czy trzeba kotom obcinać pazurki?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 04, 2004 13:36 czy trzeba kotom obcinać pazurki?

Witam,
czasami piszecie, że przycinacie kotom pazurki? czy to jest konieczne ? (mam kotkę niewychodzącą na dwór) jęsli konieczne to skąd mam wiedzieć na jaką długość je przyciąć. I jak Wasze koty to znoszą? Moja kiciusia wyszarpuje łapkę, jak tylko próbuję pooglądać sobie jej pazury.

goniamp

 
Posty: 38
Od: Wto sie 03, 2004 12:58
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Śro sie 04, 2004 13:38

moj sie drze, ale ja niezrażona dokonuję co jakiś czas aktu obcinania pazurków :wink: . Nie jest to konieczne ale dla bezpieczeństwa kanap obcinam. Mam takie obcinaczki z ogranicznikiem, także nie zrobię mu krzywdy.

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Śro sie 04, 2004 13:42

Mój Nikodem też nie wychodzi. Pazurki ma strasznie ostre i szybkorosnące. Niestety.
Ale całe szczęście jak go usadzę na kolanach wszystkimi łapkami do góry, to grzecznie poddaje się zabiegom manikiure (??) Co prawda obcinanie jest zawsze połączone z zabawą, gryzieniem obcinaczki, wąchaniem łapek itd, ale wprawę mam już ogromną, także kilka minut i pazurki poobcinane. Nie wyobrażam sobie mieszkania i nas, jakbyśmy nie obcinali kotu pazurków.

A jak się pazurki obcina ?? Jak się przyglądnie pazurkowi, to można zauważyć, że w części pazur jest różowy, a na końcu mleczny lub żółtawy. Obcina się tak, żeby nie uszkodzić różowawej części. Najlepiej na początku obcinać same końcóweczki.
Najlepiej obcinać specjalnymi cążkami dla zwierząt, bo są bardzo ostre i mało się tępią.
My obcinamy pazurki co tydzień, maksymalnie co 2 tygodnie.

Suonko

 
Posty: 396
Od: Wto lip 27, 2004 9:19
Lokalizacja: Gdynia Obłuże

Post » Śro sie 04, 2004 13:44

Możecie coś wiecej o tych obcinaczkach, bo moja futrzna strasznie zarasta... Jak to wygląda i ewentualnie gdzie kupię?

eela

 
Posty: 1535
Od: Wto lip 13, 2004 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 04, 2004 13:49

Moją obcinaczkę kupiłam oczywiście w zoo-sklepie. Też jest z ogranicznikiem, ale go nie używam, bo Nikosiowi pazurki rosną nierówno. Wolę sama pooglądać pazurek i go ciachnąć w odpowiednim miejscu.
Ta obcinarka, którą mam kosztowała około 25 zł i mi służy już od 2 lat. Ostra jest, jak diabli i ma fajnie wyprofilowane rączki, obleczone gumą, żeby się lepiej trzymała w ręku.
Myślę, że najlepiej przespacerować się do sklepu i "obmacać" wszystkie, które mają i wybrać nawygodniejszą.

Suonko

 
Posty: 396
Od: Wto lip 27, 2004 9:19
Lokalizacja: Gdynia Obłuże

Post » Śro sie 04, 2004 13:51

W trosce o dobro mebli, ale przede wszystkim samych kociambrów, które potrafia się nieźle podrapać podczas zabawy, obcinamy pazurki.

Jest to proces skomplikowany i pracochłonny, szczególnie w przypadku Lucka. Bez mojego TZ nie dałabym rady. On trzyma potwora na kolanach i go zabawia, a ja w tak zwanym miedzyczasie probuje cos obciac.

Nie obcinam za krotko, bo boje sie go uszkodzic. Wole to robić częściej, a za to bezwypadkowo.
Misza na szczescie jest aniołem i grzecznie lezy z łapami w górze. Choc minę ma przy tym nieszcześliwa.

Życze powodzenia.:D
Pzdr,
Lui & Obrazek & Obrazek Obrazek
Wszędzie dobrze, ale z kotem najlepiej !

Lui

 
Posty: 50
Od: Czw cze 03, 2004 6:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 04, 2004 16:43

Pierwszy raz pazurki Pyskowi obciela pani dr i pokazala mi jak sie to robi. obcinaczke kupilam w sklepie zoo za ok 20zl. Teraz sama juz obcinam ale tylko wtedy gdy Pysiek spi bo inaczej nie da sie do niego podejsc z obcianczka w reku :)

to co znalazlam w necie na ten temat

"Kotom mieszkającym w domu trzeba czasem przycinać pazury, które nie ścierają się dosyć szybko i mogą zacząć wrastać w poduszeczki. Samodzielne obcięcie pazurów nie jest skomplikowane, ale wymaga ostrożności. Można użyć zwykłej obcinarki. Naciskając na palec wysuwamy pazur i dokładnie oglądamy. Żywa tkanka jest różowa, zawiera zakończenia nerwowe, nie można jej przeciąć! Obcinamy tylko biały, ostry koniuszek. Jeśli ktoś nie czuje się zbyt pewnie lepiej niech poprosi o ten zabieg weterynarza"

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Śro sie 04, 2004 16:47

no pazurki trzeba obcinac kotkom niewychodzącym ja naszczęscie mam spokój bo kotki biegają po dworze
pozdrawiam Maciek

grygy

 
Posty: 343
Od: Pt lip 23, 2004 22:54
Lokalizacja: Warszawa/Zawiercie

Post » Śro sie 04, 2004 17:00

Ta rózowa tkanke widac pod światło,wiec najlepiej jest obcinac w dobrze oswietlonym pomieszczeniu.Ja krócej obcinam pazurki z przdnich łap bo dłuzsze rosna natomiast te z tylnich to tylko koncóweczki.
Obrazek

Kasia84

 
Posty: 224
Od: Sob mar 27, 2004 18:04
Lokalizacja: Warszawa-Ursynow

Post » Śro sie 04, 2004 17:03

Przed obcinaniem dobrze jest kociaka trochę zmęczyć zabawą, leży wtedy spokojniej i nie tak bardzo chce mu się wyrywac :wink:
My obcinamy naszym kiedy spią, wtedy zupełnie ich nie obchodzi co się z nimi robi :lol:
"Czas spędzony z kotem nigdy nie jest stracony"

Obrazek Gaia i Antałek

Kliodna

 
Posty: 266
Od: Pon mar 15, 2004 22:43
Lokalizacja: Błonie

Post » Śro sie 04, 2004 17:11

Obcinam jak zaczynam slyszec kota na wykladzinie ;-) Zwykle robi to wet, bo i tak z nimi ciagle chodze :roll: Biala sobie nie daje wcale, trzeba ja spacyfikowac... a Czarnej sie da, byle nie za duzo na raz ;-)
Zaczynalam od tego, ze pralam ja za lapke i przyciskalam paluszki, zeby pazurki wyszly. Na poczatku zabierala szybko, potem juz dawalo sie potzrymac lapke duzej. I wtedy sama obcinalam. Pierwsze obcinania byly p 2 pazurki, bo tyle wytrzymywala na jedno podejscie. Teraz sie udaje po 4 ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84877
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro sie 04, 2004 18:31

ja obcinam zwykłumi ludzkimi obcinaczkami - same koncóweczki, żeby po prostu ostre nie były
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Śro sie 04, 2004 19:43

Witam!
Z Pelasaką idzie bez problemu.Wszystkie łapy w gorze.Tylko czasmi pomruczy.Gorzej z Mufinka,drze sie w niebogłosy i sie wyrywa.Wpadlismy na pomysł.Mama ją trzzyma,wczesniej kładzie na dekold jakis serek.Mufinka to lubi wiec zlizuje i w tym czasie jest bardzo spokojna.
Wtedy odcinam pazurki.Ot i tak to wygląda.
MuffinkaObrazekPelasiaObrazekRazemObrazek

Pawel N

 
Posty: 229
Od: Pt lut 13, 2004 20:08
Lokalizacja: Warszawa-Natolin

Post » Śro sie 04, 2004 20:10

ja nie obcinam, a ksiezniczka skraca pazurki sama na drapaku i na starym chodniku sznurkowym (ktory zreszta uwielbia) :)
tylne pazurki kota regolarnie przycina sobie sama wlasnymi kielkami :twisted:

Merlin

 
Posty: 1303
Od: Czw lip 29, 2004 21:28




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 526 gości