Dzięki dziewczynki za wsparcie
Basanti jest bardzo ugodowa i lubi wszystkie moje koty i psa
Nie boję sie krwi bo ani ona ani chłopaki nie wykazują chęci do bójek
Dzisiaj cały dzień myślę i zapomniałam o jednym bardzo ważnym fakcie
mój Clarens odszedł na białaczkę
dowiedzielismy się o niej kiedy juz było za późno
Przez całe swoje zycie na nic nie chorował,jadł i był całkiem normalnym kotem
Dopiero kiedy zachorował w 9 roku zycia i kolejny i kolejny antybiotyk nie dawał rady
doktorek zaczął coś przebąkiwać o białaczce
Testy wyszły dodatnie ale stan juz wtedy był agonalny
Za późno było na leczenie
Ale ja nie o tym
Nie wiedziałam że mam białaczkowca w domu to i nie było stresa
żyło z nami jeszcze kilka kotów ale żaden się nie zaraził
Moze jednak da się zyc
Trochę spanikowałam ale teraz próbuje się pozbierać
Pozbierałam miski z wodą
jedza od zawsze osobno każdy zamkniety w innym pokoju
We wtorek operacja a kiedy kitka wydobrzeje to zacznę jej szukać domu
I mam nadzieję ze znajde bo należy jej się by po tych wszystkich przejściach znalazła bezpieczną przystań