Życie toczy się dalej... Bazia do szybkiej adopcji s. 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 25, 2016 19:53 Re: Życie toczy się dalej...

Ku chwale Ojczyzny! :)
ObrazekObrazek

boniedydy

 
Posty: 1622
Od: Śro wrz 11, 2013 22:05

Post » Pt sie 26, 2016 5:48 Re: Życie toczy się dalej...

To już chyba możesz odetchnąć, CI nie wróci, za dobrze mu tam :D

A wiesz, że Kutia skończyła niedawno 2 latka? Wyrosła na piękną i dużą (5,2 kg!) kotkę :D :D :D

Koci Duet

 
Posty: 9
Od: Pt lip 08, 2016 7:49

Post » Pt sie 26, 2016 6:51 Re: Życie toczy się dalej...

Że wyrosła na dużą, piękną kotkę to wiem :1luvu:
Ale żeby zaraz 5,2? 8O
Jak zwykle przegapiłam urodziny - 100 lat :birthday:

Oddycham pełną piersią ;)
CI najwyraźniej szczęśliwy, a Człowieki mu wybaczają wszystko, nawet wyciąganie ciuchów z szafek :roll:
Aczkolwiek namawiam usilnie na założenie zabezpieczeń, ZANIM ich to przestanie bawić :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2016 10:41 Re: Życie toczy się dalej...

OKI pisze:CI najwyraźniej szczęśliwy, a Człowieki mu wybaczają wszystko, nawet wyciąganie ciuchów z szafek :roll:
Aczkolwiek namawiam usilnie na założenie zabezpieczeń, ZANIM ich to przestanie bawić :twisted:

Oj tam, mnie to bawi od 10 lat i jakoś nie przestaje. Inna sprawa, że moja pierdoła więcej się naskrobie w drzwi szafek i szuflad, niż jej się uda otworzyć. I takie akcje w środku nocy już nie są szczególnie zabawne :lol:

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 26, 2016 13:33 Re: Życie toczy się dalej...

Necz pisze:
OKI pisze:CI najwyraźniej szczęśliwy, a Człowieki mu wybaczają wszystko, nawet wyciąganie ciuchów z szafek :roll:
Aczkolwiek namawiam usilnie na założenie zabezpieczeń, ZANIM ich to przestanie bawić :twisted:

Oj tam, mnie to bawi od 10 lat i jakoś nie przestaje. Inna sprawa, że moja pierdoła więcej się naskrobie w drzwi szafek i szuflad, niż jej się uda otworzyć. I takie akcje w środku nocy już nie są szczególnie zabawne :lol:

Na razie ich bawi, ale pani donosi, że codziennie (conocnie w zasadzie) jakiś ciuch jest wyciągnięty na podłogę.
Wszystko jest zabawne, póki głupek nie trafi akurat w TEN ciuch :twisted:
I go przy okazji zaciągnie, czy w inny sposób uszkodzi...

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2016 13:49 Re: Życie toczy się dalej...

U mnie któryś jest fetyszysta rajstop... Jak jakieś zostawię na wierzchu to zazwyczaj zmieniają miejsce pobytu i mimo że to nie jest droga rzecz to mnie to wpienia bo co chwila nie mam w czym chodzic... Obstawiam że to Maluch - też duże i czarne. ;)
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2016 13:51 Re: Życie toczy się dalej...

No właśnie o to chodzi - śmiesznie, jak wyciąga, gorzej jak Ty wyciągasz coś np. przed imprezą a tu dupa, bo ażurek nie w tym miejscu się zrobił ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2016 14:00 Re: Życie toczy się dalej...

A to nie, moja wyciąga głównie majtki i biustonosze oraz inszą bieliznę nocną 8) Poza tym ostatnio jakieś pancerne gacie i bluzy syna. W każdym razie, do tej pory nie udało jej się żadnego ażurka wydziergać, może dlatego, że ciuch jako taki jej nie interesuje, robi sobie tylko miejsce w szufladzie czy na półce, żeby własne cztery litery tam zmieścić :lol: Więc co najwyżej wyciągnę rano ciuch z dodatkowym futerkiem, ale bez dodatkowych otworów. No dziewczyna, działa subtelniej niż niezgrabne chłopy :ryk:

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 26, 2016 14:03 Re: Życie toczy się dalej...

CI ma podobno szeroki rozstrzał upodobań i sprawdza różne szafki i szuflady ;)
A możliwość uszkodzenia to często tylko kwestia materiału - delikatnym rzeczom jedno zaczepienie pazurkiem w nieodpowiednim miejscu może cholernie zaszkodzić.
Najciekawsze jest to, że ja go nigdy nie złapałam na tym niecnym procederze, w przeciwieństwie do takiej np. Delicji czy innych futer.
Jednak najwyraźniej łajdak się nauczył :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 26, 2016 14:18 Re: Życie toczy się dalej...

Pewno sprawdza, w której najwygodniej się śpi. U ciebie nie miał szans się wykazać, za dużo było chętnych do szafkowych miejscówek. Ale przynajmniej pilnie się uczył :wink:

Necz

 
Posty: 929
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 28, 2016 20:00 Re: Życie toczy się dalej...

Obrazek
Merlot by OKI, on Flickr
Obrazek
Muscat by OKI, on Flickr
Panowie Muscat i Merlot wynieśli się dziś do własnego domu.
Dom wprawdzie wychodzący, ale nie ma nic wspólnego z meliną ;)
Zabrali ze sobą trochę wyprawkowej animondy i paczkę unidoxu, bo znów zaczęli kichać :roll:
Kciuki za adaptację nie zaszkodzą, chociaż już mam doniesienie, że kolację z antybiotykiem opędzlowali na wyścigi :mrgreen:

Dom dla chłopaków podesłała AnielkaG za co ogromnie dziękuję! :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Obrazek
Metaxa by OKI, on Flickr
Metaxa szuka domu - sama nie wróci do meliny.
Chyba by mi serce pękło :?
Jutro porobię jakieś lepsze foty i ogłoszenia.
Krótkie info jest takie, że ona jest ciut bardziej płochliwa i gorzej zsocjalizowana niż bracia, ale jak już się ją dorwie (najłatwiej przy michach :twisted: ) i przytrzyma z 15 sekund, to też zaczyna mruczeć jak opętana ;)
Jest raz zaszczepiona i 2-krotnie odrobaczona.
Testy FIV/FeLV ma ujemne, chociaż brak jest stosownej adnotacji weterynaryjnej - w razie potrzeby dom będzie mógł sobie powtórzyć testy.
Jak wreszcie przestanie na dobre kichać, to likwidujemy macicę, jeśli się jeszcze dom nie znajdzie do tego czasu.
Ma jakieś 4,5 miesiąca.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie sie 28, 2016 22:43 Re: Życie toczy się dalej...

Metaxa miała chyba jakieś 10 min. refleksji, że coś jej nie gra, ale kolacja bez konkurencji wyraźnie jej przypadła do gustu, a zaraz potem zaczęła się godzina ciem. Nie ma czasu zastanawiać się, gdzie są bracia ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie sie 28, 2016 23:21 Re: Życie toczy się dalej...

Na razie gania ćmy i to z takim ferworem, że pozostali woleli się pochować.
Jak na takiego gnoja jest wyjątkowo skuteczna :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magic99, Marze-na i 225 gości