Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 31, 2015 8:29 wymioty po narkozie

Jak pisałam moja kotka miała sterylkę. Dostała zastrzyk wybudzający, więc było w miarę ok. Wczoraj po 12 godzinach daliśmy jej jedzonko no i zwymiotowała. Nie było nawet za bardzo strawione. Wymioty po narkozie niby są normalne, ale wolę zapytać.. Jest się czym martwić i dzwonić do weta? Czy póki co nie panikować?

Edit. Nie wiem kiedy dokładnie zwymiotowała, rano już było. Dałam jej koło 23 i potem nie zaglądałam już tam.

Gusiak

 
Posty: 26
Od: Śro lip 29, 2015 11:53

Post » Pt lip 31, 2015 8:36 Re: wymioty po narkozie

Nie panikuj ,zostaw wodę ,z jedzeniem bardzo ostrożnie ,wymioty i bolący brzuch to kiepskie połączenie :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt lip 31, 2015 8:40 Re: wymioty po narkozie

No ok, ale dać jej coś? Mama jej dała niby o 6:30 odrobinę, więc nie wiem czy jej nie podać następnej porcji za chwilę. Czy poczekać jeszcze trochę.

W ogóle zaglądać jej na tą ranę? Weta zrozumiałam, żeby niczego nie ruszać, boję się potem kaftanik wiązać.

Gusiak

 
Posty: 26
Od: Śro lip 29, 2015 11:53

Post » Pon sie 03, 2015 12:50 rana po zabiegu - zdjęcie

O rany, ja to przeżywam jak cholera :D
Możecie zobaczyć, czy ta ranka po zabiegu wygląda ok? http://i59.tinypic.com/i40e1z.jpg
Jesteśmy już piąty dzień po, ma niby lekki obrzęk, ale to normalne podobno. Nic się nie sączy. Nici rozpuszczalne :)

I pytanie (bo zapomniałam zapytać weta, a nie będę o każdą pierdołę dzwoniła) - jak zdejmiemy jej kaftanik to umyć ten brzuszek? Czy sama to pomarańczowe wyliże?
Ostatnio edytowano Pon sie 03, 2015 15:23 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Połączyłam wątki dotyczace tej samej kotki

Gusiak

 
Posty: 26
Od: Śro lip 29, 2015 11:53

Post » Pon sie 03, 2015 15:45 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

Kaftanik to po 10 dniach zdejmuję ,lepiej dla szwu ,
a gdy zacznie się pucować to może rozlizać i będą problemy.
Ładnie wygląda ranka.

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon sie 03, 2015 16:06 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

No wiadomo, póki co nie zdejmujemy tylko zaglądamy :)
Chodzi mi potem, czy może lizać to pomarańczowe.

Gusiak

 
Posty: 26
Od: Śro lip 29, 2015 11:53

Post » Pon sie 03, 2015 17:09 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

Wytrze się pomarańczowe przez 10dni i mało co będzie do samodzielnego mycia.

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pon sie 03, 2015 17:39 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

To pomarańczowe to Betadina, kot może to lizać.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 05, 2015 11:56 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

Minął już prawie tydzień, dawaliśmy jej mokrą karmę 5 razy dziennie (teraz 4), myślicie, że można już jej ponownie dawać suchą karmę (miała praktycznie zawsze suche w misce + raz lub dwa razy dziennie mokre, teraz chcemy podawać też mięsko, ale to będziemy powoli wprowadzać za jakiś czas ;)).

W ogóle doradzicie coś? Jak ją zamykamy w jej pokoiku (ganek :P) to normalnie robi do kuwety i wie o co chodzi, ale jak biega po domu to narobi (nie ważne co) tam gdzie stoi -.- Niedługo i tak większość czasu będzie spędzała na dworze (jak ranka się już całkiem zagoi, ale w domu i tak będzie..

Gusiak

 
Posty: 26
Od: Śro lip 29, 2015 11:53

Post » Czw sie 06, 2015 10:48 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

Minął tydzień od sterylki, przez ten czas kupa była ok. Dzisiaj przychodzę, patrzę do kuwety - też normalna, patrzę na kota - tyłeczek brudny, kaftanik brudny.. No i znalazłam dwa placki :( Załamana jestem, przez 7 dni kupa była ok.
Wczoraj daliśmy jej wieczorem Winston Sterile, pierwszy raz, więc oby to było od tego.. Już oczywiście nie dam, chociaż szczerze to obawiam się, że po prostu znowu to wróciło.. W dodatku wet na urlopie jeszcze cały następny tydzień.
Dał nam leki wcześniej i mieliśmy podawać, ale mała wymiotowała i nie wiem czy właśnie nie przez ten lek.. No nic, trzeba będzie znowu spróbować. Jak zwymiotuje to nie będziemy podawać.
Zdjęłam jej kaftanik, bo cały brudny był, nie wiem czy wyprać i dalej zakładać czy dać jej już spokój. Nie przeszkadzał jej za bardzo, więc dla bezpieczeństwa chcieliśmy nosić jeszcze tydzień, ale jak ma być za każdym razem brudny to też nie ma zbyt dużego sensu.
Już sama nie wiem..

Gusiak

 
Posty: 26
Od: Śro lip 29, 2015 11:53

Post » Czw sie 06, 2015 10:59 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

Na początek poczytaj skład tej karmy Sterile.
I popatrz, ile tam jest mięsa, a ile wypełniaczy czyli zboża.
Czy Twoja kotka jest kurczakiem czy mięsożercą/
Zachecam do poczytania tego forum
http://www.barfnyswiat.org/index.php

Kot po sterylce nie potrzebuje specjalnej karmy, tylko ewentualnie mniej. A karma powinna być pełnowartościowa i łatwo przyswajalna. Wtedy kupki są maleńkie (bo prawie wszystko jest wykorzystane, przyswojone) twarde i niemal bezwonne.
Dla mięsożercy najłatwiej przyswajalne jest surowe mięso.
Czy Twoja kotka jak żyła na dworze, bezpańsko, to preparowala sobie najpierw z myszy suche kuleczki, zanim zjadla?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 06, 2015 11:10 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

Tak, tylko jak była bezpańska to była skrajnie wychudzona i miała biegunkę, która z niczego się nie wzięła. Chodziło mi o saszetki sterile, mimo wszystko mają więcej niż whiskasy.
Barf odpada, mięsko chcemy jej podawać, ale póki co nie chcemy za bardzo eksperymentować.

Gusiak

 
Posty: 26
Od: Śro lip 29, 2015 11:53

Post » Czw sie 06, 2015 15:30 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

Gusiak podaj kotce przez dwa dni surowe mięso i zobaczysz, ze kupy będą lepsze.
Eksperyment to już zrobiłaś z Winstonem.
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw sie 06, 2015 15:58 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

:ok: trzymam za male biedactwo :ok:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw sie 06, 2015 16:42 Re: Kot który ledwo przeżył i dalsze problemy

Dobra, mięso to nie problem akurat, ale powiedzcie coś więcej. Kości nie mam jak mielić, ale jak dam po prostu surowego kurczaka to będzie ok? Na bank nie chcemy jej przestawiać na sam BARF, ale powiedzmy raz dziennie może dostać trochę mięska.

Gusiak

 
Posty: 26
Od: Śro lip 29, 2015 11:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Halina50 i 108 gości