Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
asba pisze:Rezydent jest kotem bardzo grzecznym. Nie biega i nie szaleje w nocy. Budzi się ok 8 rano i zapewnia nam poranną toaletę dokładnie wylizując wszelkie wystające spod kołdry fragmenty człowiecze. Szczególnie upodobał sobie uszy i nos. Powieki na szczęście już odpuścił
Robi to, bo chce nas zmotywować do wstania i zabawy.
Domyślam się, że 2 koty mogłyby nam skutecznie uniemożliwić spanie, a zamykanie ich na całą noc w łazience nie byłoby miłe.
A w tych mieszkaniach ok 40m2 to macie 2 pokoje? Bo chyba większym problemem niż powierzchnia jest tu jednopokojowość lokum...?
asba pisze:Z tym jedzeniem to jest tak, że najpierw widząc, że kotek pochłania jedzenie w każdej ilości, zaczęliśmy mu wydzielać dokładnie odmierzone porcje wg tabelki na opakowaniu (suche applaws, jako dodatek mięsko, które bardzo lubi, czasem jogurt lub kocie mleko). Ładnie trzymał wagę, wet mówił, że wygląda ok i tak trzymać. Tylko kotek cały czas jojczył o jedzenie i rzucał się na wszystko, co pozostawione w kuchni mógłby zjeść (zeżarł nawet pieczywo!). Męczyliśmy go tak 3 miesiące licząc, że w końcu się ustabilizuje.
Od kilku dni kot ma zawsze pełną miskę. Chcemy sprawdzić, czy może jak się nauczy, że jedzenie zawsze jest pod łapą, sam sobie ureguluje ilość zjadanej karmy. Na razie kot zjada ponad 2x tyle, co powinien. Brzuś mu się zaokrąglił. Rośnie nam chłopak w oczach. Zjada za dużo, więc nic dziwnego. Dziwne natomiast jest to, że nagle ma niesamowitą ilość energii na zabawę. Mam wrażenie, że wcześniej go głodziliśmy, bo teraz ewidentnie ma lepszy humor i bardziej dokazuje.
Tylko, że teraz mamy taki schemat:
kot więcej je -> ma więcej energii -> chce się bawić -> nie ma z kim, więc z nudów podjada....
Także korzystniejsze wykorzystanie zeżartej energii jest jak najbardziej wskazane
asba pisze:Poza całkowitym niedogadaniem jest też niestety opcja, że mogą się całkowicie ignorować. A wtedy będą dwa nudzące się koty w małym mieszkanku?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 656 gości