Wrzuciłam go na fb, na grupę "Psy i Koty z Kielc szukają domu", ma bardzo dużo udostępnień Za chwilkę zrobię mu ogłoszenia na olx na Kraków i Warszawę (niestety na Kielce nie ma większego sensu ) Czekam dzisiaj na tel od Pani Puszka, próbujemy załatwić opiekę dla tych ludzi. W razie czego mamy dt dla chłopaka w Pani, która jest cały dzień w domu i poświęci mu tyle czasu ile będzie potrzebował ale musimy zorganizować jedzenie, żwirek i w razie potrzeby opłacić weterynarza.
Dzisiaj po pracy, późnym wieczorem jadę po Puszka. Stan zdrowia jego opiekunki bardzo się pogorszył Ogromna tragedia Pilnie potrzebny jest domek stały dla kocurka... Jestem przerażona i bardzo się martwię jak kocurek to zniesie Z opiekunką Puszka jest bardzo źle...
przykre Szkoda ,że wcześniej kotu nie szukano domu. Na spokojnie. Ja wiem ,że każdy liczy na cud . Smutne to wszystko dla Dużych ale przede wszystkim dla kota. On nie wie dlaczego tak się zadziało.
W poniedziałek kocurek musiał opuścić swój domek, niestety stan zdrowia jego opiekunki bardzo się pogorszył. Pani musi jechać do szpitala. Puszek pierwsze dni spędził w wersalce, ale w środę stres puścił i kicio zaczął korzystać z całego mieszkania. Zaczął się miziać i przestał bać się swoich nowych kocich towarzyszy. Domek stały jest pilnie potrzebny ! Puszek mizia się i tuli do tymczasowej opiekunki jak szalony. Jest na prawdę bardzo pozytywnym i kontaktowym kotem.
Opiekunka szukała Puszkowi domku ale wiadomo jak jest Czas mijał a kota nikt nie chciał
Fiona, dopisz jak bedziesz wiedziala wiecej (tu i na FB) jak on do innych kotow (ulegly, bojazliwy, syczy, stakuje itp.), bo widac, ze w DDT ma juz stycznosc z czworonoznymi. To w sumie zdrowy, starszy kot wiec moze ktos "dokoci" sie nim.
Już piszę co i jak Puszek jest cudowny, powtórzę to pewnie jeszcze sto razy. Na początku zestresowany siedział w wersalce i burczał na inne koty. Teraz korzysta już z całego mieszania, wyciera się o meble i o nogi. Prawie na każde zawołanie odpowiada mruknięciem. Wystarczy zawołać go po imieniu, on odpowiada po czym wywala się na plecy albo na bok i czeka na mizianki. W stosunku do innych kotów jak i do reszty świata jest bardzo otwarty i pozytywnie nastawiony. Wystarczyło, żeby przekonał się, że koty nie zrobią mu nic złego. Do tych, które na niego fuczą po prostu nie podchodzi i zwyczajnie ignoruje je. Do kotów przyjaźnie nastawionych podchodzi i wita się noskami. Podłącza się do zabawy np kiedy jeden kot bawi się wędką podchodzi i też zaczyna się bawić. Jest bardzo delikatny w zabawie i nie wystawia pazurków. To bardzo kochane kocisko. Jest dość duży tzn wysoki, taki duży misio. Jeśli ktoś zdecyduje się zaadoptować Puszka i da mu troszkę czasu na aklimatyzację będzie miał cudownego kociego przyjaciela
Puszek zadomowił się już w dt, ma do towarzystwa 4 kociczki więc może chłopak wybierać i przebierać Szczególnie do gustu przypadła mu jedna z kotek, która również szuka domku. Zaistniała nić przyjaźni, są busiaki, noski noski i wspólne zabawy Puszek generalnie jest bardzo grzecznym kotem ale jest dość uparty. Jeśli wymyśli sobie, że musi zajrzeć w jakieś miejsce lub otworzyć którąś szafkę, nie odpuści aż osiągnie swój cel. Nawet jeśli zejdzie mu pół nocy to i tak nie zniechęci to Puszka. Wita się z ludźmi, wycierając się głową i zawsze podchodząc w celu powitania wydaje taki śmieszny dźwięk - miaukomruk. Jest bardzo towarzyski i nie da się przejść z pokoju do pokoju bez Puszka między nogami W ostatnich dniach coś się chłopak pobudził hormonalnie i niestety zaczął kopulować z kocem, wersalką a nawet nogą opiekunki. Odwracanie uwagi przynosi efekty bo Puszek odpuszcza ale nie wiemy dlaczego tak się dzieje. Na szczęście nie molestuje kocich koleżanek bo dziewczyny pewnie zawału by dostały. Domku na razie nie widać a szkoda bo Puszek to cudowny kocurek. Ma super charakter i jest na prawdę duży, kawał kota do przytulania. Puszek staje na tylnych łapkach i opiera się przednimi łapkami o stół a wtedy głowa jest ponad blatem. Taki duży miso