O Sławce nie pisałam. Bo o czym pisać….
W długi weekend Trzech Króli 2017 podrzucona pod zakład pracy… Spóźnione świąteczne porządki? Bo raczej się nie zgubiła, to kotka wychodząca, w zamknięciu się męczy, ale bardzo pilnuje ”domu”. Panowie ochroniarze opiekowali się nią przez weekend, a ponieważ w tym zakładzie nie ma miejsca na koty - trafiła do mnie.
Z panami poznaliśmy się w 2011 przy sterylizacji kotów, tradycyjnie parę maluszków wtedy zabrałam, potem co jakiś czas dostawałam kolejne koty do ratowania… Bianka Malowanka Bis była z tego miejsca.
Panowie podarowali kotce 100zł - na przegląd weterynaryjny, odpchelnie, odrobaczenie, szczepienie. Zrobione. Przy przeglądzie wetka ogoliła brzuszek, obadała dokładnie - wszystko wskazuje na to, że kotka wysterylizowana. Kotka ma może trzy, może cztery latka…
No i jest.
Miła, gadająca, towarzyska - w stosunku do ludzi. Za kotami nie przepada, ale raczej je omija niż tłucze. No, trochę powarczy.
Przystojna dama z charakterem.
Ładna - bura, wyraźne pręgi, nieregularna biała plama pod szyją, białe skarpeteczki. Piękne ciemnozłote oczy, pełna wyrazu buzia.
*
Szuka domu. Był ktoś, kto chciał spokojnego kota. Spodobała się. I cisza…
Więc zaraz zrobię jej ogłoszenia, roześle w świat, i poproszę Was o pomoc w szukaniu domu, w ogłaszaniu…
Bo bardzo potrzebne nam wolne miejsca w domach tymczasowych - na takiego np. pokaleczonego Posterunkowego.
Wymarzony dom dla Sławki - z ogrodem i kominkiem. Może z tarasem, gdzie miałaby rezerwową ciepłą budkę. Widzę ją, jak z tej budki patrzy na padający śnieg… Jak zadowolona i zmęczona, może trochę zmarznięta wraca ze spaceru i układa się do snu przy ciepłym kominku…. Jak wieczorami siedzi przytulona do własnego człowieka i mruczy szczęśliwa i bezpieczna….
Ona pewnie aż takich marzeń nie ma, wystarczy jej własny człowiek….
*
Sławka - taka najtrudniejsza codzienność - zwykły kot, któremu nie dolega nic oprócz braku domu. O którym nie bardzo jest co pisać - bo kogo zainteresuje historia, jakich wiele? Bez dramatycznych momentów…
Nie proszę o pomoc finansową dla niej - 100zł dostała od panów ochroniarzy na zabiegi weterynaryjne, na zwykłe jedzenie nam wystarczy. Proszę o pomoc w szukaniu domu - z możliwością bezpiecznych spacerów..
A konto - podaję dla zasady, bo czasem ktoś szuka - no to będzie pod ręką.
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040 Fundacja For Animals Oddział Łódź 40-384 Katowice, 11 Listopada 4.