W sobote byłam Warszawie na ślubie w Pałacu Ślubów na Placu Zamkowym.
Dzień był przepiękny.Cały trakt Królewski od placu Zamkowego aż do Nowego Światu wyłączony z ruchu.Wszędzie było słychac muzyke Chopina.
Na koncerty odbywały się na zywo..Kawiarniane ogródki pełne.Przeszłam się w kolorowym róznojęzycznym tlumie przez cały rynek.
Znalazłam kamienice pod Fortuną która jest opisana w ksiazce Hoffmanowej ,,Panny z kamieniczki pod Fortuną,"która ostatnio wpadła mi w ręce
To powieść opisująca fragment dziejów i rys historyczny.
Prawda to czy nie ale miło się czyta i wspaniale jest czytać ksiazkę w której stale przewija się moje rodowe nazwisko:)
Uwieczniałam kamieniczkę na zdjeciu i obeszłam wszystkie znajome kąty.Dawno juz nie byłam na starówce, a bywało ,że byłam tam niemal co tydzień.
To ulubione miejsce mojej młodości.
Na ślubie panstwo młodzi piekni i usmiechnięci.Oby tak im zostało na całe dalsze życie razem
Spotkałam tez dawno nie widzianych znajomych
Przenocowałam u kolezanki na Woli i był to bardzo miło spędzony wieczór.Rano poszłam sobie spacerkiem przez przesliczny jak zawsze Park Moczydło z pieknymi stawami i drzewostanem
Moim celem był znajdujący sie nieopodal targ na stadionie Olimpii.
Najbardziej lubie częśc gdzie sprzedaja stare rzeczy.Kazdy wystawia tam co mu pasuje i można znależc prawdziwe perełki.
I ja swój skarb znalazłam ...Kupiłam całe,wielkie pudło koralików ze szkła weneckiego. Takie koraliki w stylu indyjskim
Podałam swoja cene .Sprzedawca chociaz niechętnie ale się zgodził.Pani która sprzedawała razem z nim przekonała go ,ze to bardzo powoli się sprzedaje i jest to dobry pomysł by puścic to za rozsadna cenę .I tak zostałam posiadaczką sporej ilości kolorowych cudów ) )
Dla mnie to nieoceniony materiał do moich wianków.
Miałam powazny kłopot jak to dodzwigac bo szkło jest bardzo ciezkie ale dałam radę . Połaczenie do Serocka miałam nadzwyczajpasujace ,a zp rzystanku odebrał mnie poproszony o to sąsiad i dowióżł pod same drzwi.Az stęknał kiedy wkładał siatki do bagażnika
Zawzieta widac jestem
Ale to była jedyna taka okazja. Ostatnio byłam tam wiele lat temu i gdyby sprzedajacy upierał się przy swojej cenie pewnie bym nie kupiła.
Wczoraj porzadkowałam koraliki kolorami bo rodzajami raczej niemożliwe tak duzo tego jest.Róznorodnośc wszelka i piekno w szkle zamkniete ) Będzie zczego tworzyć bo stale brakuje mi konkretnych kolorów.
Zwierzyniec dostałprzed wyjazdem pełne miski i wytęskniony powitał mnie po przyjezdze
.Biały Jaśmin po wyjezdzie sasiadów powraca na noce do domu głośno krzyczac kiedy zjawia się na posesji.Nawet hrabia nocuje w domu .
Niestety zaanektował kocyk Makabry czym spowodował jej obrazę i wyniesienie się jej na dól domu.Wyraznie jest ciezko obrazona
Wczoraj i dzisiaj walczyłam z porzadkami w drewutni bo mam sporo małych pocietych patyków i gałezi i trzeba to było jakoś ogarnać
.Musiałam przygotowac miejsce na przyszły opał.Na razie tylko miejsce bo na razie ani drewna ani kasy na opał ;(
Na dokładke czeka mnie zakup pralki bo zepsuta juz na złomowisku
Znowu musze myslec jak stworzyć cos czego nie mam .
Lek na stawy Aclexa bardzo mi pomaga ale wyraznie odczuwam jego skutki uboczne na mój żoładek z wrzodami.Jedno wyklucza drugie ale stawy po zażyciu leku mniej bolą...Znacznie mniej boli bo była faza ,ze łykałam przeciwbólowe jak landrynki
Raz wroku wywoża duże gabaryty śmieciowe.Posprzatałam komórke i troche się tego uzbierało.Śmieci mi wszystkich nie wywiezli bo...Byłam na tyle dobra ,że poselekcjonowałam część śmieci w kolorowe worki plastik,papier itp. Powiedzieli ,z e selekcjonowane smieci wywożą za dwa tygodne...A gdybym powkładała to wszystko w czarne worki to by zabrali jako śmieci bytowe i było by po wszystkim..I badz tu dokładny i ekologiczny...
Czeka mnie koszenie bo znowu trawa urosła i cała sterta gałezi i desek do pociecia piłą.
Jakos to ogarniam .Po mału idzie chociaz czasem tak bardzo smutno i samotnie .To dobrze ,ze jakoś to trzymam w kupie ale jak długo nie wiem.
Połozyłam w końcu w kuchni tą wielka płyte OSB na podłodze ale niestety woda wyciekajaca z brodzika i pralki sporo nabroiła
W łazience tez podłoga powinna byc naprawiona : (
łapa Dagmary wyglada lepiej.Przemywam Octaniseptem ale i tak wylizujec chociaz juz nie tak intensywnie. To jest najwyrazniej staw u nadgarstka.
Przypominam sobie ,ze Bunio też miewał cos podobnego...Może to reumatyzm ?
W powietrzu czuć jesień....