Dziś z okazji dnia kota dostałam prezent. Czekał na mnie, wraz z ofiarodawczynią, zaraz na końcu schodów do piwnicy... trudno było nie zauważyć... Dobrze,że ja tylko pająków się boję
Lilka: my nie pisali bo nam się Zołza troszkę popsuła. Leciało jej z obu stron, a że ona w toalety nie chodzi tylko na łóżko Dużych to sami wiecie... Już jest lepiej. Z nią. Bo ja jestem wścieknięta. Od wczoraj jeść mi dają, dziś mnie będą wątrobę badać czy te nowe leki skuteczne.