Bezczasowa norka Alienorka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 20, 2016 16:33 Re: Jesienna norka Alienorka

A nie,dziękuje,troche daleko,a ja w soboty zajęta :D Kiedyś chodziłam z M_o,ma malamutke,ale to robota...
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie lis 20, 2016 17:56 Re: Jesienna norka Alienorka

Alienor pisze: Gdyby nie to, że tak jak Ty jesteś spsiała, tak ja jestem skocona mentalnie, zrobiłabym to zeszłego lata - a tak, to tylko skróciłam sierść na tyle, by ułatwić mnie pielęgnację a psu przeżycie letnich temperatur. Bo kota się tnie tylko w absolutnie ostatecznym przypadku. A sierść tego zawodnika jest naprawdę ciężka do utrzymania - zwłaszcza na łapach, brzuchu i gorsie, bo tam Rysiek nie znosi się czesać. No i pod brodą. Która się paprze masakrycznie wszystkim, a nawet próby umycia wywołują szczękanie zębami. Przy czesaniu w tych rejonach jest gorzej - łącznie z próbami znaczącego "uszczypania" szczotki lub mojej ręki

Koty również się goli i to wcale nie w ostatecznym wypadku popytaj persiarzy.
Zostawienie sfilcowanej, zniszczonej sierści mija się z celem i pielęgnacja takowej to koszmar dla zwierzęcia. Lepiej zacząć od nowa.
Używasz jakiegoś pudru na te miejsca pod paszkami pod brzuchem?
Na początek wypróbuj mąkę ziemniaczaną, talk...coś taniego.
Pudry kaolinowe są dobre ale droższe.
Z futrem u psów nie jest tak, że goli się bo upał, gdyż właśnie futro jest świetną ochroną psa przed słońcem - popatrz na owczarki, dlaczego są w większości kudłate? Ano właśnie dlatego że ich futro pomaga w termoregulacji organizmu.
Ogolony pies może ulec poparzeniu promieniami, nie mówiąc już o zimnie.
Dlatego dla mnie przesłanką do ogolenia jest tylko tragicznie zniszczona sierść.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie lis 20, 2016 22:11 Re: Jesienna norka Alienorka

mamaja4 pisze:Bardzo ciekawie o psach pisujecie,przyznam,że podglądam wątki Patmol :oops: I nigdy bym się swiadomie na psa nie zdecydowała.Po prostu ich "nie czytam",nie potrafię tak jak wy się zbliżyć do psa.


no problemo
zapraszam do mnie, będziesz mogła przetestować na 13 futerkach
w dowolnych konfiguracjach :twisted:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw lis 24, 2016 10:15 Re: Jesienna norka Alienorka

Koniczynko - właśnie od persomaniaczek wiem, że goli się je tylko jak z futrem jest naprawdę bardzo źle, albo gdy wda się grzybica. Bo - jak reszta kotów - maja na ciele włosy czuciowe, więc obcinanie ich nie powinno być traktowane lekko.

Czuję się kiepsko (a od poniedziałku chodzę do pracy), co gorsza Rukia ma luźna kupę (możliwe że po antybiotyku na te eozynofile) a Susu mocno fuka nosem. Chyba znów czeka nas wet. Na dworze szaro, buro i żyć się odechciewa (w sensie chandry jesiennej a nie depresji). Poproszę o zastrzyk energii, bo przy takiej pogodzie strasznie mi się nie chce robić cokolwiek...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lis 24, 2016 10:30 Re: Jesienna norka Alienorka

A do wczoraj było ślicznie... o pogodzie mówię :mrgreen:
Dziś ponuro i wilgotno, fakt. Niech Ci się wreszcie unormuje choć na chwilę :ok: - nie tylko pogoda, of course.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23027
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 28, 2016 12:36 Re: Jesienna norka Alienorka

Śnieżek sypie, kaszel dusi, Rychu obudził mnie lejąc obok starego komputra :evil: . Po czym jak mnie Basilek zaczął uspakajać, tak zasnęłam. Dziś wieczorem koncert Yamato, bębniarzy z Japonii, w Krakowie. A jeszcze w ramach rozrywek muszę do Kraka zabrać tyle rzeczy, że aż strach się bać, bo dla Ali, herbatki dla kumpeli, mój wkład w Szlachetną Paczkę...A odbierać będę ścinki na posłanka. Oj, szaleństwo będzie.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 28, 2016 12:38 Re: Jesienna norka Alienorka

zazdroszczę bębniarzy :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 28, 2016 12:49 Re: Jesienna norka Alienorka

Alienor pisze:Koniczynko - właśnie od persomaniaczek wiem, że goli się je tylko jak z futrem jest naprawdę bardzo źle, albo gdy wda się grzybica. Bo - jak reszta kotów - maja na ciele włosy czuciowe, więc obcinanie ich nie powinno być traktowane lekko.

A te Persomaniaczki są osobami mającymi wystawowe persy? Bo ja tę wiedzę mam od takiego właśnie hodowcy z niezwykle zadbanymi kotami.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pon lis 28, 2016 13:01 Re: Jesienna norka Alienorka

Może mój pies tez ma włosy czuciowe.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon lis 28, 2016 13:06 Re: Jesienna norka Alienorka

Czucie ma nawet człowiek we włoskach na nogach czy rękach.
Zwierzęta też wystarczy lekko dotknąć po wierzchołku sierści i poczuje.
Ale sierść to nie wibrysy, których absolutnie kotu nie wolno obcinać. Ani psu.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto lis 29, 2016 11:55 Re: Jesienna norka Alienorka

Koniczynka47 pisze:
Alienor pisze:Koniczynko - właśnie od persomaniaczek wiem, że goli się je tylko jak z futrem jest naprawdę bardzo źle, albo gdy wda się grzybica. Bo - jak reszta kotów - maja na ciele włosy czuciowe, więc obcinanie ich nie powinno być traktowane lekko.

A te Persomaniaczki są osobami mającymi wystawowe persy? Bo ja tę wiedzę mam od takiego właśnie hodowcy z niezwykle zadbanymi kotami.


To są osoby z persami "z odzysku" - stąd wiem ( mogłyby być wystawowe, są przepiękne i bardzo zadbane, ale nie prowadzą hodowli, więc ciężkie stresowanie kota dla nagrody i pustego prestiżu uznają za zbędne). A włosy czuciowe u kota są o wiele czulsze niż te nasze na ciele. Najlepszy dowód: https://www.youtube.com/watch?v=L7iEBtnpTUk. Mnie ten śmiech w tle bardzo razi, ale zakładam, że narracja durna jak w standardowym telezapychaczu.

Dojechałam na 2gą połowę koncertu. Tradycyjnie śnieg sparaliżował polskie drogi. Co najlepsze, to gdybym pojechała tym autobusem na którego się spóźniłam, to bym w ogóle nic nie zobaczyła, bo utknął w czole korka. Niestety jak się 2 ciężarówki rozkraczą... Ale i tak było warto, choć szlag mnie trafiał że od początku nie byłam. Na pocieszenie kupiłam ich płytę, choć to nie to samo.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lis 29, 2016 12:12 Re: Jesienna norka Alienorka

Zazdroszczę koncertu. Ale sposobu dotarcia to już nie :wink:
Zdrowiej :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto lis 29, 2016 13:57 Re: Jesienna norka Alienorka

Alienor pisze:To są osoby z persami "z odzysku" - stąd wiem ( mogłyby być wystawowe, są przepiękne i bardzo zadbane, ale nie prowadzą hodowli, więc ciężkie stresowanie kota dla nagrody i pustego prestiżu uznają za zbędne).


Wiesz, nie widzę nic złego w wystawach, ani w prestiżu. Bez tego rasy by nie istniały. I jeśli widzę u jakiegoś hodowcy piękne, zdrowe psychicznie i fizycznie zwierzęta to zawsze wolę posłuchać jego rad jak to osiągnął.

Zresztą - paradoksalnie - to rasowe koty są rozchwytywane do adopcji o wiele bardziej niż burki, nawet przez same osoby, które "pomagają kotom". :wink:




Alienor pisze:A włosy czuciowe u kota są o wiele czulsze niż te nasze na ciele. Najlepszy dowód: https://www.youtube.com/watch?v=L7iEBtnpTUk. Mnie ten śmiech w tle bardzo razi, ale zakładam, że narracja durna jak w standardowym telezapychaczu.


Niekoniecznie. Przyklej sobie taśmę klejącą na nogę to też będziesz miała dyskomfort. I nawet zaczniesz koślawo chodzić.
Ale nawet z logicznego punktu widzenia wychodzi, że mam rację.
Bo skoro takie czucie ma kot na dotyk to tym bardziej w przypadku zniszczonej, kołtuniącej się długiej sierści lepiej ją zgolić by wyrosła nowa niż torturować kota czesaniem jej.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Wto lis 29, 2016 19:01 Re: Jesienna norka Alienorka

To są koty "z odzysku" więc po różnego rodzaju przejściach. Dziewczyny uznały, że skoro nie zamierzają ich rozmnażać (pokastrowały najszybciej jak tylko się dało), to wyjazdy z nimi na wystawy, które są stresujące dla kotów jest bez sensu. Żaden prestiż nie uzasadniał takiego stresowania kotów - w tym przypadku. Nie wypowiadam się o hodowlach, ale skoro ani persy z meliny, ani Rysio nie są z założenia czysto rasowe, więc nas ewentualny prestiż ani grzeje ani ziębi.
Co do kotów w typie rasy, które są rozchwytywane wolę się nie wypowiadać, bo by mnie szlag trafił. Jakoś wielka miłość wynikająca najwyraźniej z tego, że kot wygląda prawie jak rasowy, nader często znika w momencie, gdy okazuje się, że kot z pseudo w pewnym wieku ma pierdyliard problemów zdrowotnych, których leczenie jest kosztowne :evil: .
Wspomniane wcześniej dziewczyny koty wyglądające jak brudne ściery doprowadziły do kwitnącego stanu - to sprawia, że ich opinia/porady (gdybym kiedyś miała persa z "odzysku" na tymczasie, co bogi broń) byłaby dla mnie więcej warta niż porady hodowcy, tak jak opinia weta, który ma duże doświadczenie i wciąż się doszkala ma większą wagę od weterynarza-teoretyka.
Zapewniam Cię, że ilekroć w ramach nazwijmy to prac ręcznych miałam poklejone (taśmą/klejem/woskiem) nogi bądź ręce, nie powodowało to tak dalece idących efektów jak u kota z filmiku. Bo te włosy służą kotu do tego, żeby się orientować w przestrzeni - nasze nie są aż tak czułe, nie pełnią też tej funkcji. Nie wiem jak psie - nie znam się i chwilowo nie wnikam. I oczywiście, że w momencie gdy pies czy kot ma skorupę filcu na sobie, to trzeba ją zgolić - problem z sierścią Rysia jest taki, że ona tak ciągle się kłaczy. A przyjechał do mnie półnagi. No a teraz nawet jakbym chciała, to go nie ogolę, bo za zimno na dworze. Wypróbowuję na razie ten patent z mączką ziemniaczaną, ale ze względu na wpadki typu rozlana woda i pies wywalony w niej efekty są takie sobie. Podobnie przy ziemi okrzemkowej...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto lis 29, 2016 20:04 Re: Jesienna norka Alienorka

Alienor pisze: Nie wypowiadam się o hodowlach, ale skoro ani persy z meliny, ani Rysio nie są z założenia czysto rasowe, więc nas ewentualny prestiż ani grzeje ani ziębi.

A ja się wypowiadam, bo nie sposób mówić o rasie bez hodowli to raz, a dwa niestety dużo częściej spotykam zadbane zwierzęta w rękach hodowców niż takich zwykłych. Widać to na ulicach. Ostrzyżone yorki albo skołtunione bądź z brzydką zniszczoną matową sierścią...


Alienor pisze: Wspomniane wcześniej dziewczyny koty wyglądające jak brudne ściery doprowadziły do kwitnącego stanu - to sprawia, że ich opinia/porady (gdybym kiedyś miała persa z "odzysku" na tymczasie, co bogi broń) byłaby dla mnie więcej warta niż porady hodowcy


Nie jest trudno doprowadzić Persa do stanu brudnej ściery. Pozostawiony sam sobie (nawet nie w melinie) nie jest w stanie samodzielnie się pielęgnować.
Jest to jedna z nielicznych ras silnie uzależniona od stałej opieki człowieka.
Mój argument przemawiający za słuchaniem hodowców (niektórych :wink: ) opiera się na tym, że wypowiadają się na temat potrzeb zwierząt rasowych, to co czasem widuje na wszelkiej maści tymczasach znacznie odbiega od wzorca rasy, albowiem dla wielu niemal każdy długowłosy kot jest persem, tylko w "starym typie" bo takie produkują pseudo, wystarczy poprzeglądać ogłoszenia.

Poza tym hodowcy testują różne środki, kosmetyki do pielęgnacji i to znacznie częściej i więcej niż ktoś, kto ma jednego czy nawet kilka tymczasów. Podobnie w kwestiach pielęgnacji warto pytać uznanych w środowiskach wystawowych groomerów. Mają bogatsze doświadczenie.

Alienor pisze: Bo te włosy służą kotu do tego, żeby się orientować w przestrzeni - nasze nie są aż tak czułe, nie pełnią też tej funkcji.

To taki sfinks raczej nie ma co liczyć na orientację w przestrzeni :wink:
Tymczasem jakbyś mu przykleiła taśmę to zachowywałby się identycznie.
Sierść przewodzi zmysł czucia ale nie galwanizujmy tak jej, zwłaszcza zniszczonej, bo powtórzę: ciągłe wyczesywanie kołtunów też powoduje przykrość.
I wreszcie: Pers nie jest wytworem natury, tylko człowieka, zwłaszcza typ ekstemalny. Taka bujna długaśna sierść służy mu przede wszystkim do ozdoby, owszem również pełni i inne funkcje (ochronna, przewodzenie czucia itd), siłą rzeczy.

Alienor pisze: Wypróbowuję na razie ten patent z mączką ziemniaczaną, ale ze względu na wpadki typu rozlana woda i pies wywalony w niej efekty są takie sobie. Podobnie przy ziemi okrzemkowej...

Mączka ziemniaczana usuwa nadmiar sebum, jednak nie nawilży ani nie odżywi włosa (insza inszość, że martwej tkanki nic nie zregeneruje, tylko oblepi i tę rolę pełnią w szamponach/odżywkach różne substancje powłokotwórcze).

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bbeata, Blue, Google [Bot] i 512 gości