Droga Nowa Mamusiu!
To ja Twój Miodek ( właściwie to ja już sam nie wiem bo wczoraj obsługa hotelowa wspominała coś, że ja Pacman jakiś jestem).
Brzuch już mnie nie boli, cały hotel zachwyca się moją qpką ( mówie Ci zabieraj mnie stąd bo oni dziwni są ). Jestem grzeczny, w nocy cały czas śpię w swoim pokoju, rano przychodzi ten drugi gość na śniadanie i tutaj musze Ci powiedzieć, że zmieniło się na lepsze. Już tej papki Gerbera dają mi mniej i mieszają z Animodą -swoją drogą, nie mogli tak od razu? A coś co nazywają mięsem z indyka to jest normalnie hit dnia, zjadłem do ostatniego kawałeczka! Aha, nie musisz się martwić o mnie bo ja sobie świetnie radzę, ten drugi zanim spostrzeże co się dzieje już ma pustą miskę także z głodu to ja tutaj na pewno nie zginę a i o zabawki tamten zbytnio nie walczy. Pozwolił nawet pobawić się swoim ogonem, fajny ten duży tylko całować mnie nie chce, ale Recepcjonistka za to mogłaby zrekompensować brak całusów wszystkim kotom świata! Ona mnie tez myje ciepłym ręcznikiem. Mówię Ci ten hotel to nawet mi się podoba, ale zostać nie chce bo wiem, że Tobie byłoby przykro .
Tyle z wczorajszego dnia.
Pozdrawiam i bardzo tęsknię.
Twój Nowy Synuś Miodek (Pacman)