w moim przekonaniu jest tak - kochasz albo nie kochasz
tyle
gdy zobaczyłam Jasia, wymiękłam - w tak złym stanie był
gdy ochłonęłam, wiedziałam, że to jest TEN futer
po 3 latach, przedwczoraj, wetka prowadząca i wczesniej reanimujaca Ichigo (jak pamiętacie worek z kośćmi zupełnie nie rokujący na przeżycie, plus pół łysego kota w grzybie, plus krwotoczne zapalenie jelit, plus walnięta trzustka i watroba, ...), przyznała przy swoich stażystach/praktykantach, że jest w nim zakochana tak, jak była w swoim Zombi [*]
nie wzięła Ichigo własnie ze względu na Zombi
ale .....
nie chce go adoptować teraz, tylko i wyłącznie ze względu na jego kruchą psychikę i ufność w moją opiekę
kochasz albo nie kochasz TO futro
jadę znów z Tanią (zastanawiam się czy powinnam ją taskać w te i z powrotem, skoro i tak codziennie praktycznie jest w lecznicy
) i Julkiem do weta
Tania slabo, ta jej odpornośc jest tak na słowo honoru tylko
Julian lepiej, ale niepokoi mnie jego zachowanie - ma dziwne rzuty w sen, chyba pomimo antybiotyku zbadany krew, kontrolki mi się świecą i syreny zaczynają wyć
Karusia różnie, wiek po niej widać i schorowanie
średnio mi się to podoba
nad ranem byłam łapać kociaka z matką
dupa blada - matka jest, kociaka niet
muszę dłużej poobserwować miejsce