Bezczasowa norka Alienorka

[Agneska]

ojojoj, to dobrze, że wróciłaś po rąbance

[Alienor]

Żyjemy i korzystamy z pogody. Nie jest bardzo upalnie, więc Rysiowi się podobają spacerki z lekka dłuższe. W tzw. międzyczasie usiłuję poprać i pochować wszystko co grunwaldzkie. I obrobić bardziej dom, bo w przyszłym tygodniu do pracy. Niestety sobota będzie do bani, bo z okazji nieszczęsnych ŚDM u mnie na placu Papieskim robią obchody, przez co kawał osiedla będzie niedrożny od 6ej do 22giej. Więc np. nie kupię chleba, mięsa a spora część sklepów będzie pozamykana .

[morelowa]

He, he.. u nas też. Na stadionie w sobotę ma być jakiś super wielki koncert chórów .. Chóry sa fajne , ale w takiej dawce? Może być, że u mnie będzie słychać, a ulica dojazdowa i tramwaje ..raczej nie należy sie nigdzie wybierać.
A poza tym lekko się obawiam repertuaru

[marta-po]

To u mnie akustycznie najgorzej. W sobotę, jak co roku jest święto naszego miasta i zespoły będą grać do rana. Łomot słychać nawet przy zamkniętych szczelnie oknach. A ja w niedziele rano jadę do pracy.

[Alienor]

Jestem rozdyźdana nieco - od zeszłego piątku coś tak po mnie chodzi że nie wiem - zachoruję czy nie? Te łomoty za oknem też nie pomagają. I nawet nie mogę teraz iść spać, bo o 22giej pewnie będą pukać pustogłowi

Edit: pukali 23.30. Na szczęście krótko i niezbyt intensywnie - po 5 minutach było po wszystkim.

A Lara dorwała piszczącą myszkę, kupioną dla Susu (Ala ją jej dała? Może ja ją wkopnęłam niechcący?) i zabija ją z ogromną przyjemnością.

[Alienor]

Nie wiem, czy to ja mam jakąś klątwę czy co - nie dość, że na Grunwaldzie na próbie generalnej mieliśmy oberwanie chmury, to dziś, gdy byłam u weta z Rysiem (coś urosło przy oczodole) ruszyła burza z oberwaniem chmury. Ja bez parasola, bo ciepło było i nic nie zapowiadało armageddonu. Do domu dotraliśmy przemoczeni i w plecy z czasem (znów bez obiadu ), do pracy dotarłam spóźniona (ale przebrana) = a tu piękne słońce i ciepło . Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, Zwłaszcza że w kaloszach i spodniach długich (plus kurtka nieprzemakalna) wyglądałam raczej głupio wśród ludzi w szortach i sandałach .

[morelowa]

Z której strony w którą ta ulewa zmierza, wiesz może? Bo by mi się przydała

[Alienor]

Z której strony w którą ta ulewa zmierza, wiesz może? Bo by mi się przydała

W całości wylała się nad Sosnowcem. Szła od Niwki o ile Ci to coś powie. Możesz sobie obejrzeć: http://sosnowiec.naszemiasto.pl/artykul/burza-sosnowiec-oberwanie-chmury-po-prostu-sciana-deszczu,3809092,artgal,t,id,tm.html

Edit: u mnie w klatce z powodu otwartych drzwi wejściowych do budynku korytarzyk między zewnętrznymi i wewnętrznymi jest zalany na pół stopy - przejście wyłącznie w kaloszach...

[morelowa]

Do luftu - wszystkie portale burzowe pokazują NIC we Wro. Środkowy pas Polski w północy na południe jest pełen burz i chyba wędrują na wschód. To po czemu cały czas gadają w radiu, że mogą być i na dolnym śląsku? Internetu nie mają??
Tam gdzie są/będą , będą groźne
Uważajcie na siebie.

[Alienor]

Morelowa, dziś może się udać i ta wielka (by nie powiedzieć dosadniej) burza i do Was może dojść. Minęła Sosnowiec i nie wylała, teraz mija Katowice i tylko grzmi a pada o tyle o ile (sądząc po tęczach).

[mamaja4]

Przed chwilą w Czeladzi tak trzaskało i lało,ze internety się zawiesiły ..A nad moim blokiem jest ścieżka do lądowania na lotnisko KTw/PL i teraz właśnie mamy huk "hamulców"(sloty wypuszczają).https://pl.wikipedia.org/wiki/Port_lotn ... -Pyrzowice

https://www.facebook.com/KatowiceAirpor ... 4499148535

[morelowa]

Gorąco i gorąco - nuuuuda, panie
Troche chmur, troche wiatru... i gorąco nudne.
Chyba przestaję lubić upał Podobno Jelenią zalewa, to tak jakby minąć Wrocław patrząc od Sosnowca?

Koty leżą jak szmaty

Alienor, znasz podobne [osiagalne w sieci] do Hotelu, filmy?

[Alienor]

Uderzył deszcz, wybuchła noc - zaprawdę powiadam Wam, że burza oglądana z 10tego piętra wieżowca, ze strumykami deszczu płynącymi po podwójnych oknach jest super. Trochę mniej jak się pomyśli, że może do końca pracy się nie wypadać i wtedy w tych potokach deszczu trzeba będzie iść najpierw do taksy a potem z psem na spacer .

[Alienor]

Duszno, ciepło I zanikająca mżawka. Rano od śniadania oderwały mnie odgłosy bójki (na zasadzie "zamorduję cię I naszczam na twoje zwłoki" - znam te odgłosy dzięki Meli ) pod moim balkonie. Dokarmiany pingwin tłukł się z drugim pingwiniastym - na klaśnięcie wojownicy się rozlecieli w przeciwne strony. "Mojego" pingwina nie znalazłam, a rozglądałam się za nim na wszystkich spacerach. Trochę się martwię o gada ...

[morelowa]

Duszno, ciepło i... kolejny dzień/noc bez kropli deszczu . A burze to se mogę w internecie..

Też mi parę dni temu, znaczy w nocy pod oknami się darły. Czy co inne to nie wiem, bo ciemno było.