Kotka mogła się zatruć czymś co w pierwszym momencie dało objawy pokarmowe, po ich ustaniu było kilka dni spokoju i pojawiły się objawy ostrej niewydolności nerek
Jeśli tak jest, to za chwilę dojdzie do kryzysu
Kotka musi natychmiast wylądować u lekarza który zrobi jej badania krwi, sprawdzi poziom mocznika i kreatyniny, poda leki zmuszające nerki do pracy.
Nie wiem czy jest opcja niezauważonego oddawania moczu poza kuwetą, ale jeśli jest ryzyko że nerki stanęły - nie można czekać, trzeba natychmiast kotkę ratować
Niestety, są substancje które trują w taki sposób
Organizm w pierwszym rzucie próbuje się bronić, chce się pozbyć tej trującej substancji, stąd wymioty, rozwolnienia - potem gdy substancja się wchłania i swoje robi po cichu (uszkadza nerki) - objawy pozornie ustępują.
A potem BUCH!
Możliwe że kotkę da się uratować, nawet jeśli jej nerki stanęły - ale tu bardzo liczy się czas i intensywne, mądre leczenie.
Z każdą chwilą zmuszenie nerek do pracy jest mniej prawdopodobne - więc nie trać czasu, proszę