Kotka znowu w ciąży

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 22, 2004 12:07 DO NAN

NAN : JA BARDZO KOCHAM MOJĄ KOTKĘ , TEZ JESTEM BAARDZO PRZEWRAZLIWIONA I Z WIELKIM SMUTKIEM I ZALEM TO PISALAM ZE MOZE ZDECHNĄC :cry: U MNIE KOTY NIE ZYJA DLUGO BO RODZICE NIEPOZWALAJA MI TRZYMAC ICH W DOMU. UWIERZ ZE JA ROBIE WSZYSTKO ZEBY MOJE KOTY MIALY JAK NAJLEPIEJ I ZYLY JAK NAJDLUZEJ ALE NIE ZAWSZE TO SIE UDAJE :cry: WSPÓLCZUJE TWOJEMU KOTKOWI I ZYCZE MU ZEBY ZYL JAK NAJDLUZEJ I NAJSZCZESLIWIEJ. MEGGIE
Meggie

miss_meggie

 
Posty: 16
Od: Pon lip 19, 2004 16:49

Post » Czw lip 22, 2004 12:12

Tym bardziej więc powinnaś ją wysterylizować, zeby nie narażala się na niebezpieczeństwo "ganiając" po okolicy, gdy hormony zaczną szaleć.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 22, 2004 12:14

:strach:
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lip 22, 2004 12:16

Meggie a może lepiej żebyście nie trzymali kotków w ogóle? Bo byle jaki dom nie jest lepszy niz żaden a jeżeli wasze kotki nie żyją długo i jeszcze muszą ciągle rodzić to co to dla nich za życie?
Skoro nie mogą być w domu to pewnie też nie mogą być odpowiednio żywione ani leczone, chciałabym sie mylić.
A koty umierają tak jak my umieramy i ze smutkiem mogłaś też tak napisać.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 22, 2004 12:18

Maryla, to chyba w tej chwili ciut bez sensu bo meggie juz ma kicie - i lepiej zeby zostala tam gdzie jest a nie zostala wyrzucona na ulice.

Maggie powinnas jak najszybciej wysterylizowac kotke.
Gdzie spia TWoje koty?
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw lip 22, 2004 12:23

eve69 pisze:Maryla, to chyba w tej chwili ciut bez sensu bo meggie juz ma kicie - i lepiej zeby zostala tam gdzie jest a nie zostala wyrzucona na ulice.

chodzi mi o radę na przyszłość, żeby więcej nie brali kolejnego kota
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 22, 2004 12:54

Maryla pisze:
eve69 pisze:Maryla, to chyba w tej chwili ciut bez sensu bo meggie juz ma kicie - i lepiej zeby zostala tam gdzie jest a nie zostala wyrzucona na ulice.

chodzi mi o radę na przyszłość, żeby więcej nie brali kolejnego kota


Ja wiem o co Tobie chodzi przeciez :wink: , ale nei wiem jak z reszta no :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Sob lip 24, 2004 18:43 MARYLA

MARYLA MYLISZ SIĘ :x
Meggie

miss_meggie

 
Posty: 16
Od: Pon lip 19, 2004 16:49

Post » Sob lip 24, 2004 18:52

Moje koty mają swój domek na dworze. Dlaczego miałabym nie brac następnego kota. Moje wszystkie koty zostaly znalezione to chyba lepiej jak je wezme i pokocham niz jakby mialy zyc na ulicy, glodne i spragnione milosci. Ja kocham wszystkie zwierzęta i niewiem jak wy ale ja nie moge patrzyc obojętnie na takie biedne i porzucone przez glupich ludzi zwierzątka i biore je do siebie jak nie znajde dla nich innego domu to zatrzymuje. Wysterylizuje ją ale wtedy co maluchy bedą wykastrywane!
Meggie

miss_meggie

 
Posty: 16
Od: Pon lip 19, 2004 16:49

Post » Sob lip 24, 2004 18:56

To, co do tej pory napisałaś i sposób, w jaki piszesz o swojej kotce mnie również nasuwa myśl, że lepiej by było, żebyś następnego kota nie brała.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Sob lip 24, 2004 18:58

To co pisze to nie oznacza jak opiekuje sie kotami a robie to najlepiej jak sie da. A jak ja czytam co wy piszecie to nasuwa mi sie mysl ze wy wogole serca nie macie.
Meggie

miss_meggie

 
Posty: 16
Od: Pon lip 19, 2004 16:49

Post » Sob lip 24, 2004 19:04

Przepraszam Cię bardzo, ale to, co robisz z kotami, to nie jest najlepiej, jak się da. Pewnie ta grupa ma trochę inne standardy niż Twoje otoczenie, ale tu przyjmujemy za oczywistość, że koty się sterylizuje, zapewnia im ciepłe miejsce w mieszkaniu, karmi dobrym jedzeniem, jeśli są chore, to się je leczy, jeśli jeden wet nie wie, co jest nie w porządku, to idzie się do innego, aż do skutku. Nikt ze stałych forumowiczów nie dopuszcza do tego, by jego kotka miała przypadkowe małe, z którymi trzeba będzie coś zrobić. Możesz to nazywać brakiem serca.

Co do patrzenia obojętnie, jak zwierzątka cierpią - poczytaj trochę innych wątków, tak z 3/4 właśnie na ten temat jest.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Sob lip 24, 2004 19:06

miss_meggie pisze:A jak ja czytam co wy piszecie to nasuwa mi sie mysl ze wy wogole serca nie macie.


Dla domowych rozmnażaczy faktycznie, serce się tu nie znajdzie :evil:
"Czas spędzony z kotem nigdy nie jest stracony"

Obrazek Gaia i Antałek

Kliodna

 
Posty: 266
Od: Pon mar 15, 2004 22:43
Lokalizacja: Błonie

Post » Sob lip 24, 2004 19:20

Ale ja chciałam mieć małe kotki :x
Meggie

miss_meggie

 
Posty: 16
Od: Pon lip 19, 2004 16:49

Post » Sob lip 24, 2004 19:31

miss_meggie pisze:Ale ja chciałam mieć małe kotki :x

Ty nie mozesz miec małych kotków. :roll:
Ewentualnie któraś z Twoich kocic...
Ale zadaj sobie pytanie: PO CO?
Bo mnie wydaje sie, ze dla własnej przyjemności: ot tak, ze by popatrzec na sliczne maluchy, pobawic się z nimi, pogłaskac... Tylko pytanie: co dalej? Za 4-5 miesiecy te maluszki urosna i przestana byc takie słodkie. A moze któryś będzie chory? Wszystkie trzeba odrobaczyć. Czy te koty , które masz sa odrobaczone i zaszczepione DWA RAZY?
Szczepienie dobrą szczepionką kosztuje 40-50zł. Stac Cie na taki wydatek jesliu kotka urodzi 6-7 maluchów?
A co w zimie? jesli będa mrozy 15-20 stopni?
Weźmiesz całe stado do domu?
Opdowiedzialność polega na tym, ze wybiega sie mysla w przyszłość i rozważa WSZYSTKIE mozliwe warianty.
U Ciebie tego nie widac, niestety...
Chcesz popatrzec na maluszki? Pojedź do najbliższego schroniska.
Zostań wolontariuszką. Maluszków tam pewnie zatrzęsienie. Porozmawiaj z weterynarzem w schronisku ile malutkich kociat usypia sie bo nie ma dla nich miejsca ani szansy na dom.
Masz wakacje, nie mozesz wykręcić się szkołą. Wiec pojedź, a potem pomysl nad tym co tu napisałaś.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 230 gości