Tak, Finezja ma b. ładne wyniki.
Chwalić bogów
Tak ładne, że nawet mi jednak PCR chodzi po głowie, ale co z tego, że chodzi, skoro kasy brak.
A jednak wynik raczej przesądzony
Badanie takie "dla spokojności sumienia"
Lando i Lea mają obniżoną odporność - jak to białaczki.
Odwodnienie to raczej efekt głodówki + stres.
Wjeżdżamy z interferonem (u Finezji na "wszelki" też), ale na ile pomoże, to trzeba będzie sprawdzić za jakiś czas.
O ile u Lei jeszcze jakoś to wygląda - takie leukocyty może mieć spokojnie zdrowy, niewychodzący kot, to u Landa sprawa już jest poważniejsza.
Podniesionym wapniem można się nie przejmować - to ani chybi wynik wyciskania kotka do próbówki
Niestety niektóre parametry lecą
Ale inaczej krew nie leciała kompletnie
Lea ma niski potas, więc podlałam wczoraj i jeszcze kilka dni Ringerem.
Landowi pewnie też by nie zaszkodziło, ale u niego stres i tak zniweluje efekty, więc gra nie warta świeczki.
Lea to luzaczka, zwłaszcza w domu
Kroplówki nawet nie zauważyła - była zbyt zajęta rozglądaniem się po nowych okolicznościach przyrody, czyli łazience