Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 15, 2017 1:14 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Niektórych kotów nie sposób dobudzić.Jak niedzwiedzie czy borsuki,siedzą w tych budkach przychodze i muszę sie czasami drzeć, żeby wyszły do jedzenia.


Wychodzą takie zaspane, zamulone, ziewające.

Dwóm kocim podrostkom zrobiłam wczoraj dobrze.Na tyle dobrze ze mi sie juz z budki nawet nie wynurzyły podczas drugiego karmienia.Nosze im zwykle dokładkę jak idę w inną trasę.


Kiedy zaliczałam pierwszy obchód wziełam dwie cieplutkie bluzy polarowe ze sobą.Ten nowy nabytek.Dałam papu i poszłam robić swoje.


I co ja widzę kłódka na furtce ogrodu.To działka sasiada z naprzeciwka.Pozwolił mi w tamtym roku postawić tam budkę pod ogromnym krzewem.Jesienia tam zaglądałam.

Ja wogóle często zagladam do budek.Sprawdzam czy nie przemakają.Czy jest ciepło.Czy polarki nie poprzesuwane jakoś dziwnie albo czy nie zabrudzone.Trzeba sprawdzać bo raz Biedronka to sobie takiego pawia walneła w srodku, za dużo chrupek zjadła, ze gdybym nie zajrzała to.....

Ale dalej.Lece do sąsiada po klucze.Wyjełam bluze która była w srodku.Bardzo ciepła duza, gruba, bluza tylko zabrudzona juz po jednej stronie.Szkoda mi jej było wyrzucać, bo stwierdziłam że bedzie dobrą izolacją od spodu.Wyjełam wytrzepałam, dałam czystym na wierzch i na to moje zdobycze.Uwiłam gniazda.

Wogóle dobrze że tam poszłam, bo tam nie moge aż tak często zagladać jak do budek w terenie a okazało sie ze bluza była juz tak fatalnie ułożona ,że tylko jednemu kotu chyba było ciepło.

Wiec ide potem po godzinie z dokładka.Wołam wołam i nic.No pomyślałam sobie dobra robota.Koty zadowolone.Nawet jedzenie juz nie wzrusza.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 15, 2017 1:28 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Im dłużej zajmuje sie kotami, tym bardziej jestem zadziwiona ich siłą wytrwania.Tym jak potrafią same poradzić sobie nawet w ekstremalnych i trudnych sytuacjach.


Doskonale zdają sobie sprawę że najważniejsze, to za wszelka cene dotrzeć do jedzenia.Najlepiej ciepłego jedzenia.

Że pomoże.Da siły.

Nie pamiętam czy Wam to pisałam, raczej nie, bo ostatnio wogóle nic nie pisałam.W grudniu musiałam na 2 tygodnie ewakuować Niedżwiadka.To juz wiekowy kot, malo tego ,to ten kot z tych takich o kiepskim zdrowiu.Słaby genetycznie, częśto zasmarkany i przeziebiony.Ale jakoś sobie żyje.

Wtedy na korytarzu były jeszcze dzwi otwarte na dole.Wyszłam na korytarz i co widzę.Niedżwiadek leży na moim fotelu.Zerwał sie i ucieka.Ale widzę że jakos tak mizernie.Cieżko oddychał.Mało tego pozwolił wziąść sie na rece.Zasmarkany.

Dostał miejscówke w klatce przy piecu.Wygrzał sie najadł.Odżył.Choc nie ukrywam słodki nie był.Zero korzystania z kuwety.W kuwecie spał a robił na kocyki.

Ale mniejsza o to.To miał wymieniane.Po tym czasie stwierdził że wystarczy .Wrócił bo widziałam ze teski za dworem.Dwa dni nawet go nie widywałam podczas karmienia.

Wczoraj jakoś dziwnie mi wygladał.Jakby gorzej.Dzisiaj juz go znowu spotkałam na moim podwórku.Czyli wie gdzie przyjść aby być pod reka.

Nie chce go na razie zabierać, bo tragedii nie ma.Zajał budke na moim podwórku.Jedzenie zanosze mu do mojej komórki.Mam tam dziure wycięta i też dwa legowiska.Do budki zewnętrznej zaniosłam mu dzisiaj cieplutki polarek.Zauważyłam ze sie boi kiedy zamykam dzwi komórki i ucieka wtedy, chociaż może z niej swobodnie wyjść.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 15, 2017 1:37 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Albo Rudy.Nie widziałam go chyba 3 dni.Mamy takie ustalone swoje dwa miejsca, gdzie zostawiam mu jedzenie.Nie zawsze jest , czasem sie spóznia i jak wracam to widze że juz siedzi i je.

Ale dwa dni nie siedział.I wiedziałam ze coś chyba jest nie tak.No i przyszedł.Ale nie było to ani jedno ani drugie z tych miejsc gdzie był karmiony, tylko jego pierwotne miejsce, czyli blisko mojego domu.Miejsce gdzie sie poznaliśmy i gdzie zaczeliśmy wspólną znajomość.

No i widzę.Ledwo idzie.Utyka.Przednia łapka spuchnięta jak bania.Pies albo inny kot pewnie.Ale kuśtyka wytrwale.Prosto do mnie.Dałam szybko jedzenie cieplutkie.Dałam innym kotom bo czekały.Poleciałam do domu po lek żeby mu pomóc szybiej dojść do ładu.Wracam.Jedzenie zjedzone .Kota nie ma.

Zjadł i ulotnił się szybciutko zeby nie ryzykować w tym stanie.

Dzisiaj go widzę.Juz u siebie.Wybiega.Zadowolony.Opuchnięcie zeszło.Stawia łapkę normalnie.Łasił sie przy jedzonku.Mądry kociak.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 15, 2017 11:43 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 15, 2017 22:17 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Dobrze,że koty potrafią tak wiele znieść...

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie sty 15, 2017 22:38 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

iza71koty pisze:
zuzia96 pisze:
iza71koty pisze:Tak mi się :roll: ciepło na sercu zrobiło jak zobaczyłam Twój nick. :wink: Bo myślami cały czas jestem przy mojej wywiezionej na pastwę losu Zuzi....i Mysi.... :(

Przepraszam, że chwilę się nie odzywałam, ale wydawałam mojego tymczasa do DS i jak zwykle mnóstwo emocji mnie pochłonęło. Do tego u nas tak zasypało, że nie miałam jak po jakieś pudło się wybrać :oops: Ale dzisiaj poszła już paczka, oczekuj :wink:

a mój nick jest od mojej ukochanej koteczki, która już nie żyje. Czytałam o Zuzi... i Mysi... i innych kotach skrzywdzonych przez tego zwyrodnialca. I życzę mu wszystkiego najgorszego, żeby jego ktoś tak samo potraktował



Dziękuję. :1luvu: Pięknie. :1luvu: Dam znać. :D

Wklej proszę zdjęcie Swojej Zuzi.

Jutro postaram się napisać.Jestem wykończona i boli mnie cholernie lewa ręka.

Iza, nie wstawię zdjęcia Zuzi, bo wszystkie jej zdjęcia miałam na pendrivie i niestety ostatnio okazało się, że pendrive zepsuty. Chciałam coś oglądać, a tam puste pliki, straciłam wszystko!! :cry: :evil: A teraz się dowiedziałam, że na penie nie powinno się nic przechowywać, że on służy jedynie jako nośnik.
Po Zuzi zostały mi już tylko zdjęcia takie tradycyjne.

U nas wczoraj zasypało niemiłosiernie, a dzisiaj doprawiło. Żeby dojść do swoich bezdomniaków musiałam włazić w zaspy po kolana. Jak ja nienawidzę zimy!

U Was pewnie podobnie. Trzymajcie się jakoś!
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie sty 15, 2017 22:52 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Atta pisze:Dobrze,że koty potrafią tak wiele znieść...


Nie tylko koty.Ludzie też potrafią.
Nie miałam na myśli że są odporne.Ale raczej że potrafią być zaradne w ekstremalnych sytuacjach.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 15, 2017 22:55 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

To może chociaż zuzia96 napisz jakiej kicia była maści.
U nas sypie.Z przerwami.Teraz drobnica ale w ciągu dnia waliły potężne płaty śniegu.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 15, 2017 23:03 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

iza71koty pisze:To może chociaż zuzia96 napisz jakiej kicia była maści.
U nas sypie.Z przerwami.Teraz drobnica ale w ciągu dnia waliły potężne płaty śniegu.

Maści była najpiękniejszej - buraska :1luvu:Kocham bure koty, teraz mam taką Zuzi następczynię, Mimi. To tymczaska która domu nie znalazła, bardzo podobna do Zuzi i bardzo mi ją przypomina

o, taka :wink:
Obrazek
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie sty 15, 2017 23:14 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Śliczna.Do Mysi mojej barwą podobna.Bo to taki szary w rudy.

Zabawne bo wyobrażałam sobie Twoją Zuzię maści biało szarej .Ale to pewnie dlatego, że moje obydwie Zuzie takie były.Znaczy wierzę ze jedna jeszcze jest i czeka i że ja ją odnajdę.

Czekam tylko powrotu Męża.Będziemy próbować.


Pierwsza Zuzia też była z działek.Ale jej hycel nie wywiózł.Jeszcze wtedy nie łapał.Pierwsza Zuzia odeszła z powodu nowotworu.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie sty 15, 2017 23:23 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Z tym hyclem to straszna sprawa. Życzę Ci z całego serca żebyś Zuzię odnalazła :ok: I inne koty też :ok:

Moja Zuzia umarła na nerki w 2007 roku, w maju minie 10 lat. I od tej pory jestem na miau
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie sty 15, 2017 23:32 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

zuzia96 pisze:Z tym hyclem to straszna sprawa. Życzę Ci z całego serca żebyś Zuzię odnalazła :ok: I inne koty też :ok:

Moja Zuzia umarła na nerki w 2007 roku, w maju minie 10 lat. I od tej pory jestem na miau


Nie wiem czy odnajdę inne koty.
Skupiam się na swoich, bo być może to doprowadzi do innych.

Nie tylko moje koty zostały złapane i wywiezione ale na chwilę obecną sytuacja jest taka, że mi nadal na nich bardzo zależy.

Znam Zuzię i jestem pewna że tam gdzie jest , jest jej żle.
Ten człowiek zrobił jej ogromną krzywdę.Znalazła u mnie dom, opiekę.W swoim krótkim życiu zaznała głodu i zimna.Przyszła jesienia ledwo trzymajac sie na nóżkach.Skóra i kosci.Długo trwało zanim zaufała, ale kiedy już zaufała....pierwsza mnie witała z wielka radoscia na parkingu.

Dałam jej 8 miesięcy godnego życia a ten drań jej to odebrał.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 16, 2017 0:14 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Mnie męczy taka bezradność. Niby sa paragrafy , niby powinno się ukarać winnego za zaistniałe czyny, a wychodzi z tego doopa blada :? Jeszcze czasem słyszy sie, że co tam takie zajmowanie się bezdomnymi kotami. Trzeba sobie wziac do domu oswoić i wtedy zaopiekowac to nie będzie problemu. Przygrzmocić takim gadaczom :201490

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon sty 16, 2017 0:24 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

Atta pisze:Mnie męczy taka bezradność. Niby sa paragrafy , niby powinno się ukarać winnego za zaistniałe czyny, a wychodzi z tego doopa blada :? Jeszcze czasem słyszy sie, że co tam takie zajmowanie się bezdomnymi kotami. Trzeba sobie wziac do domu oswoić i wtedy zaopiekowac to nie będzie problemu. Przygrzmocić takim gadaczom :201490


Oj nie do końca wyszła doopa blada.Wyszłaby gdyby nie udało się klienta namierzyć.Dalej robiłby swoje aż nie zostałby na działkach żaden kot.

Nic nie mieliśmy.Nawet ci co wiedzieli być może ,nie pisnęli słowa.Zdałam sie na poszlaki i intuicję i prawie zmusiłam Męża aby sprawdzić tą działkę.

Ten rzekomo złapany kot o którym mowa w artykule to blef.Nie było żadnego kota ale znależliśmy nastawiona klatkę.
Przypadek?Dokładnie w dniu moich urodzin.Nocą.

A kara została wymierzona.Jaka by nie była ale kara.Postaram się dowiedzieć co, bo wyrok juz chyba sie uprawomocnił o ile nie było z jego strony odwołania.

Tylko dzięki temu ze sprawa nie została zapomniana odłożona, temu że zebrałyśmy maksymalną ilosć dowodów, sprawca doczekał sie kary nawet jeśli jest ona niewspółmierna do czynu, to w swoich przypuszczeniach za skarby nie sądził ze może dojsć do takiej sytuacji.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 16, 2017 11:31 Re: Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Szczecin

iza71koty pisze:A kara została wymierzona.Jaka by nie była ale kara.Postaram się dowiedzieć co, bo wyrok juz chyba sie uprawomocnił o ile nie było z jego strony odwołania.

Tylko dzięki temu ze sprawa nie została zapomniana odłożona, temu że zebrałyśmy maksymalną ilosć dowodów, sprawca doczekał sie kary nawet jeśli jest ona niewspółmierna do czynu, to w swoich przypuszczeniach za skarby nie sądził ze może dojsć do takiej sytuacji.


:ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: gjakubowska, Goldberg, imatotachi, magic99, włóczka i 244 gości