Ludwiś z nami , już nie beksi:) Trzymamy się:)

Nie wierzę.... :placz:

Biesu...biegniesz do świata bez bólu, i schorowanego ciałka... (***).

Asia, jestem.

Asieńko, bardzo mi przykro :cry:

Zawsze przychodzi kiedyś ten czas ... Biesio, Biesio już nie cierpi.
Jestem przy tobie całym sercem.

**Adopcje: 11 >>**

Przytulam
[*]

Współczuję (*)

Ogromnie współczuję.

Dziękuję Wam bardzo za obecność
U nas dziwnie. Borys młodszy brat Biesa jest spłoszony, nieswój . Inne kryja się po katach a inne szukaja zaczepki i to wynajduja sobie innych niz do tej pory przeciwników.. Chyba bedzie zmiana w układzie stada.

Zrobiłam ogloszenia dla Ramonki i Rafaela po zmarłym i dla Michatki i dla Hesi, ktora znowu Pani chce oddać bo nie daje się glaskać. W zeszłym roku było to samo. Pomoc behawiorysty przywrociła miłość do kotki ale jak widac na krotko. Gdy ja brala wiedziala co i jak. Jeszcze tylko dla Ludwika i Larsa i wszystkie beda ogloszone.

Asieńko, dopiero teraz doczytałam, przytulam mocno... Szkoda Biesa, był wyjątkowy, był Twoim kotem...Miałam nadzieję, że da radę. Teraz będzie szefował za TM i czuwał nad Wami i pozostałymi footerkami. Biesiku... [*] [*] [*]

http://olx.pl/oferta/przyblakal-sie-mlo ... gwsVz.html

takie cudo mi się przybłąkało. Gdy go znalazłam upakowalam go u sąsiadów ale wychodził dzień , noć aż trafił do mnie i nie chce opuścić ogródka. Jest zmęczony. Widać że to domowa bestyjka. Myślę że ktoś sie go pozbył na wakacje. Wklejam link do ogloszenia, ktore zrobiłam szukając jego wlaściciela. Może komuś coś błysnie w pamięci......
Chyba go wezmę do domu. Pojadę na sprawdzenie czipu i niech odsapnie.

asia2 pisze:http://olx.pl/oferta/przyblakal-sie-mlody-kocurek-bielany-CID103-IDgwsVz.html

takie cudo mi się przybłąkało. Gdy go znalazłam upakowalam go u sąsiadów ale wychodził dzień , noć aż trafił do mnie i nie chce opuścić ogródka. Jest zmęczony. Widać że to domowa bestyjka. Myślę że ktoś sie go pozbył na wakacje. Wklejam link do ogloszenia, ktore zrobiłam szukając jego wlaściciela. Może komuś coś błysnie w pamięci......
Chyba go wezmę do domu. Pojadę na sprawdzenie czipu i niech odsapnie.

a jednak..... wiedział , gdzie mu będzie najbezpieczniej.
Ech, oby się znalazł właściciel.

A u mojej Mamy na działce kotki przynoszą kociaki... Asia, mam nadzieje, ze sie nie obrazisz, zę zamówiłam dla nich 12 puszek kitten animondki? :roll:

Zawiozę w ten weekend, mam nadzieje.

pewnie że zawoź. Biedne maluszki.
Kocur spi jak zabity. Potrzebuje odpocząć. Wszystkie pomieszczenia zajęte a ja jestem wściekła że tak się wydarzyło. Oby się znalazł wlaściciel, oby

nie ma czipu :placz:

Jednak za lewym uszkiem jest coś w kształcie czipa, przesuwające się . Muszę iść gdzie indziej i sprawdzić ponownie.

dzwoniłam do Ciebie w kilku sprawach, jedną z nich jest osoba chcąca zaadoptować whiskasowego kota.
dowiedziałam się w sklepiku w gabinecie na Wolumenie, u p. Julii.

Asiu,mimo,ze się nie odzywam.ale tez jestem z Tobą myślami

Myszolandia pisze:Asiu,mimo,ze się nie odzywam.ale tez jestem z Tobą myślami

dzięki, że Jesteś Myszko ale czemu tak Cię mało?:)

Srebrny ma się dobrze i nie domaga się wyjścia na dwór w przeciwieństwie do tymczaska Larsika, ktory raz wymknął mi się na ogródek, pozwoliłam mu troche pochodzić i poniuchać a teraz od rana mam serenady- Wypuść mnie lal lal la!
Pewnie zmiękne w sobotę jak bede miala więcej czasu aby go popilnować.

Borys najstarszy mój kot , ktory jest chory na wszystko co wynika z usg ale obecne wyniki badania krwi pożyczył od super zdrowego kota:) wczoraj mial gorszy dzień. Wymiotował. Dostał leki w kroplówce i już ok. Jeszcze go trochę pociągnę na witaminkach, ranicu i jonach i bedzie jak nowy mam nadzieję. Borysek od śmierci Biesa zapadł się psychicznie i lekko fizycznie. Już jest lepiej jeśli chodzi o jego emocje ale wlaśnie takie kwiatki się pojawiły jak wymioty.

Ludwiś z nami , już nie beksi:) Trzymamy się:)

Kto przegląda forum