» Czw gru 10, 2015 21:31
Re: Benita i Lilka
Lilka: Bym chciała naskarżyć, na Dużą tym razem nie na Zołzę. Wróciła z pracy i zaczęła szykować dla mnie tabletkę. Podzieliła sobie na części, wzięła Zołzy jedzenie, wcisnęła tam tabletki i mi pod nos, a ja nie! Dzisiaj nie będę tego jadła!!! No i Duża zaczęła mnie prosić, tak ładnie do mnie mówiła : Lilutku, koteczku, kochanie... A ja na to NIE, no to przygotowała nowe porcje z majonezem, z masełkiem, z tuńczykiem... A ja twardo NIE. No to mnie złapała, wsadziła do pysia, wyplułam, wsadziła drugi raz - wyplułam, wsadziła trzeci raz, udałam że połknęłam to mnie puściła. I sobie wyplułam trzeci raz. I wtedy Duża powiedziała strasznie brzydkie słowa, nie mogę wam powtórzyć bo dzieciom nie wolno przeklinać. Zołza też wam nie powie, bo ona mówi,że damy się tak nie wyrażają. No kurde to sobie pomyślałam,że wystarczy i jak wymieszała z pastą na kłaki to już zjadłam. Podobno zamówiła sobie jakiś aplikator, no zobaczymy co to za cudo... Teraz idę się pobawić, mam nową zabawkę, trzeci dzień ją mam. Duża mówi,żebym ją szanowała bo ona musi dbać o linię i więcej krówek nie kupi. Te krówki mają takie fajne ubranka, szeleszczące...