Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze: Gdyby nie to, że tak jak Ty jesteś spsiała, tak ja jestem skocona mentalnie, zrobiłabym to zeszłego lata - a tak, to tylko skróciłam sierść na tyle, by ułatwić mnie pielęgnację a psu przeżycie letnich temperatur. Bo kota się tnie tylko w absolutnie ostatecznym przypadku. A sierść tego zawodnika jest naprawdę ciężka do utrzymania - zwłaszcza na łapach, brzuchu i gorsie, bo tam Rysiek nie znosi się czesać. No i pod brodą. Która się paprze masakrycznie wszystkim, a nawet próby umycia wywołują szczękanie zębami. Przy czesaniu w tych rejonach jest gorzej - łącznie z próbami znaczącego "uszczypania" szczotki lub mojej ręki
mamaja4 pisze:Bardzo ciekawie o psach pisujecie,przyznam,że podglądam wątki Patmol I nigdy bym się swiadomie na psa nie zdecydowała.Po prostu ich "nie czytam",nie potrafię tak jak wy się zbliżyć do psa.
Alienor pisze:Koniczynko - właśnie od persomaniaczek wiem, że goli się je tylko jak z futrem jest naprawdę bardzo źle, albo gdy wda się grzybica. Bo - jak reszta kotów - maja na ciele włosy czuciowe, więc obcinanie ich nie powinno być traktowane lekko.
Koniczynka47 pisze:Alienor pisze:Koniczynko - właśnie od persomaniaczek wiem, że goli się je tylko jak z futrem jest naprawdę bardzo źle, albo gdy wda się grzybica. Bo - jak reszta kotów - maja na ciele włosy czuciowe, więc obcinanie ich nie powinno być traktowane lekko.
A te Persomaniaczki są osobami mającymi wystawowe persy? Bo ja tę wiedzę mam od takiego właśnie hodowcy z niezwykle zadbanymi kotami.
Alienor pisze:To są osoby z persami "z odzysku" - stąd wiem ( mogłyby być wystawowe, są przepiękne i bardzo zadbane, ale nie prowadzą hodowli, więc ciężkie stresowanie kota dla nagrody i pustego prestiżu uznają za zbędne).
Alienor pisze:A włosy czuciowe u kota są o wiele czulsze niż te nasze na ciele. Najlepszy dowód: https://www.youtube.com/watch?v=L7iEBtnpTUk. Mnie ten śmiech w tle bardzo razi, ale zakładam, że narracja durna jak w standardowym telezapychaczu.
Alienor pisze: Nie wypowiadam się o hodowlach, ale skoro ani persy z meliny, ani Rysio nie są z założenia czysto rasowe, więc nas ewentualny prestiż ani grzeje ani ziębi.
Alienor pisze: Wspomniane wcześniej dziewczyny koty wyglądające jak brudne ściery doprowadziły do kwitnącego stanu - to sprawia, że ich opinia/porady (gdybym kiedyś miała persa z "odzysku" na tymczasie, co bogi broń) byłaby dla mnie więcej warta niż porady hodowcy
Alienor pisze: Bo te włosy służą kotu do tego, żeby się orientować w przestrzeni - nasze nie są aż tak czułe, nie pełnią też tej funkcji.
Alienor pisze: Wypróbowuję na razie ten patent z mączką ziemniaczaną, ale ze względu na wpadki typu rozlana woda i pies wywalony w niej efekty są takie sobie. Podobnie przy ziemi okrzemkowej...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bbeata, Blue, Google [Bot] i 512 gości