Witam. Od niedawna mam w domu małego kocurka. Był szczepiony 19 kwietnia przez hodowców a wczoraj, 19 maja ja sama poszłam go zaszczepić. Dostał szczepionkę Nobivac . Po powrocie od weterynarza kocurek zjadł i potem spał aż do wieczora. Jak chciałam go pogłaskać po grzbiecie to zamiałczał i się odsuwał ode mnie więc pomyślałam że pewnie jest obolały. Późnym wieczorem wstał i poszedł do kuwety. Zrobił kupke i siku , jeść już nie chciał. Zauważyłam że trochę utkał na tylne łapki. Potem poszedł do mnie do łóżka i spał aż do rana. I wtedy zauważyłam że śpi niespokojnie, zmieniał pozycje, budził sie co jakiś czas i trochę popiskiwał. Zaniepokoił mnie też szybki oddech. Małe kotki podobno oddychają szybciej niż dorosłe ale i tak wydawało mi się to podejrzane. Dziś z rana byłam z nim w lecznicy tam gdzie go szczepili i powiedzieli mi, że tak czasem może być po szczepieniu, może dostał alergii. Dostał zastrzyk i mam z nim wrócić o 16. Teraz sobie śpi i dalej nic nie zjadł a jest z niego spory łakomczuch. Jak go teraz głaskam to już nie ucieka. Bardzo się martwię o niego, boję się strasznie że z tego nie wyjdzie. Czytałam w internecie że takie osłabienie może się zdarzać ale i tak bardzo się boję. Czy takie objawy są normalne ? Może coś poszło nie tak? Czy może się stać że kotek z tego nie wyjdzie?