W Gdyni w schronisku dla zwierzat o wdzięcznej nazwie Ciapkowo czeka około 30 prześlicznych, małych kociąt do adopcji . Stłoczone w małych klatkach, maluchy piszczą w niebogłosy i wyciągają łapki do przychodzących ludzi.Kociaki sa śliczne: whiskasowe, czarno białe, białe, marmurkowe, był też jeden prześliczny rudy kotek. Kotki mają na oko od 2 do 4 miesięcy.
Bardzo potrzebują domu...jaki los je czeka w schronisku...aż strach pomysleć. Pocieszające że ludzie przychodzą i przygarniają maleństwa, podczas wczorajszej wizyty państwo adoptowałao śliczną, białą koteczkę.
Dorosłe koty były słabo widoczne, bo ukryte na większym wybiegu...w oko wpadła mi piękna trikolorka, która przybiegła do wyciągnietej ręki.
Warunki, jak to w schronisku trudne...
Niestety, zdjęć nie mam, bo nie mam cyfrówki ...ale pomyślałam że muszę napisać o tych biednych kociętach, które tam czekają...