gangster po adopcji potrzebuje DOMU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 13, 2017 13:48 Re: gangstera story - znów się zaczęło

umówiłam operację oka Juliana na przyszły tydzień
znow muszę jechać z kociastym do Wawy, bo u mnie sprzętu nie ma
kurka, chyba sama ten sprzęt kupię, i w końcu skończą się wymówki w tym stylu
Szef ma 'dobry skalpel', talent, intuicję, wiedzę, umiejętności i cechy temperamentu doskonałego chirurga,
którym zresztą jest
czasami nie rozumiem dlaczego sam siebie ogranicza
i myślę, że 'zaniedługo' znów się pokłócimy
cóż, lata współpracy mają swoje blaski i cienie
a jak idzie to w dziesiątki, to i rutynę łamać trzeba ..... kołem czasami, niestety

cieszę się bardzo, ponieważ Nowy ma imię
jak zwykle trwało to długo, było burzliwe i upierdliwe - nie powiem, że nie, ale tak zwykle jest u mnie
Nowy ma na imię Persival - czyli Persi
:)
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sty 13, 2017 13:49 Re: gangstera story - znów się zaczęło

Kinnia pisze:cóż, lata współpracy mają swoje blaski i cienie

Jakiej współpracy? Może dla pana jesteś po prostu klientką.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 13, 2017 14:20 Re: gangstera story - znów się zaczęło

MalgWroclaw pisze:
Kinnia pisze:cóż, lata współpracy mają swoje blaski i cienie

Jakiej współpracy? Może dla pana jesteś po prostu klientką.



wiesz, najczęściej w noszeniu wody do studni
ale czasami, bywa naprawdę trudno, bardzo trudno,
szczególnie przy noszeniu dżemu do sklepu

i dalej
jasne, że jestem klientką
a kim, gdy przychodzę z pacjentem?
wróżką?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sty 13, 2017 16:03 Re: gangstera story - znów się zaczęło

Dla wielu lekarzy jesteśmy po prostu klientami. Nie ma co ironizować, takie życie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 15, 2017 18:06 Re: gangstera story - znów się zaczęło

Julian dzisiaj wlazł na lodówkę a to jakieś 2,1m
po czym zbulwersowany moim wzrokiem sięgającym jego wielką osobę po wcześniejszym wdrapaniu się na stołek
zbulwersowany zeskoczył na podłogę i poszedł wygonić Sajgona z posłania :201422

a Perci bawił się z Thor'em 8O
nastepnie bawił się jego ogonem - nie dziwne w sumie, wygląda jak wieeeelka lisia kita, to albo patrzeć albo głaskać, albo bawić się :mrgreen:
po czym poszedł spać
to jest z całą pewnościa kot domowy, wychodzący
nie boi się nie tylko odgłosów domu (pralka, odkurzacz, muzyka), ale też całkiem sporego psa (40kg Tośka :mrgreen: )
widać też, że nie jest to nabyte teraz, on jest obyty z obecnością psa czy innego kota w tym samym pomieszczeniu itd.
to bardzo wesoły i łagodny futerek jest
gdyby nie silna alergia - byłby ideałem
a tak - szukamy alergenów,
w tej chwili wiem, że jest uczulony na chrupy - w tym te, z górnych półek również, bezzbożowe
jeszcze nie wiem na ile z nich, ale porta i applaws to nie dla niego
jakos jest z purizonem, jednym rodzajem - ale też tyłka nie urywa
i tak sobie szukamy
wiem na pewno, że nie uczula go mięcho surowe, które kocha miłościa namiętną
ale tylko indyk i wołu
podroby kuku robią
puszki również nie sa dla niego - chociaż wielu jeszcze nie sprawdziłam

i tak to się 'zabawiamy'

3 moich rezydentów choruje
o stareńkich futerkach pod specjalnym dozorem nie mówię

parę rzeczy się skumulowało
nie lubię tego
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie sty 15, 2017 18:53 Re: gangstera story - znów się zaczęło

Grunt że wiesz, że indyk i wół nie uczulają - zawsze coś. :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie sty 15, 2017 23:28 Re: gangstera story - znów się zaczęło

racja, racja
tylko teraz domu mu trzeba, co to zechce uszanować i mi za miesiąc nie zwroci kota całego w ranach

jego skóra reaguje na alergen jakby była poparzona
nic miłego
:cry:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12


Post » Pon sty 16, 2017 0:51 Re: gangstera story - znów się zaczęło

Szalony Kot pisze:Kinnia zerknij, czy jest ok: https://www.facebook.com/events/1013985 ... 486951408/

Mamusię pokażę oddzielnie.
A bywalców wątku proszę o udostępnianie.


dzięki wielkie, Dobra Kobieto :201494

Chruściaki to 3 kociaki po 8 miesięcy, wszystkie srebrne i mama marmurka
czwartego coś rozszarpało zanim zabraliśmy je z lasu

reszta się zgadza
:mrgreen:

miziaste, przytulaste itd.

nie wiem, czy dobrym pomysłem jest podanie telefonu - ja bardzo często nie odbieram, więc ludzie się złoszczą i stroszą z tego powodu
może lepiej najpierw kontakt na mail?
sama nie wiem
:roll:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon sty 16, 2017 7:50 Re: gangstera story - znów się zaczęło

Może lepiej.
Ludzie rzeczywiście strasznie się złoszczą o nieodebranie telefonów. Obrazek Zawsze mnie to zadziwia.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 17, 2017 21:05 Re: gangstera story - znów się zaczęło

jak zwykle u mnie - wszystko na głowie stoi

staram się jakoś ogarnąć rzeczywistość
marnie mi to idzie

jakieś pomysły?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro sty 18, 2017 8:55 Re: gangstera story - znów się zaczęło

Patmol pisze:Może lepiej.
Ludzie rzeczywiście strasznie się złoszczą o nieodebranie telefonów. Obrazek Zawsze mnie to zadziwia.


Bo uważają, że komuś się płaci za to, by siedział non-stop czekając aż zadzwonią. Bo przecież nikt nie będzie taki głupi, żeby się zajmować adopcją kotów, jak mu za to nie zapłacą, co nie? No, ewentualnie ktoś z dużą kasą, komu się nudzi i dlatego się w to "bawi".
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 19, 2017 15:13 Re: gangstera story - cofamy się do średniowiecza

w zyciu prywatnym, cierpliwośc nie jest moją największą cnotą
dzisiaj została wystawiona na poważna próbę
i chyba wyszłam z niej 'na tarczy'
bo wścieku totalnego dostałam

a było to tak
wpadłam na genialny pomysł, że objawy rezydentki należy zweryfikowac badaniami, o zgrozo - laboratoryjnymi
sprawdzam w necie - jest, robią morf+bioch i to czego potrzebuję najbardziej - hormony tarczycy
więc, prawie zagłodziłam kota (a nawet dwa - z racji podziału terytorium)biorę Damę w histerii, pcham do transportera (już na tym etapie zarzyganą kurtkę musialam zmieniać - nic to, praktykę mam, więc dwie inne pod ręką przygotowane miałam)
i wiozę na pobranie krwi
a tu co?
karteczka na drzwiach - nieczynne do 12,15
8O zrobiłam
wyjechałam z parkingu i medytuję - kto jeszcze potrafi i jest w stanie (kolejność dowolna) pobrac krew, i kota nie zabić - co takie oczywiste wbrew pozorom nie jest
szybka kalkulacja - mam ofiarę :twisted:
jadę, wchodzę, tłumaczę
słyszę - jasne, się robi
sytuacja się rozwija (kurka skąd w kocie, który nie je od 12 godzin, rzyga od czasu wepchnięcia do transportera, jest jeszcze tyle zawartości - zawsze mnie to zastanawia, przy każdym kolejnym pawiu)
ale
jest dobrze, poszło jak z płatka, a kot oddycha - nie charcze, ma otwarte oczy i na dodatek nie dostał tachykardii
hyyyy, jest genialnie :dance2:
płacę, wybiegam w podskokach, lecę na parking (jest dobrze, w zapłaconym czasie parkowania się wyrobiłam co znaczy, że nie dostanę mandatu karnego :smokin: ), kot nie wyje,
jednym słowem świat wygląda coraz piękniej
odwożę Damę do domu, zostawiam
jadę do labu, trasa ładna, niewielki ruch i co wazne - w odcinkach leśnych nie ma lodu na jezdni
tanecznym krokiem z usmiechem na ustach wchodzę do punktu odbioru próbek, usmiechem wita mnie znajoma pani laborantka, informuje, że zaraz odjezdża kurier do głównego labu itd.
kładę próbki, podaję nazwisko itd. , Pani pyta czy to co zwykle, tak oczywiście potwierdzam i dodaję, ze tutaj, prosze hormony tarczycy
Pani podnosi głowę znad klawiatury, patrzy na mnie i
"ale my nie robimy"
8O zrobiłam
- jak to, jak to, jak to!!!!!
- nie robimy od ponad roku
- ale na stronie jest
- ale mamy nowa stronę
- ale na nowej stronie jest!
- dzwonię do głównego labu, do kierownika
to ja zadzwoniłam do właściciela całości, mimo, że jego wnuk stał obok mnie (zwykle to on robi morfologię moim zwierzom)
wyszło, że nie robią - ja Pani mówiła
skąd jest na stronie?
na dzisiaj - tego nie wie nikt
:201433
i co, myslicie, że to koniec?
nenenene
to ledwie początek
:evil:
jadę do weta, proszę o skierowanie i wezwanie kuriera
a wet na to - kuriera trzeba wzywac 2 (aby nie było wątpliwości, słownie - DWA) dni wcześniej
ponad to - jesli kurier odbiera krew z czwartek, to dociera ona do labu w PONIEDZIAŁEK
8O zrobiłam
wiec aby dotarła w ciągu 24 godzin, musi byc pobrana najdalej w środę raniutko
z
najdalej poniedzialek wieczorem lub ostatecznie we wtorek bladym świtem - zgłoszeniem dla kuriera
to tyle, jesli chodzi o polskie laby
co do idexx ....... hyyy
to jeszcze bardziej skomplikowane
:201429
pytam grzecznie od kiedy ten cyrk trwa
- od nowego roku
ja pier .....!!!!
Średniowiecze istne!!!

i co dalej?
co ja mam zrobić - siedzę, piszę i patrzę na kota, który odchoruje tą wycieczkę
mam krew
mam kasę
i alternatywę spędzenia upojnych 8-10 godzin w samochodzie, w ramach wycieczki krajoznawczej do labu
ktoś chętny na wycieczkę?
Ostatnio edytowano Czw sty 19, 2017 16:04 przez Kinnia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw sty 19, 2017 15:19 Re: gangstera story - cofamy się do średniowiecza

nie masz DHL-a?
wysyłałam krew do Warszawy - zgłaszasz do 12 -odbiór tego samego dnia i następnego o 11 już było w labie
koszt 19,90
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sty 19, 2017 15:30 Re: gangstera story - cofamy się do średniowiecza

teoretycznie mam - praktycznie nie mam
krew nie może zamarznąć
to co bierze normalny, w sensie masowy kurier idzie na pakę, a tam jest aktualnie od 3 dni -6st
ten od 'ładunków specjalnych' - w tym krwi, opisałam
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 532 gości