gangster po adopcji potrzebuje DOMU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 09, 2016 22:02 Re: gangstera story - dramat kociąt

Cudne :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jaka metamorfoza :D

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro sie 10, 2016 11:50 Re: gangstera story - dramat kociąt

padam na mordkę

i żądam normalnego urlopu :evil:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro sie 10, 2016 12:01 Re: gangstera story - dramat kociąt

a ja właśnie jutro i w piątek będę na urlopie, więc pójdę z Pokemonami na kontrolę :) i w końcu się wyśpię.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Śro sie 10, 2016 20:28 Re: gangstera story - dramat kociąt

Kinnia pisze:padam na mordkę

i żądam normalnego urlopu :evil:

TZ to samo mi powiedział.Do tego poprawił reprymendą ,że on nie pamięta normalnego urlopu. Tylko łapanie, szukanie, weci, szczepienia, leczenie...
Trzymaj się
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55373
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt sie 12, 2016 19:50 Re: gangstera story - dramat kociąt

Igor dalej srapokostkach
Tania rzuca się na kraty kennel'a
dramat jakiś trwa

dobrze, że chociaż kociaki lepiej

ja nie żartuję
żądam NORMALNEGO urlopu
:evil:

ludziska - szczeniory dramatycznie potrzebują domów

a co jeśli w końcu komuś uda się pociąć na śmierć któregoś?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sie 12, 2016 20:12 Re: gangstera story - dramat kociąt

2 kociaki zupełnie zdrowe, ale 2 ciagle na antybiotyku. Miejscowy wet stwerdził, ze Białaska ma wrzód rogówki. To oko ciagle ropieje i rano jest sklejone. Jedynie co widac na plus, to, że obrzęk sie zmniejszył już nie jest takie wysadzone i ropy mniej bo kici łapki nie musze myć. A i news taki, ze moim zdaniem oba chorowitki to dziewczynki a ozdrowieńce to chłopaki. Nie wiem wiec czy w związku z tym Pucha'czu sie na mnie nie pogniewa. Ona jest taka mila w dotyku że czad. A Białasa mam chęć nazwać Mirabell.
Kinnia a filmy mogłas otworzyć?
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pt sie 12, 2016 20:31 Re: gangstera story - dramat kociąt

mogłam i otwarłam :mrgreen:
dzięki wielkie

ciekawe co okulista powie na postepy w leczeniu

super, że chociaż dwójka jest już zdrowa

jak ostateczne ustalisz płeć - będziemy mówić o imionach
chociaż Mirabell jest całkiemcałkiem
ale najpierw ostatecznie pcia futrzakow
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sie 12, 2016 20:51 Re: gangstera story - dramat kociąt

Kończy sie unidox, tj. wystarczy do wtorku rano. A kontrola w srodę wieczorem. Czy kupic kolejne opakawanie? Do wtorku 16 to już i tak bedzie 19/18 dni podawania. Wet mówił, że max 21 dni
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Pt sie 12, 2016 21:42 Re: gangstera story - dramat kociąt

Ewa.KM pisze:Kończy sie unidox, tj. wystarczy do wtorku rano. A kontrola w srodę wieczorem. Czy kupic kolejne opakawanie? Do wtorku 16 to już i tak bedzie 19/18 dni podawania. Wet mówił, że max 21 dni


puki okulista nie zluzuje/zmieni/odstawi dajemy
kociaki od pierwszych minut po złapaniu sa radykalnie leczone - jak widac skutecznie
działamy z wyboru
masz skąd wziąć antybiotyk czy podać/przysłać?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sie 12, 2016 22:03 Re: gangstera story - dramat kociąt

Kinnia pisze:
dzisiaj Balbinka znów została pogryziona
była u weta, scięgna i kości całe są, ale wszystkie cztery kły widać na jej tylnej łapie

niech ktoś tego psa pokocha i adoptuje w końcu
inaczej to się źle skończy



Kinnia pisze:jeszcze jedna sprawa
cięzkiego kalibru
to jest jeden ze szczeniorow po próbie wytrzewienia nad ranem
Obrazek

teraz jest juz zagojone, pozostanie blizna ponieważ była martwica
dla mnie i na moją wiedzę, wetka jest świetnym chirurgiem - doskonale pocerowała małą, myslałam, że połowa będzie martwicza

pomóżcie w szukaniu domów dla szczeniorów

Kinnia pisze:ludziska - szczeniory dramatycznie potrzebują domów

a co jeśli w końcu komuś uda się pociąć na śmierć któregoś?

Bez dobrych zdjęć, opisu (każdego psa z osobna), baaardzo intensywnego ogłaszania wszędzie, gdzie tylko się da oraz pracy nad psami, by bez problemu nadawały się do mieszkania w mieście - nie wyadoptujesz ich.
To młode psy, nie szczeniory już niestety. Największe szanse na adopcje straciły.
Poproś o pomoc jakieś fundacje (tak wiem, że kundlami nie chcą się zbytnio zajmować, jakby były rasowe to prędzej :? ), ośrodki szkoleniowe (czasem niektóre oferują nawet darmowy kurs podstawowy - taki kurs w "pakiecie" z psem potrafi skłonić ludzi do adopcji).

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Nie sie 14, 2016 9:57 Re: gangstera story - dramat kociąt

wczoraj, hyyyyy :roll: , a może to już było dzisiaj :roll:
zgodnie z forumową złotą zasadą powiedziałam jednym takim ok. 2 miesięcznym zasmarkańcom siedzącym w krzakach, że muszę być rozsądna, mierzyć siły na zamiary i nie wezmę ich pod opiekę, niestety, muszą sobie radzić z żarciem i chorobą sami, jak nie dadzą rady - umrą
trudno, życie, moje futra nie mogą mieć obniżonego komfortu
no bo jak, przecież rozsądnym trzeba być












:twisted:


:ryk:


płakałam i tarzałam się ze śmiechu gdy przypomniałam sobie powyższe mądrości
do tego jeszcze zwykle jest
-mąż
- matka
-ojciec
- ciotka
-wujek
-babcia
-dziadek
- .....

itd, itp.

cudowne i jakże wygodne wymówki

czas jakis temu zapytałam takiej jednej, dlaczego wciąż mieszka z rodzicami (32 lata, wykształcona, pracująca na etacie, przyzwoicie zarabia) i nie realizuje siebie - to była akcja z tymczasowaniem kociaków aby je obrobić i wydać
co usłyszałam? - no cos ty, wiesz ile musiałabym robić?
pytam czego robić? - no w domu robić
więc pytam, kiedy zacznie realizować siebie, swój deklarowany sposób życia itd.
- ale ja żyję jak chcę
wiec pytam, ale kociaków nie weźmiesz na tymczas, bo rodzice nie pozwalają, to jak to jest Twoje życie?
- wiesz, no trzeba wypracowac kompromis
- to dlaczego zaoferowałaś tymczas? przeciez wiedziałaś, że się nie zgodzą!
- wiesz, no ....

czy ktoś mnie oświeci?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon sie 15, 2016 20:09 Re: gangstera story - dramat kociąt

ASK@ pisze:
PILNE !
Czas do jutra!
To sprawa życia i nie życia kocich dzieci.
Poproszono mnie o pomoc w znalezieniu TDT/DT dla 3 maluszków 6-7 tygodniowych.
Domowych, których życie jest w niebezpieczeństwie.
Jeśli nie znajdzie się kawałek podłogi zostaną wywiezione na działkę.Bez matki.
Ludzki pan :roll:
Nie znam konkretów ale wiem ,że sprawa PILNA!
Osoba prosząca o pomoc ponosi wszelkie koszty wetowskie ,pokarmowe...
Na pewno obietnice dopełni!
Kontakt Anna 22 8356438


Proszę podbijajcie wątek, wklejcie na swoje...Każda pomoc potrzebna.


nie potrafię inaczej ale pomocy trzeba szybkiej
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon sie 15, 2016 20:14 Re: gangstera story - dramat kociąt

Kinniu :1luvu:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sie 15, 2016 20:34 Re: gangstera story - dramat kociąt

Alienor pisze:Kinniu :1luvu:


:mrgreen:


ale nie potrafię przenosić postów
naumiem się
kiedyś

a teraz lecę łapać kociaka - jego rodzeństwo 3 dni temu leżało na jezdni
zważywszy na moje zasoby - nie wiem co zrobię jak złapię

kocur od wczoraj na lekach i gastro - chyba jest lepiej, piszę chyba bo boję się napisac to słowo na L samo, tak bez asekuracji

Tania rozwali kennel - jak ona się boi, już niegługo na kontrolę i może ciachanko
bo w kolejce juz inne stoją

jesssssu - co ja z tym kociakiem zrobię buuuuuuuu

szarańcza z chrustu trzyma się, ich mam jest strasznie chuda, Ona to jeszcze dziecko
dziecko ma dzieci
na uchu jednego z kociąt jest rozdarcie/rana
zapewne po podkopie pod drewno
nie wiem jak długo szarańcza ma miejscowkę - puki nic się nie zmieni
temu, kto wywalił domową kotkę z kocietami do lasu - oby rączki ......

co ja z nim zrobię :placz:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon sie 15, 2016 21:02 Re: gangstera story - dramat kociąt

:(

Za kociaka i wszystkie zwierza pod Twoją opieką
i za Ciebie :ok: :ok:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4581
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnificent tree i 495 gości