Prawdą jest, że w trakcie takiej wizyty niekoniecznie wyjdzie, jaki rzeczywiście pies ma stosunek do kotów. Jednak z tego, co do tej pory słyszałam i czytałam, częściej to koty nie akceptują psów, a nie odwrotnie
A jeśli pies jest rzeczywiście cięty na koty, to powinno się to objawić w trakcie takiego spotkania. Przy czym mam na myśli typową agresję, rzucanie się z chęcią zagryzienia lub przynajmniej pogryzienia. Moja piesa uwielbia ganiać koty. Ale tylko dla idei ganiania. Jeśli kot na dworze ucieka, ona prawie wchodzi za nim na drzewo, tak bardzo chce dogonić. Jeśli jednak kot nie ucieka, to nie jest zabawny (myślałam, że padnę, jak stała 1,5 m od kota i się w niego wpatrywała, on w nią, i tak przez kilkadziesiąt sekund, potem kot odrwócił głowę czyli okazał potencjalną słabość, piesa podeszła 20 cm, kot znów spojrzał, spróbowała go sprowokować do ucieczki, on dalej patrzył. No to i ona się poddała
). Z drugiej strony widziałam kiedyś suczkę, którą właściciel nastawiał przeciwko kotom, i ta jak zobaczyła jakiegoś z odległosći 30 m potrafiła wystartować jak rakieta, zrywając obrożę i prawie łamiąc drewnianą sztachetę, do której była przywiązana. Oczywiście w sytuacji z wątku nikt zwierzaka nie uczy agresji czy niechęci, ale jeśli piesa miałaby mieć zakodowaną nienawiść, to przypuszczam, iż pokaże to w trakcie krótkiego spotkania. Nie bardzo umiem sobie wyobrazić, aby była spokojna w cudzym domu z kotami a potem na swoim terenie zrobiłaby krzywdę. Oczywiście jest to możliwe, ale wydaje mi się być mało prawdopodobne. Ewentualna niechęć w nowym domu byłaby pewnie do ogarnięcia i mogłaby wynikać bardziej z zazdrości czy stresu na nowe warunki, niż z autentycznej nienawiści. Psy się chyba z nienawiścią nie kryją