MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 06, 2016 15:23 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Na chwilę obecną podjęłam decyzję o wywiezieniu Masi. Przynajmniej na czas "pooperacyjny". Potrzebuję czasu do namysłu. Już niedługo przeprowadzamy się do domu z ogrodem. Wtedy najpóźniej odbiorę Masię. Będzie możliwość rozdzielenia, wydzielenia kawałka działki tylko dla Jagody ( w razie potrzeby). Wtedy, jeśli dalej będzie konflikt wprowadzimy ewentualnie jakieś DELIKATNE leki na uspokojenie. Jeśli to nie pomoże to albo Masia będzie stale izolowana od Jagody, albo będziemy szukać nowego domu. Nie potrafię jej teraz oddać. Dom, do którego dziś wyjedzie będzie domem bezpiecznym, dobrym tylko trochę "samotnym" bo bez innych zwierząt i z człowiekiem tylko w godzinach wieczorno-nocnych, ale z cudownym , dobrym człowiekiem. Mimo wszystko jest mi strasznie przykro i mam gule w gardle gdy to piszę.

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Wto wrz 06, 2016 15:26 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Myślę, że to najlepsze wyjście.
Większość kotów ma człowieka tylko w godzinach wieczorno-nocnych, przyzwyczai się.
Koty i tak w dzień kimają ;)
A Jagódka na pewno odpocznie.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 06, 2016 15:27 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Dziękuję Ci za wsparcie...

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Wto wrz 06, 2016 15:31 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Nie ma za co, sama niedawno miałam podobny problem.
Trzymaj się, wywieź Masię i zadbaj o Jagódkę.
Przede wszystkim ona musi dojść do siebie.
Masz super rozwiązanie, skoro dom jest ciepły i z dobrym człowiekiem (myślałam, że to może jakiś pustostan, czy coś).
Zyskujesz czas na spokojne przemyślenie wszystkiego i podjęcie właściwej decyzji.
Niektóre koty lubią być samotnikami ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 06, 2016 16:04 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Tylko pozazdrościć, że masz takie komfortowanie rozwiązanie trudnej sytuacji. Powodzenia. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto wrz 06, 2016 16:49 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

OKI pisze:Nie ma za co, sama niedawno miałam podobny problem.
Trzymaj się, wywieź Masię i zadbaj o Jagódkę.
Przede wszystkim ona musi dojść do siebie.
Masz super rozwiązanie, skoro dom jest ciepły i z dobrym człowiekiem (myślałam, że to może jakiś pustostan, czy coś).
Zyskujesz czas na spokojne przemyślenie wszystkiego i podjęcie właściwej decyzji.
Niektóre koty lubią być samotnikami ;)


nic dodac nic ujac.

bandazowanie nie bylo zadnym rozwiazaniem, a podawanie leku musi isc w parze z terapia.
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Wto wrz 06, 2016 17:01 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Pan.Kruk - skąd jesteś? Korzystałaś z pomocy behawiorysty, żeby dogadać ogoniaste?
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9375
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 06, 2016 17:02 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Współczuje Jagódce :(

Może Masia w samotności się troche uspokoi, może powinna być jedynakiem? swietnie, że myślisz o zabraniu jej do siebie znowu!

bandaze pewnie by sciagneła, jesli masz dla niej DT to cudowne rozwiazanie nawet jesli człowieka jest niewiele.

Za Jagódkę :ok:

AleksandraZebrowata

Avatar użytkownika
 
Posty: 322
Od: Czw cze 30, 2016 23:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 06, 2016 18:46 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Nie korzystałam z pomocy. Myślę,że każdy by powiedział,ze jest problem lokalowy. Jest za dużo kotów na małej przestrzeni. Myślałam,że doczekamy spokojnie wyprowadzki. Masia czeka teraz w kolejce na prom. Jedzie do sanatorium. Mam pełny bagażnik jej ulubionych rzeczy. Mam nadzieję, że nie będzie bardzo smutna.

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Wto wrz 06, 2016 18:48 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Wiem też,że decyzja dobra. Jak tylko mąż przywiózł Jagodkę to Masia zaczęła polowanie. Ona się przyczaja na małą jak na zwierzynę... Jagoda w "lampie" nie umie się jeszcze poruszać i wpadła w panikę...

Pan.Kruk

Avatar użytkownika
 
Posty: 416
Od: Pon paź 12, 2015 10:28

Post » Czw wrz 08, 2016 11:49 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

odnośnie tych nakładek, może się komuś kiedyś przyda: http://www.catlog.pl/kocie-tipsy-czyli- ... zniszczyl/
pomysł kontrowersyjny, ale może w równie podbramkowych sytuacjach przydatny?
trzymam kciuki za Jagodę i pomyślne rozwiązanie

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4241
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DT

Post » Czw wrz 08, 2016 16:52 Re: MUSZĘ ODDAĆ KOTA, ALBO ZGINIE( z mojej ręki). str6

Tina rowniez w ten sposob poluje na inne koty. Mielismy behawioryste i teraz wiem, jak z Tina pracowac.
Behawiorysta bardzo dobra rzecz
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9375
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 489 gości