Ludwiś z nami , już nie beksi:) Trzymamy się:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 25, 2016 14:52 Re: Hesiunia wraca do domu po dwóch latach....

Jak Heksia się czuje? Wróciła już? Daje sobie radę ?
Jak małe nie łapalne?

Asiu, patrzę na Grymusia co go tyle czasu łapałam a przecież tylko ja byłam tam jako karmiąca . A debilek walczył ze mną jak podstępna gadzina by nie wdepnąć. Teren trudny był bo tylo łapka wchodziła w grę. Udało się. Nie jest dzikunem. Jest największym milakim wśród rodzeństwa. Mały też wreszcie wejdzie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie wrz 25, 2016 15:52 Re: Hesiunia wraca do domu po dwóch latach....

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3717
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Nie wrz 25, 2016 19:34 Re: Hesiunia wraca do domu po dwóch latach....

O! dzięki że jesteście z nami :1luvu:

Hesia ma odroczone do 9 października bo Pani chora.

ale...
ale...
:201494 złapałam maluszka dzis o 19 :!: :!: :!: :!: :201494 :201494
czarne chude maleńkie. Pochłania wszystko co dam. Jeszcze nie wiem czy to on czy ona . Na razie chce żeby się malec przyjął.

dzięki za kciuki :1luvu:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Nie wrz 25, 2016 19:38 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

Nie podoba mi się takie odraczanie. Kot nie zabawka i każdy dzionek to opóźnianie i większy stres dla kota bo czas pobytu w "domu" jest dłuższy.

Cieszę się ,ze malec złapany :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon wrz 26, 2016 5:25 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

Brawo :piwa: :piwa:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon wrz 26, 2016 7:27 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

Super, że udało się maluszka załapać :D
Dla Hesiuni :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22953
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 26, 2016 9:34 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

Fajnie, ze maluch bezpieczny.
Hesia, brak słów a mi jest podwójnie przykro.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35342
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon wrz 26, 2016 9:56 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

zanoszę kupę malca do badania na wszelki bo o k r o p n e są .
Na ręce jeszcze nie brałam ale już mruczy przy glaskaniu. W nocy płakał jak dziecko a po chwili przy ciepłym słówku był cichutko. Trochę syczy ale bez drapania czy gryzienia. Bedzie dobrze tylko z pasożytami trzeba powalczyć, myślę. Może toxo bo Tytek , też stamtąd miał toksoplazmozę.

Marzenko wiem, a najlepsze jest to, że Pani nie ma pomysłu jak kotkę złapać i przywieźć do mnie bo ona się nie daje dotknąć. Jeszcze bede miala jazdę, czuje.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon wrz 26, 2016 9:59 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

Polecam podbierak do ryb ,
a odłowienie nie dotykalskiego kotka to istna jazda bez trzymanki ,
jak coś to mam :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon wrz 26, 2016 11:47 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

iwona66 pisze:Polecam podbierak do ryb ,
a odłowienie nie dotykalskiego kotka to istna jazda bez trzymanki ,
jak coś to mam :ok:


bede myśleć. Dzięki wielkie.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon wrz 26, 2016 12:05 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

asia2 pisze:
iwona66 pisze:Polecam podbierak do ryb ,
a odłowienie nie dotykalskiego kotka to istna jazda bez trzymanki ,
jak coś to mam :ok:


bede myśleć. Dzięki wielkie.

No to nie weoła akcja sie zapowiada. Choc może tak źle to wygląda. Oby!
Moja Bianka jest mega dzikunem i u niej wizyta u weta, głaski ,podanie leku to już mordownia. Nas.
Mnie unika od kilku lat jak ja na podbierak łapałam. Nawet zerknąć dłuzej na gada nie mogę by nie spierniczyłą z prychem.

Ale ...
Mam w domu postawiony transporter gdzie koty sypiają. Takie przyzwyczajanie do tego urządzenia. Bo wystarczyło jakieś wyjąć z szafy by koty znikły w każdej liczbie. A tak paniki nic nie budzi... do czasu. :wink: Może to jest rozwiązanie . Postawić transporter z zablokowana kratką wejśiową ;) a w środku polarek ulubiony i np co i raz włożone przysmaki. Tak by kot przekąsił deczko nabierając pewności i zaufania. Bez paniki obserwować . A jak już się ułoży to zamknąć i zadzwonić do ciebie wystarczy.
Mam nadzieję ,że Hesiunia nie jest aż taką dzikuską jak nasza Bianka. Bo to prawdziwy lampart co zeżreć potrafi każdego.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon wrz 26, 2016 12:56 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

dzięki Asiu za podpowiedz. Hesia to bardzo delikatna kotka. Myślę że tak jak opisujesz udaloby się ją skłonić do wejscia do transportera. Mam jednak obawy czy Pani sobie poradzi z taką koordynacją:)

podpowiem jej takie rozwiązanie, może ...
Jej siostra Honoratka, dzikus zupełny wchodziła do transportera podczas zabawy wedką i wtedy tylko szybki ruch i złapana. Spróbujemy. Wolałabym aby to ona złapała Hesie , nie ja. Sam mój przyjazd tam to byłaby trauma dla Hesiuni.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon wrz 26, 2016 14:57 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

No właśnie. Ludzie nie myślą co kot poczuje jak ja będziesz ganiać czy wyciągać. jak ona będzie to też źle. Nie daj co z jeszcze podbierakiem.Zaraz wet potrzebny może być. Ludziom się wydaje ,że jak "w kotach" siedzimy to wsio na gołą ręke łapiemy i mamy domkow bez liku co to przyjmą każdego .
Niech sobie taki transporter stoi. Z zabawką, suchym czy kawałkiem kiełbaski zcy kabanosa w środku. Niech sobie wchodzi i wychodzi do woli. Wreszcie nabierze pewności.Osowi się. Udaja się tylko czasu trzeba i cierpliwości.
Jeśli nie wyjdzie to łapka postawiona musi być a ty za drzwiami na klatce będziesz stać. By kot się nie denerwował.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto wrz 27, 2016 20:40 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

oddałam siusiu Felki do badania . Na wszelki bo posikuje . Pewnie stres bo ludwik ją gania ale że gania akurat ja i czasem się jeszcze inne koty dołączają to tez może byc nie przypadek. Na poczatek mocz.

Cos chciałam smiesznego tu wpisac ale zapomniałam co :ryk:
zmęczona chyba jestem albo skleroza :?:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Czw wrz 29, 2016 22:52 Re: Hesiunia wraca:((( Malec bezpieczny:)))

Fela ma kryształki do rozbicia więc się za to bierzemy. Dobrze że dalam mocz do badania bo i furaginka się przyda. Mój Misio też wygląda na pęcherzowego . Ciągle coś...

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magic99, Wojtek i 488 gości