Czy ktos z Krakowa zaopiekowalby sie z doskoku moimi kotami?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 03, 2004 18:38 Czy ktos z Krakowa zaopiekowalby sie z doskoku moimi kotami?

Czy Waszym zdaniem mozna zostawic dwa koty same w domu na cztery dni? :?: mi sie to wydaje strasznie dlugo, wiem ze na weekend mozna kociawy zostawic ze spokojnym sercem - ale cztery dni :?: :?: :?: alternatywa jest zabranie futer na dwa tygodnie do Poznania i oddanie na przechowanie tesciom - ale 7 godzin w samochodzie dla moich czarnul to katorga :? szaleja, jecza i wyja :? nie wiem co robic...

Dodane clue sprawy
Wybywamy na cztery dni i nie mamy nikogo bliskiego, kto zajrzalby do naszych kotow nasypac jedzonka i wyczysci kuwete :oops: Czy ktos z Krakusow nie wskoczylby raz lub dwa razy i dopomogl? Bede baaardzo wdzieczna - i zapewniam kawe i co tam by kto chcial :D
Ostatnio edytowano Wto sie 03, 2004 19:10 przez Ash, łącznie edytowano 1 raz
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Wto sie 03, 2004 18:40

kurde długo troche, a może lepiej znaleźć kogoś kto bedzie doglądał kociaków :) no bo też racja, ze koty sie wymęczą w podróży i sie jeszcze ustresują
pozdrawiam Maciek

grygy

 
Posty: 343
Od: Pt lip 23, 2004 22:54
Lokalizacja: Warszawa/Zawiercie

Post » Wto sie 03, 2004 18:41

Zostawić w domu i poprosić znajomych, żeby przychodzili zrobić sobie u Ciebie kawę :) Ja tak robię z dobrym skutkiem ... Chociaż tęsknię strasznie i kot pewnie też, ale chyba lepsze to, niż zamęczanie kotka w samochodzie ... Mój akurat nie znosi jazdy samochodem i dosłownie łzy jak grochy mu lecą wtedy z oczu ...

Suonko

 
Posty: 396
Od: Wto lip 27, 2004 9:19
Lokalizacja: Gdynia Obłuże

Post » Wto sie 03, 2004 18:43

Problem polega na tym, ze dopiero sie wprowadzilam niedawno do Krakowa i mam tylko jedna pare znajomych na tyle bliskich, ze moglabym ich poprosic o taka przysluge - ale oni akurat tez wyjezdzaja :cry: jak pech to na calego :(
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Wto sie 03, 2004 18:45

Cztery dni przejda, jesli bedzie ich ktos codziennie dogladal, najlepiej kociarz, zeby nie na chwilke, tylko jeszcze czul potrzebe wymiziania i pobawienia sie z kotuchami.
Ale najwazniejsze, zeby ktos przyszedl i zobaczyl, czy wszystko ok, dal jesc, wyczyscil kuwete, wywietrzyl pomieszczenia, i zdal Ci relacje sms-em, zebys mogla w nocy spac :wink:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto sie 03, 2004 18:48

Może sąsiadka? Może w lecznicy mają jakiegoś praktykanta lub praktykantkę wet. która podjęłaby się odwiedzić koty za opłatą?
Pewnie 4 dni wytrzymają ale to długo :(

Falka

 
Posty: 32591
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Wto sie 03, 2004 18:58

No to teraz czekać tylko na odzew kociarzy z Krakowa :lol: :lol: :lol:
Koleżanki i koledzy z tego pięknego miasta !!! Pomóżcie koleżance w potrzebie :lol: :lol: :lol:

Suonko

 
Posty: 396
Od: Wto lip 27, 2004 9:19
Lokalizacja: Gdynia Obłuże

Post » Wto sie 03, 2004 19:01

Suonko pisze:No to teraz czekać tylko na odzew kociarzy z Krakowa :lol: :lol: :lol:
Koleżanki i koledzy z tego pięknego miasta !!! Pomóżcie koleżance w potrzebie :lol: :lol: :lol:


Nie smialam prosic :oops:
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Wto sie 03, 2004 19:02

Ash, zmien tytul na bardziej odpowiedni 8) i podaj gdzies w poscie, z jakiej dzielnicy jestes, bedzie latwiej :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto sie 03, 2004 19:05

ja zostawiam koty na 3 dni no wlasciwie 2,5 -nikt ich w tym czasie nei odwiedza-jesli maja byc 4 dni to popros kogos o przyjscie w 2 dniu
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto sie 03, 2004 19:07

Ok, zarazinek zmienie tytul.
Uwaga, Krakowscy kociarze, pliz help - mieszkam na Torfowej, okolice Ruczaju. A feralne cztery dni to 13-16 sierpnia... Bylabym niewymownie wdzieczna za wszelka pomoc :)
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Wto sie 03, 2004 19:12

chyba sie nigdzie nie wybieramy - mozemy wpasc Ash - od nas niedaleko jest samochodem
TZ chce je do nas zaprosic gdybys miala ochote 8)
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 03, 2004 19:14

Kaska pisze:chyba sie nigdzie nie wybieramy - mozemy wpasc Ash - od nas niedaleko jest samochodem
TZ chce je do nas zaprosic gdybys miala ochote 8)


Kaska, z nieba mi spadacie dobra kobieto :1luvu: Jesliby to nie byl zbyt wielki problem to bylabym wdzieczna za pomoc! zaraz skrobie do Ciebie na pw!
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Wto sie 03, 2004 19:27

Noooooooo To się nazywa szybkie rozwinięcie sytuacji :lol:

Cieszę się, że miałam w tym maleńki udział 8)

Suonko

 
Posty: 396
Od: Wto lip 27, 2004 9:19
Lokalizacja: Gdynia Obłuże

Post » Wto sie 03, 2004 19:36

A mialas Suonko :D i jestem Ci za ten udzial wdzieczna :D
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 160 gości