Kolejny kot??? Dokociłam się :))) Już po :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 18, 2005 17:03

Aniu, gdy moja sunia miała sterylkę, rozmawiałam z wetem (naszym wspólnym ;-) ) o narkozie i powiedział mi, że przy sterylce lepiej, żeby suczka/kotka wybudzała się stopniowo. Przy czym u nas wyglądało to tak, że "śpiącą" Gruszkę zanieśliśmy do samochodu, a po 15 minutach, gdy zatrzymaliśmy się przed domem, już zaczynała się ruszać i otwierać oczy. Resztę dnia (operacja była o 13:30) przeleżała podsypiając, ale była przytomna.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 18, 2005 17:12

Ojejciu, to już sama nie wiem. A mi właśnie "nasz" wet radził wybudzalną. Może u psów jest inaczej?

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 18, 2005 17:34

Ania z Poznania pisze:Ojejciu, to już sama nie wiem. A mi właśnie "nasz" wet radził wybudzalną. Może u psów jest inaczej?


Hm, to ja wobec tego też nie wiem, bo mówił mi wtedy także o kotkach. Z jednej strony dobrze by ją było mieć już przytomną zanim się wyjdzie z gabinetu (chociaż na przykład Groszek po kastracji był wybudzany w gabinecie, a przez kilkanaście godzin i tak pokładał się po kątach), ale z drugiej może powinna spokojnie leżeć przez resztę dnia i zbytnia "przytomność" nie byłaby wskazana...

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 18, 2005 17:39

Aniu, z Ciebie naprawde jest prawdziwy Anioł :aniolek: A Plamka jest śliczna no i imie jest super :lol:
Nie wiem czy masz samochód, jakbyś potrzebowała transportu do weta do daj znać :wink:
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Wto sty 18, 2005 17:53

Ania z Poznania pisze:migotka, czy twoja Psotka też w pełni zasługuje na swoje imię tak jak moja? :evil:


hahahaha :!:
A i owszem :twisted: jak torpeda po domu lata :twisted: :twisted: :twisted:
wszystkiego musze pilnowac, bo to ugryzie, a to podrapie, tamto zrzuci, tam wskoczy.. ojojojojoj :twisted:
jeszcze brzuch po sterylce nie zarosniety a ona jakby nigdy nic :twisted:
Ja i moje stwory kotka Psotka (3 lata) i sunia Kajunia (17lat) :)
:cat3:

migotka

 
Posty: 117
Od: Wto paź 05, 2004 10:15
Lokalizacja: Lubin

Post » Śro sty 19, 2005 11:01

Corn pisze:Nie wiem czy masz samochód, jakbyś potrzebowała transportu do weta do daj znać :wink:

Corn, kochana jesteś. Mąż nas zawiezie.
Urywam się z pracy i na 13.30 jadę do weta. Porozmawiam z nim jeszcze o tej narkozie. Plamka będzie miała sterylkę metodą "małego cięcia" czy jak to się tam zwie, podobno kot jest już po zabiegu w pełni sprawny.
Ale i tak się boję.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 19, 2005 11:04

Ojej!
Ja Cię rozumiem, my też niedługo sie sterylizujemy :wink:.
Trzymaj się!
I kciuki za pacjentkę!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 19, 2005 15:53

Już po. :D
U weta trzęsłam się bardziej niż Plamka, a żołądek miałam w gardle.
Zdecydowałam się na narkozę odwracalną.
Po przyjeździe do domu od razu musiałam wypuścić małą, bo zaczęła się miotać w transporterku. Wybiegła jak baletnica i obrażona na cały świat schowała się za choinką. Zostawiłam ją w spokoju i wróciłam do pracy, a w domu jest syn jakby co. A ja pod telefonem. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 19, 2005 19:25

Cieszę się, że już po zabiegu, i najwyraźniej mała dobrze go zniosła, skoro juz jest obrażona :lol: Kciuki za dojście do formy :ok:
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro sty 19, 2005 19:52

I co?
Jak się czuje mała?

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 20, 2005 16:44

Dzisiaj rano Plamka się bawiła jakby nigdy nic. Właściwie już wczoraj próbowała. Wczoraj przez moment się zastanawiałam czy to był dobry pomysł z tą narkozą odwracalną kiedy tak żwawo wybiegła z transporterka, ale okazało się, że kicia taka głupia nie jest. Owszem, biegać biega, ale nigdzie nie wskakuje, tak jakby wiedziała, że jej nie wolno. A normalnie wszędzie w domu jej pełno. Jej ulubionym miejscem jest nadal pod choinką - mam taką olbrzymią, sztuczną, dolne gałęzie pokładły się na podłodze, więc schowanko idealne. Szkoda, że już dawno po Gwiazdce, za prezent by mogła robić. :lol:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 21, 2005 2:16

Ania z Poznania pisze:Dzisiaj rano Plamka się bawiła jakby nigdy nic. Właściwie już wczoraj próbowała. Wczoraj przez moment się zastanawiałam czy to był dobry pomysł z tą narkozą odwracalną kiedy tak żwawo wybiegła z transporterka, ale okazało się, że kicia taka głupia nie jest. Owszem, biegać biega, ale nigdzie nie wskakuje, tak jakby wiedziała, że jej nie wolno. A normalnie wszędzie w domu jej pełno. Jej ulubionym miejscem jest nadal pod choinką - mam taką olbrzymią, sztuczną, dolne gałęzie pokładły się na podłodze, więc schowanko idealne. Szkoda, że już dawno po Gwiazdce, za prezent by mogła robić. :lol:


Aniu, trzymam kciuki za Plamkę :D Niech ten prezencik już się dobrze czuje :)
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 21, 2005 12:19

Za wszystkie kciuki dziękujemy! Myślę, że wszystko będzie dobrze.
Aha, wczoraj wieczorem rozebrałam choinkę. :lol:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zolla2000 i 135 gości