Kochani Paczacze,
przyszedł czas na bardzo trudne pożegnanie...
Odszedł Roger
nasz pierwszy fundacyjny "fivek".
Gdy przyjechał do nas lekarze dawali mu trzy miesiące życia, a On zamienił je na dwanaście! Dzięki najgorętszej miłości i najtroskliwszej opiece tymczasowych rodziców - Laury
i Piotrka
, dzięki wielkiemu zaangażowaniu i miłości rodziców wirtualnych - Agaty i Artura .
Walczyliśmy długo, ostatecznie Rogerka pokonał nowotwór
Bardzo trudno pisać, bardzo.
Roger to był złoty kot - takie miał serce i taki połysk futerka...
Kochany, dobry, cudowny...
Rogerku, zawsze będziemy nosić Cię w sercach i nigdy o Tobie nie zapomnimy! Nigdy.
Płaczemy i żegnamy Cię wszyscy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jest bardzo trudno, byłeś przecież niezniszczalny, dawałeś przykład i nadzieję wszystkim...
Kochamy Cię, pamiętaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!