Re:Dagmara ,Fryderyk i 9 kocich puchatości

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2016 20:48 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Basieńka poczytaj sobie o tym co Ci mówiłam -o tym czego nie powinnaś jeść-o tych purynach też. Piszę zgona, węc nie wstawię linka, bo nie umiem :oops:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt wrz 02, 2016 21:05 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Pralka padła na dobre.Złaomiarz ja dzisiaj zabrał.Zostałam bez pralki. :(
Rudy wykasował mi długiego posta...
Daga ma jakaś narosl na łapie z której sączy się przrocysty płyn.Ale na dotyk bólowo nie reaguje.
Przemyłam Oktaniseptem.Obserwuje
Ostatnio edytowano Wto wrz 06, 2016 21:21 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt wrz 02, 2016 21:09 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

O cholera...
Za zdrowienie lapy! Bo pralce juz nic nie pomoze :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt wrz 02, 2016 21:11 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Oj, brak pralki to poważny kłopot. Może zadzwoń do Janek, na Wspólną. Może tam mają coś interesującego. W razie potrzeby dzwoń, to Ci przewiozę. Przy okazji zobaczyłabym zmywarki, bo jakoś mi nie po drodze naprawiać własną.
A może dagę użarł jakiś wkurzony owadzi organizm?

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Pt wrz 02, 2016 21:12 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Oby na zdrowie,Wyglada to jak połowa guzka pekniętego i ze szczeliny sie to cos saczy.To jest na wysokości kostki i po wewnetrznej wiec nie od razu zauwarzyłam.
Ona wczesniej lizała to miejsce ale sadziłam ,z ebola ja stawy tak jak mn ie atu takie cudo...

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt wrz 02, 2016 21:16 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Dziękuje Lilianko.Pewnie zadzwoie do Janek ale i tak poczekam do wypłaty bo z pustego i Salonmon itd,,Mam jeszcze kilkanaście dni do namysłu.
Jutro jadę na slub do Warszawy który jest na Starówce.Żeni się syn koleżanki.Strasznie mi komunikacja nie pasuje.Albo 4,5 godziny zawczesnie albo na styk
Jasmin nocuje w domu Siemek tez sie znalazł i barankuje :)
Śpie obłozona 5 kotami .Na szczęscie łózko mam bardzo duże :)

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Pt wrz 02, 2016 23:29 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Basiu, Aslanek pojechał dziś do nowego domu.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto wrz 06, 2016 18:02 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

W sobote byłam Warszawie na ślubie w Pałacu Ślubów na Placu Zamkowym.
Dzień był przepiękny.Cały trakt Królewski od placu Zamkowego aż do Nowego Światu wyłączony z ruchu.Wszędzie było słychac muzyke Chopina.
Na koncerty odbywały się na zywo..Kawiarniane ogródki pełne.Przeszłam się w kolorowym róznojęzycznym tlumie przez cały rynek.
Znalazłam kamienice pod Fortuną która jest opisana w ksiazce Hoffmanowej ,,Panny z kamieniczki pod Fortuną,"która ostatnio wpadła mi w ręce
To powieść opisująca fragment dziejów i rys historyczny.
Prawda to czy nie ale miło się czyta i wspaniale jest czytać ksiazkę w której stale przewija się moje rodowe nazwisko:)
Uwieczniałam kamieniczkę na zdjeciu i obeszłam wszystkie znajome kąty.Dawno juz nie byłam na starówce, a bywało ,że byłam tam niemal co tydzień.
To ulubione miejsce mojej młodości.
Na ślubie panstwo młodzi piekni i usmiechnięci.Oby tak im zostało na całe dalsze życie razem :)Spotkałam tez dawno nie widzianych znajomych
Przenocowałam u kolezanki na Woli i był to bardzo miło spędzony wieczór.Rano poszłam sobie spacerkiem przez przesliczny jak zawsze Park Moczydło z pieknymi stawami i drzewostanem
Moim celem był znajdujący sie nieopodal targ na stadionie Olimpii.
Najbardziej lubie częśc gdzie sprzedaja stare rzeczy.Kazdy wystawia tam co mu pasuje i można znależc prawdziwe perełki.
I ja swój skarb znalazłam ...Kupiłam całe,wielkie pudło koralików ze szkła weneckiego. Takie koraliki w stylu indyjskim :)
Podałam swoja cene .Sprzedawca chociaz niechętnie ale się zgodził.Pani która sprzedawała razem z nim przekonała go ,ze to bardzo powoli się sprzedaje i jest to dobry pomysł by puścic to za rozsadna cenę .I tak zostałam posiadaczką sporej ilości kolorowych cudów ) )
Dla mnie to nieoceniony materiał do moich wianków.
Miałam powazny kłopot jak to dodzwigac bo szkło jest bardzo ciezkie ale dałam radę . Połaczenie do Serocka miałam nadzwyczajpasujace ,a zp rzystanku odebrał mnie poproszony o to sąsiad i dowióżł pod same drzwi.Az stęknał kiedy wkładał siatki do bagażnika :) Zawzieta widac jestem :o Ale to była jedyna taka okazja. Ostatnio byłam tam wiele lat temu i gdyby sprzedajacy upierał się przy swojej cenie pewnie bym nie kupiła.
Wczoraj porzadkowałam koraliki kolorami bo rodzajami raczej niemożliwe tak duzo tego jest.Róznorodnośc wszelka i piekno w szkle zamkniete ) Będzie zczego tworzyć bo stale brakuje mi konkretnych kolorów.
Zwierzyniec dostałprzed wyjazdem pełne miski i wytęskniony powitał mnie po przyjezdze
.Biały Jaśmin po wyjezdzie sasiadów powraca na noce do domu głośno krzyczac kiedy zjawia się na posesji.Nawet hrabia nocuje w domu . :mrgreen: :ok: Niestety zaanektował kocyk Makabry czym spowodował jej obrazę i wyniesienie się jej na dól domu.Wyraznie jest ciezko obrazona :roll:
Wczoraj i dzisiaj walczyłam z porzadkami w drewutni bo mam sporo małych pocietych patyków i gałezi i trzeba to było jakoś ogarnać
.Musiałam przygotowac miejsce na przyszły opał.Na razie tylko miejsce bo na razie ani drewna ani kasy na opał ;( :(
Na dokładke czeka mnie zakup pralki bo zepsuta juz na złomowisku :( Znowu musze myslec jak stworzyć cos czego nie mam .
Lek na stawy Aclexa bardzo mi pomaga ale wyraznie odczuwam jego skutki uboczne na mój żoładek z wrzodami.Jedno wyklucza drugie ale stawy po zażyciu leku mniej bolą...Znacznie mniej boli bo była faza ,ze łykałam przeciwbólowe jak landrynki
Raz wroku wywoża duże gabaryty śmieciowe.Posprzatałam komórke i troche się tego uzbierało.Śmieci mi wszystkich nie wywiezli bo...Byłam na tyle dobra ,że poselekcjonowałam część śmieci w kolorowe worki plastik,papier itp. Powiedzieli ,z e selekcjonowane smieci wywożą za dwa tygodne...A gdybym powkładała to wszystko w czarne worki to by zabrali jako śmieci bytowe i było by po wszystkim..I badz tu dokładny i ekologiczny...
Czeka mnie koszenie bo znowu trawa urosła i cała sterta gałezi i desek do pociecia piłą.
Jakos to ogarniam .Po mału idzie chociaz czasem tak bardzo smutno i samotnie .To dobrze ,ze jakoś to trzymam w kupie ale jak długo nie wiem.
Połozyłam w końcu w kuchni tą wielka płyte OSB na podłodze ale niestety woda wyciekajaca z brodzika i pralki sporo nabroiła :( W łazience tez podłoga powinna byc naprawiona : (
łapa Dagmary wyglada lepiej.Przemywam Octaniseptem ale i tak wylizujec chociaz juz nie tak intensywnie. To jest najwyrazniej staw u nadgarstka.
Przypominam sobie ,ze Bunio też miewał cos podobnego...Może to reumatyzm ?
W powietrzu czuć jesień....
Ostatnio edytowano Śro wrz 07, 2016 10:40 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 2 razy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto wrz 06, 2016 18:23 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Pochwal sie Basiu koralikami ze szkła weneckiego-focie jakąs zrób.

Basiu załóż wątek w dziale Koci-łapci-napisz ,że szukasz pralki, sprawnej, za małe pieniądze, czasem komus zalega, a sprawną żal wywalać.
Co Ci szkodzi spróbować?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto wrz 06, 2016 19:18 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

kropkaXL pisze:Pochwal sie Basiu koralikami ze szkła weneckiego-focie jakąs zrób.

Basiu załóż wątek w dziale Koci-łapci-napisz ,że szukasz pralki, sprawnej, za małe pieniądze, czasem komus zalega, a sprawną żal wywalać.
Co Ci szkodzi spróbować?

Jutro wstawię zdjecia bo dzisiaj juz za pózno i flesz zmienia barwy
Dzieki za radę :ok:

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro wrz 07, 2016 14:06 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Moje nowe skarby :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro wrz 07, 2016 14:16 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 1 raz

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro wrz 07, 2016 14:15 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Dzisiejszy dzień.
Cudowna pogoda :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Śro wrz 07, 2016 16:15 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

O matko!-te szkiełeczka wyglądają jak cukierki! :D
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro wrz 07, 2016 16:20 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

kropkaXL pisze:O matko!-te szkiełeczka wyglądają jak cukierki! :D

To prawda :) Wygladają słodko :)

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Czw wrz 08, 2016 21:54 Re: Pani chora na raka-komu cuda-wianki? cz 2

Fryderyk zażywał ablucji w starorzeczu.Raptem obroża zamokła i natychmiast wysunął głowę z uwiężi.Poczuł wiatr w uszach i wolność.
Pobiegł przed siebie głuchnac na cały świat.Ja zanim z Dagmarką .Zawsze mam ze soba dwie wysuwane smycze.
Wariat przebiegł przez ulice i wałem powodziowym pobiegł przed siebie.Ja za nim a ten raz na jezdnię wskakuje za chwilę podbiega ludzi obszczekiwać.Na wale.Ja pędem zanim.On słyszy ale nawet sie nie odwraca, Z daleka widziałam tylko biała kite ogona.W końcu poprosiłam wedkarzy aby ze mna pokrzyczeli.
Miałam nadzieje ,ze do nich podejdzie W końcu zwabiony bułka i zmęczony bieganiem w upale łaskawie dał się złapać
.Raptem przyplatał się do nas maleńki piesek w typie pekińczyka.Bardzo zadbany,Szedł za nami przy nodze ąz do drogi do domu.
Rudy potwór wlazł jeszcze w bagno i dlatego taki sliczny na zdjeciach.Dagusia mega grzeczna Szła obok kiedy zapiełam Frediego na jedna a malucha na druga smycz.Pytałam wszystkich po drodze czy kto spieska nie szuka ale nie....
No i przyprowadziłam malca do domu bo co było robić.Zostawic tak biegajacego bezradnie?Fredi zachwycony.
Ja mniej.Zawiadomiłam Straz Miejską,sołtyske wstawiałam komunikat na FB.
Piesek jest bardzo zadbany,młody. Umie chodzic po schodach wskakuje na kolana.Miał na sobie szelki.
To tyle. Koty obojetnie zdziwione oprócz Jasmina który się jeży i fuczy i nie wie co mam mysleć.Na dokładke piesek jest o połowę od niego mniejszy :)
Ja to mam szczęście...................................
Sasiadka którą spotkałam mówiła ,z e zaparkowała przy wale i ten mały piesek wskoczył jej do samochodu.Ciekawe ,ze to kolejny błąkajacy się zwierzak w okolicy a tylko ja podejmuje tu jakieś działania :)Podobnie było z Jaśminem i psem który się błąkał na wiosnę :(
Na zdjęciach
Mój brudny Fredi i znaleziony maluch
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt wrz 09, 2016 10:11 przez Bunio& Daga, łącznie edytowano 2 razy

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Zeeni i 438 gości