Podobno Bartek załatwił transport i wszystko jest dawno ogarnięte i ustalone... Tja, no diament po prostu - z dnia na dzień wszystko okazuje się dawno załatwione...
Fuks ma lepszą kreatyninę (choć nadal ponad normę), taki sam mocznik (nadal ponad normą) i jeszcze gorszą morfologię niż wcześniej
. Muszę rozważyć za i przeciw transfuzji (350-400 za jednostkę krwi + koszt badania grupy krwi Fuksa + kolejne transfuzje za 2 tygodnie?), która może pomóc a może nie. Ewentualnie erytropoetyna - też do przemyślenia, ale kwotę ewentualną będę znała jutro. Jest badziewnie. Po prostu muszę zrobić "rachunek sumienia" na ile to ma sens. Bo szanse są średnie do kiepskich.