No to
najmocniejsze za nowych tymczasowiczów.
Imbiś waży 2,65 - dacie wiarę ? Moja nieżyjąca najukochańsza w najlepszym okresie swojego życia ważyła 2,85 kg. Choroba wyniszczyła ją do 1,90
Za nic nie umiem porównać jej wagi i wyglądu do wagi Imbisia.
On jest po prostu mały, ale ona była dorosłym kotem
Acha, brzuch jest normalnej wielkości, mięciutki , bez reakcji bólowych . Imbiś je , wydala, a jajcochy wcale nie śmierdzą- nie żebym się zniżała do badań organoleptycznych
ale pamiętam dojrzewanie aromatów Marcysia.
Niemniej za tydzień szczepimy gnojka i za parę kolejnych dni kastrujemy. W tak zwanym międzyczasie się poogłaszamy.
No i teraz pod wieczór, jak się schłodziło nieco, Aduś przerwał teatralne pożegnanie z życiem i umieranie na raty i wyszedł się pobawić z Imbisiem.