jestem, jestem
W najgorszym stanie jest biala ok 2 letnia kotka Zozulia zwana obecnie Zuzą
Po końcowej wizycie u weta, gdzi miala przemyte oczka rivanolem zapuchły jej oczy totalnie i zrobila się agresywna. Nie otwierała ich i myślę, że z tego powodu i z powodu szczypania była słabao obsługiwalna. Ale... ale samodzielnie po kilku głaskach i spokojnej rozmowie:) wypiła prawie całą miseczkę conva. Najgorzej było z kroplówką, ktora była konieczna i to nie jedna jest potrzebna bo kotka broniła się i drapała i gryzła łącznie z ręcznikiem, ktory pomagał. Ale udalo się i nadal wszystko się udaje czyli zastrzyki, podawanie karmy i kropłowki.Jednak co do tej kotki, rokowania mam bardzo ostrożne. Jest wychudzona, odwodniona i trzeba dla niej czasu.
Maluchy - jeden malutek , ten z ranka pod pachwinką to zupełnie butelkowy. Coś tam ciumka jak dostanie karmę czy rosołek ale to takie oszukane ciamkanie. Natomiast nieoszukany jest halas jaki robi gdy jest glodny
Co pare godzin dostaje butle.
Drugi maluszek bialo czarny to kotek wolający do siebie i taki ciamaczek przylepny. Też wlaściwie butelkowy i tez dostaje butle i szczęśliwy jest. Natomiast nie fajne ma oczka . Jedno mnie niepokoi , boję się że może być ropień i odpukac strzelić. Dostaje antybiotyk do oczu , pozostałe gluty tez.
Powinno się im udać.
Malutka tri jest największa z maluchów . Sama je, wlaściwie pochłania . Jest cichutka , spokojna taka ksieżniczka ale jak wstąpi w nia diabeł to biega do góry pupą
Wszystkie sa na antybiotykach.
Zdjęcia trzeba zrobić i jeszcze wkleić na forum. Cierpliwości