powiększone wezły i guzki u kotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 02, 2015 20:38 powiększone wezły i guzki u kotki

Witam. Chciałabym tutaj opisać problemy mojego kota,ponieważ może ktoś z Was miał podobną sytuację i mógłby mi pomóc.
No więc tak..Zacznę od początku. Jakieś 2 miesiące czy może trochę więcej czasu temu zauważyłam u mojej kotki(ma rok)trochę większe węzły chłonne niż u jej siostry z jednego miotu. Na wszelki wypadek wybadałam też inne koty,ale tylko ona takie miała. Jednakże nie wykazywała żadnych nieprawidłowości. Normalnie jadła,normalnie się zachowywała,gorączki brak. Wszystko normalnie. Natomiast 2 tygodnie temu(21.07) postanowiłam w końcu iść z nią do weterynarza,żeby zapytać się o tę sprawę i w końcu ją wyjaśni,ponieważ jak na moje oko to nie tylko węzły na szyi ale też inne były powiększone(co potem się potwierdziło). Pani weterynarz zmierzyła jej temperaturę(była odrobinę wyższa od normalnej) i powiedziała,że jeśli jest to już od takiego czasu to możliwe,że jest to reakcja na jakąś przebytą infekcję i postanowiła ją podleczyć. Zaznaczyła też,że jeśli to nie pomoże to możliwe,że będą potrzebne badania krwi. Dostała wtedy antybiotyk(zastrzyk) i jakieś tabletki witaminowe i wzmacniające. Drugiego i trzeciego dnia to samo. Dostała też tabletkę na odrobaczanie. Po tych zastrzykach węzły chłonne delikatnie się zmniejszyły. Na kolejne 5 dni dostała tabletki na wzmocnienie i miałam przyjść z nią za jakieś 2 tygodnie na kontrolę. Jednakże 25.07 w późnych godzinach(jakoś 23 lub północ) kotka dziwnie się zachowywała. Była strasznie agresywna w stosunku do siostry,która tak jak ona chciała przyjść do mnie do łózka i położyć się obok niej. Trochę czasu później zaczęła się trząść. Myślałam,że było to spowodowane tym wybuchem agresji,ale chyba raczej tym,że miała podwyższoną temperaturę. Następnego dnia rano nie chciała jeść,wyglądała na trochę osłabioną. Z tego powodu brat zabrał ją do weterynarza,która stwierdziła,że może to być reakcją na leki. Jakąś godzinę później kotka zdecydowała się coś zjeść,ale bardzo długo się nad tym zastanawiała. Gdy wróciłam do domu to stwierdziłam,że niedaleko szyi,do początku łapy(nie wiem jak to dokładnie określić) przytwierdzony jest jakiś guz. Był duży i i twardy i tylko z jednej strony. Kotka bardzo agresywnie reagowała na dotyk tego. Piszczała,wyrywała się. Postanowiłam,że wybiorę się do weterynarza jeszcze raz. Pani stwierdziła,że może to być ropień,który może pęknąć na drugi dzień lub jakiś guz. Może z powodu stresu na wizycie kotka była spokojna,nawet bardzo. Nawet gdy miała dotykanego tego guza to nie reagowała,co także było dziwnym zachowaniem. Zastanawiała się też nad zrobieniem testu na białaczkę. Jednak postanowiła na razie nic z tym nie robić i poczekać na drugi dzień. Po powrocie do domu dziwnie się zachowywała. Nagle zaczynała biegać po domu jakby ktoś ją gonił lub usiadła na łóżku w taki sposób,że głowa zwisała jej w dół i usypiała. Myślałam,że przypadkowo,więc postanowiłam ją przesunąć,żeby się spokojnie położyła na łóżku i usnęła,ale ona powróciła znowu do takiej pozycji. Ogólnie dziwnie się zachowywała. Kolejnego dnia kotka natomiast zachowywała się jakby nigdy nic,całkowicie normalnie,ale węzły były powiększone dalej. Zastanawiam się co z tym zrobić. Test na białaczkę? Badania krwi? Weterynarz myślała też nad nakłuciem tego guza,ale nie wiedziała czy warto męczyć kota nakłuwaniem tego bez znieczulenia. Co byście zrobili :?: Brat polecił mi napisanie tego tutaj,ponieważ mamy trochę ograniczony budżet i chcielibyśmy ją wyleczyć/leczyć skutecznie, a nie z wyrzucaniem pieniędzy w jakieś niepotrzebne sprawy.

cleo8c

 
Posty: 3
Od: Nie sie 02, 2015 19:50

Post » Nie sie 02, 2015 22:00 Re: powiększone wezły i guzki u kotki

Pytasz co byśmy zrobili? Przede wszystkim badania. Chociaż te podstawowe, morfologię.
Jak bez badań można leczyć kotka? Na co ją leczysz? Na jaką chorobę? Od dwóch miesięcy chodzisz do weta, wydajesz pieniądze na leki i bez efektu. To są pieniądze wyrzucone w błoto, a piszesz, że masz ograniczony budżet.
Skoro są guzy, to problem może być bardzo poważny, ale nie musi. Koniecznie zrób badania!

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50

Post » Pon sie 03, 2015 8:03 Re: powiększone wezły i guzki u kotki

Poszłabym do innego weta.
Napisz skąd jesteś, może ktoś podpowie do jakiego weta w Twojej okolicy watro iść.

Twoja kotka wyraźnie cierpi. Z bólu, ale zapewne nie tylko.
Zdecydowalabym o nacięciu guza na łapie, od razu z opcją pobrania wycinka na histopatologię, gdyby okazalo się, że to nie ropień.
Jeśli ropień, to trzeba go wyczyścić...więc jednak od razu to nacinanie z głupim jasiem.
To może być też mięsak po jakimś zastrzyku/szczepieniu, w lokalicacji o jakiej piszesz, prawdopodobnie jest możliwe usunięcie operacyjne (jesli nie ma jeszcze przerzutów, pewnie należaloby zrobić USG albo RTG gdyby to się okazało być guzem).
Mięsak jest złośliwy i jeśli sie go szybko nie usunie, kot umrze.

Leczenie "na oko" , może 2 takie zastrzyki, a może 3 inne, a jak nie pomoże to może sterydzik...wyrzucasz pieniądze na nieskuteczne leczenie, a kotka coraz bardziej cierpi z bólu :( a choroba rozwija się coraz bardziej.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 03, 2015 14:06 Re: powiększone wezły i guzki u kotki

Nie,to nie było coś takiego,że "może 2 takie zastrzyki, a może 3 inne". Te węzły były powiększone od jakiegoś czasu,jak już mówiłam i na początku było to uznawane za taką walkę z infekcją,więc miała dawane po prostu leki i tabletki wzmacniające na "grypę". A ten guz ukazał się później. Wiem,że to źle wygląda,że niby leczę na nie wiadomo co i mogę jej tylko zaszkodzić,ale tak nie jest. Po prostu chcę jej pomóc i pytam się co według Was byłoby najlepszym wyjściem. Jestem z okolic Siedlec i najbliżej do jednego z weterynarzy mam kilka metrów i do tego właśnie chodziłam,niedaleko,jakieś 5 km dalej mam kolejnego u którego jeszcze nie byłam. I nie wiem co robić,bo teraz kotka ciągle jest na dworze i zachowuje się całkiem normalnie,ale wiem,że nie można tak tego zostawić, bo to w końcu nie jest normalne i ten guz czy powiększony węzeł chłonny nie powinien taki być.

cleo8c

 
Posty: 3
Od: Nie sie 02, 2015 19:50

Post » Pon sie 03, 2015 14:23 Re: powiększone wezły i guzki u kotki

Żaden węzeł chłonny nie znajduje sie między szyją a łapą.
Cokolwiek tam jest, nie powinno tego być.
Jeśli ropień, to potwornie boli i zakaża caly organizm.
Jeśli guz...no to chyba sama wiesz, co to jest guz, w szczególności gdyby był zlośliwy.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13725
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 17, 2015 20:46 Re: powiększone wezły i guzki u kotki

Witajcie po długiej diagnostyce obejmującej morfologie ,rozmaz krwi a wcześniej testy na białaczke stan kotka powoli i sukcesywnie się pogarszał. Weterynarz zdecydował o podaniu antybiotyków przez 14 dni gdyż z rozmazu wyszła anemia i podejrzewał białaczke .Niestety nie dawało to żadnych rezultatów. Dziś stan kotka znacznie się pogorszył pojawiły się kłopoty z odychaniem Pani doktor zrobiła 3 zastrzyki (jednym z nich był steryd) i nawodniła kotka bo nie chciał jeść i pić .Niestety po kilku godzinach stan kota znów się pogorszył i zaczeła się jego powolna agonia a potem Puśka umarła . Chcieliśmy zabrać go do lecznicy i jakoś ulżyć w cierpieniu lecz akurat w tym czasie była chwilowo zamknieta a lekarz nie zdażył przyjechać.

Prawdopodobną przyczyną smierci był chłoniak .Tak przynajmniej dziś rano stwierdziła Pani doktor że konsultowała to z różnymi lekarzami i jest to choroba nie uleczalna i kosztowna w leczeniu a można przedłużyć kotu życie tylko na krótki czas.

Dlatego przestrzegam wszystkich jeśli zauważycie powiekszone wezly chlonne u Waszego kota to zróbcie jak najszybciej test na białaczke albo odrazu biopsje wezłow w celu sprawdzenia czy to nie chłoniak. Może wtedy uda się Wam wdrożyć jakieś leczenie i oszczedzić kotkowi cierpienia. Nie życze nikomu tego co mnie dziś spotkało.

cleo8c

 
Posty: 3
Od: Nie sie 02, 2015 19:50

Post » Wto sie 18, 2015 1:14 Re: powiększone wezły i guzki u kotki

bardzo smutna wiadomość :( czasem nic nie możemy poradzić, ale tym bardziej to boli.

inaid

Avatar użytkownika
 
Posty: 134
Od: Nie lip 12, 2015 1:58
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sie 20, 2015 11:23 Re: powiększone wezły i guzki u kotki

Bardzo mi przykro z powodu śmierci koteczki :( ale za długo zwlekałaś z wizytą u lekarza.

W sumie napisałaś w pierwszym poście, że cyt. "Zacznę od początku. Jakieś 2 miesiące czy może trochę więcej czasu temu zauważyłam u mojej kotki(ma rok)trochę większe węzły chłonne niż u jej siostry z jednego miotu".
Ponad 2 miesiące widzieć, ze coś jest niepokojącego i nic z tym nie zrobić? Kotkę na pewno by można bylo uratować, ale Twoje zaniedbanie doprowadziło ją do śmierci.
Przepraszam, ale nie mogę łagodniej napisać.

Dbaj o jej siostrę i już niczego nie zaniedbuj.

Miłka_L

 
Posty: 438
Od: Wto cze 02, 2015 17:50




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa i 538 gości