Wątek do usunięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 20, 2016 16:27 Wątek do usunięcia

Dzień dobry
Szukam pomocy w związku z zamierzoną przez Nas adopcją psiaka.Postaram się krótko przedstawić sytuację:
W ubiegłym roku straciliśmy Nasze psiaki i postanowiliśmy dać dom , jakimś potrzebującym psiaczkom.Wymagania były duże , jednym z nich nie podlegającym dyskusji jest akceptacja kotów.W Naszym domu rządzi 14 letni , rozpieszczony kocur (Do niedawna w duecie ze swoim przyjacielem :cry: ) Nasz Billy od zawsze mieszkał z psami, mógł z nimi spać , łasić się do nich.Nie boi się ich , a wręcz ufa.Pojawiła się wspaniałą suczka do adopcji w Elblągu . Bardzo fajnie ułożona , wychowana z dzieckiem i innymi psiakami (docelowo planujemy adopcję 2). Jedynie nie jest znany jej stosunek do kotów. Mimo jej łagodności i ułożenia nie zaryzykujemy adopcji bez sprawdzenia tego. Opiekunka powiedziałam że bardzo chętnie podjedzie z nią , gdyby ktoś z kotkiem zgodził się pomóc Nam sprawdzić jej reakcje.Jest to w sumie jedyna sprawa zatrzymująca adopcję.Zresztą nie pierwszą, bo bardzo ciężko znaleźć kogoś kto rzeczywiście ma chęć i możliwość sprawdzić psiaka w tym kierunku.Dodatkowo odległość Nas dzieląca to 600 km , więc nie będziemy męczyli suczki długą "wycieczką" , która może zakończyć się niepowodzeniem....
Gdyby ktoś chciał poczytać więcej:

http://www.dogomania.com/forum/topic/33 ... t-16847411
Ostatnio edytowano Sob cze 25, 2016 15:49 przez MiddleDream, łącznie edytowano 1 raz

MiddleDream

 
Posty: 63
Od: Czw lip 29, 2010 19:10

Post » Pon cze 20, 2016 19:11 Re: Elbląg-poszukiwana osoba z kotem w domu-sprawdzenie psia

Wiesz że pierwsze i kolejne spotkanie nie musi być po twojej myśli. Stres swoje zrobi. Możesz dokładnie napisać jak to sobie wyobrażasz?
" Złe " relacje przypadkowych spotkań nie oznaczja, że zwierzaki nie dogadają się u siebie. Tutaj trzeba jak z dokoceniem. Izolacja, wymiana zapachów, kontrolowane spotkania...Powoli i rozważnie nic na żywioł.
Pies przyjazny do kotów na DT nie musi z mety zaakceptować koty w ds. Wszystko w swoim czasie przyjdzie. Poza tym może być tak, że zwierzęta nie będą się lubić tylko tolerować. Nigdzie nie jest powiedziane, że Nowy przypadnie do gustu i będzie super miłość. Czasem wsio przychodzi z czasem
Moja zmarła jamniczka kochała wszystkie koty w...domu. Poza była ścigaczem strasznym.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon cze 20, 2016 19:36 Re: Elbląg-poszukiwana osoba z kotem w domu-sprawdzenie psia

Tak samo sytuacja wyglądała z Naszymi psiakami , swoje koty kochały inne niekoniecznie. Suczka jest spokojna i dobrze ułożona , nie ma za sobą traumatycznych przejść , psiaki akceptuje małe i duże. Myślałam o wizycie z obecną opiekunką w jakimś domku , w którym mieszkają koty( zgadza się na to i uważa za dobre rozwiązanie) i obserwacji jej reakcji.Innego pomysłu nie mamy, zresztą jest to Nasza pierwsza adopcja i ciągle myślimy jak wszystko dograć , aby było dobrze.Obecna opiekunka mówi , że suczka raczej zaakceptuje kociaki , bo problemów z agresją nie miała nigdy , tyle że kotów nie zna.Myśli Pani że podczas takiej wizyty nie uda się wykluczyć chęci polowania na koty , nie mówię o ciekawości , ale całkowitej do nich niechęci?Wiem że miłość nie musi się pojawić. Nasz kot jest domownikiem , tak samo jak my więc także musi zostać zaakceptowany i być bezpieczny.

Oczywiście jesteśmy bardzo otwarci na sugestie, porady co do zapoznania i tego na co zwrócić uwagę.

MiddleDream

 
Posty: 63
Od: Czw lip 29, 2010 19:10

Post » Pon cze 20, 2016 23:22 Re: Elbląg-poszukiwana osoba z kotem w domu-sprawdzenie psia

Prawdą jest, że w trakcie takiej wizyty niekoniecznie wyjdzie, jaki rzeczywiście pies ma stosunek do kotów. Jednak z tego, co do tej pory słyszałam i czytałam, częściej to koty nie akceptują psów, a nie odwrotnie :) A jeśli pies jest rzeczywiście cięty na koty, to powinno się to objawić w trakcie takiego spotkania. Przy czym mam na myśli typową agresję, rzucanie się z chęcią zagryzienia lub przynajmniej pogryzienia. Moja piesa uwielbia ganiać koty. Ale tylko dla idei ganiania. Jeśli kot na dworze ucieka, ona prawie wchodzi za nim na drzewo, tak bardzo chce dogonić. Jeśli jednak kot nie ucieka, to nie jest zabawny (myślałam, że padnę, jak stała 1,5 m od kota i się w niego wpatrywała, on w nią, i tak przez kilkadziesiąt sekund, potem kot odrwócił głowę czyli okazał potencjalną słabość, piesa podeszła 20 cm, kot znów spojrzał, spróbowała go sprowokować do ucieczki, on dalej patrzył. No to i ona się poddała :D ). Z drugiej strony widziałam kiedyś suczkę, którą właściciel nastawiał przeciwko kotom, i ta jak zobaczyła jakiegoś z odległosći 30 m potrafiła wystartować jak rakieta, zrywając obrożę i prawie łamiąc drewnianą sztachetę, do której była przywiązana. Oczywiście w sytuacji z wątku nikt zwierzaka nie uczy agresji czy niechęci, ale jeśli piesa miałaby mieć zakodowaną nienawiść, to przypuszczam, iż pokaże to w trakcie krótkiego spotkania. Nie bardzo umiem sobie wyobrazić, aby była spokojna w cudzym domu z kotami a potem na swoim terenie zrobiłaby krzywdę. Oczywiście jest to możliwe, ale wydaje mi się być mało prawdopodobne. Ewentualna niechęć w nowym domu byłaby pewnie do ogarnięcia i mogłaby wynikać bardziej z zazdrości czy stresu na nowe warunki, niż z autentycznej nienawiści. Psy się chyba z nienawiścią nie kryją ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10682
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto cze 21, 2016 5:54 Re: Elbląg-poszukiwana osoba z kotem w domu-sprawdzenie psia

Właśnie o wykluczenie takiej super agresji Nam chodzi.Nasz Księciunio z pewnością uciekał nie będzie (jak to przystało na kawał kota , całe 2kg ;) ) Jestem ogólnie dobrej myśli co do zachowania suni , ale chcę ją potwierdzić.Po przyjeździe do domu to suczka dołączy do kota , więc też jest to plusem , a kolejnym jest to że Tata jest cały czas w domu i może mieć towarzystwo na oku.Nasza poprzednia suczka miała zapędy do uśmiercania drobiu , ale troszkę pracy (chodziliśmy z nią na smyczy , aby nie zdążyła wystartować i na jej zbyt wielkie "zainteresowania , ciągle słyszała stanowcze: Nie wolno) , udało się wszystko ułożyć tak , że wszyscy żyli bez problemu.Nadal myślę że taka wizyta jest dobrym pomysłem , więc osoba z kociakiem poszukiwana.

MiddleDream

 
Posty: 63
Od: Czw lip 29, 2010 19:10

Post » Wto cze 21, 2016 7:33 Re: Elbląg-poszukiwana osoba z kotem w domu-sprawdzenie psia

Dalej potrzymuję to ,że nigdy nic nie jest wiadome. Moja Lusia kochała koty a koty ją ale w obcym domu, gdzie takowe były ,była nieobliczalna. Niby wiedziałam ,że nie powinna zrobić krzywdę ale potrafiła kłapać zębami i warkolić. Jej ganianki wprowadzały w złosć koty i nie raz pazurem oberwała.
Moje koty chowały się z psami ale jak przyszedł obcy kundelek to nie fajnie było zawsze. Pies głupiał przy nowych zapachach i potrafił się "dziwnie" zachowywać. A nasze koty spierniczały w dziury. Lub atakowały. Dopiero tygodnie stałych odwiedzin doprowadzały stan rzeczy do normalnego.
Przy wprowadzeniu nowego psa robiliśmy jak przy dokoceniu.Co z tego ,że pies już jeden był w domu.
Uważam ,że jedna czy dwie wizyty nie dadzą odpowiedzi. Obie strony mogą być mega zestresowane i nie ma znaczenia ,że np koty z domu znają psa. Jeśli nawet nie będzie scysji nie wiesz czy u ciebie nie wystąpią. Droga, zmiana miejsca, inne zapachy, wielki stres...dla zwierząt jest to wielkie psychiczne obciążenie i na cud bym nie liczyła. Trzeba brać psa, izolować, wymieniać zapachy, kontrolować kontakty, nie zrażać sie warkami i fuczeniem. Uważam ,że wszystko sie ułoży. Uważam też ,że to twoje koty mogą być problemem a nie odwrotnie. To też weź pod uwagę.

Swoja drogą osobiście nie zgodziłabym sie na testowanie moich kotów w moim domu. Nawet mając luzaki. To narażanie ich na stres i strach. Obu stron. I nie widzę powodu by narażacćje na to. Jak brałam psa to brałam. Potem był kot.Drugi, trzeci...Kolejny pies. Wszystkie nie były planowane i trzeba było sobie radzić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 21, 2016 9:55 Re: Elbląg-poszukiwana osoba z kotem w domu-sprawdzenie psia

Ja też bym się nie zgodziła na testowanie psa kosztem stresu moich kotów.
Wybacz...Ty starasz się dbać o swoje zwierzęta, a dla mnie ważniejszy jest komfort moich.
Obce zwierzę przyprowadzone do domu, obojętnie czy to będzie pies, kot czy myszka, dla rezydentów zawsze oznacza stres.

I zgadzam się, że takie pierwsze przypadkowe spotkanie niczego nie powie na przyszłość.
Może się okazać, że Twój kot zapała nienawiścią do nowego domownika, co wzbudzi reakcję w najspokojniejszym i najlepiej ułożonym psie. Lub odwrotnie, testowe koty zestresują psa do tego stopnia, że wzbudzą w nim agresję, a Twój kot może na psa zareagować przyjaźnie i pies go z miejsca polubi (to skrajne przykłady, pomiędzy nimi może być cała gama pośrednich)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13727
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 21, 2016 14:49 Re: Elbląg-poszukiwana osoba z kotem w domu-sprawdzenie psia

Nie pomyślałam o tym do końca z takiej perspektywy.Moje koty w swoim domu "miały wszystko w nosie".Chyba wiedziały że nic nie może im się stać i może nie biegły ochoczo do nowych gości , jednak paniki w związku z odwiedzinami jakiegoś zwierzaka nie było.Jeśli miały dosyć , wyskakiwały na wyższy poziom. Każdy zna swojego zwierzaka i wie jak reaguje na takie sytuacje , więc oczywiście nikt nie wyrazi zgody na taką wizytę , jeśli Nasz kot boi się , lub źle je znosi. Ile kotów , tyle charakterów i oczywiście wiem że po jednym spotkaniu nie uzyskamy pełnego obrazu.

MiddleDream

 
Posty: 63
Od: Czw lip 29, 2010 19:10

Post » Śro cze 22, 2016 10:27 Re: Elbląg-poszukiwana osoba z kotem w domu-sprawdzenie psia

Wiesz, znam swoje zwierzaki. Niby. Od kilku lat także tymczasuję. Wiele futerek nam się przez dom przewinęło. I jedno już wiem na pewno. Nie mogę powiedzieć z całą pewnością ,że wiem jak zwierzak się zachowa. Tysiące razy jest tak samo a tysięczny pierwszy jest ten raz inny. W przypadku kotów/psów i dzieci nie ma słowa "nigdy". Nie ma pewności. Cieszę się ,że ty taką masz i obyś nigdy nie musiała się zmierzyć z innością. Kiedyś tam też tacy byliśmy i tęsknię do tych chwil :placz:
Życzę powodzenia w dopsianiu :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agatela, Chanelka, dorcia44, kasiek1510, misiulka, ryniek, Vi i 533 gości