Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radioakt

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 30, 2016 0:17 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Czesio dostaje właśnie encortolon, a od września zamiast metizolu bierze Thiafeline. Substancja czynna jest ta sama, ale to lekarstwo dla kotów i rzeczywiście Cześ dużo lepiej je toleruje - po metizolu okropnie wymiotował, nawet kilka razy dziennie, rzadką przezroczystą treścią, a teraz zdarza mu się to sporadycznie i zwykle zawartość to głównie kłaczki. Co więcej, przez parę dni brał znowu metizol (mieliśmy zamówiony Thiafeline, ale dostawa się opóźniała) i objawy wróciły.
Nasz kocio ma również IBD. Jego jelita były w tak złym stanie, że wszyscy lekarze byli zgodni, że musi dostawać steryd. Długo się nad tym zastanawiali, właśnie ze względu na tarczycę, ale w końcu stan zdecydowali, że stan jelit stanowi największy problem. Kocurek miał okropne biegunki, wypróżniał się wielokrotnie w ciągu dnia w różnych częściach mieszkania, a to bardzo porządny kot, więc musiało go naprawdę koszmarnie boleć.
Rzeczywiście, steryd dodatkowo zwiększa wydzielanie hormonów tarczycy, dlatego musieliśmy zwiększyć dawki metizolu. Co miesiąc robimy badania kontrolne i w zależności od wyników endokrynolog i gastroenterolog ustalają dawkowanie lekarstw.
Od jakiegoś czasu staramy się stopniowo zmniejszać dawki sterydu, ale problemy z jelitami niestety nawracają i nie udało nam się odstawić leku. Dodatkowo sprawę komplikuje to, że biegunki mogą mieć związek zarówno z IBD, jak i z nadczynnością tarczycy. Jakby tego było mało, to Czesiowi zdarza się również zapalenie trzustki :(
Czy Twój Rudy miał robione USG brzuszka? Specjalista diagnostyki obrazowej na pewno rozpozna zmiany typowe dla IBD. Mam nadzieję, że u Rudego zmiany nie są jeszcze tak zaawansowane jak u Czesia i szybciej poddadzą się leczeniu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Objawy, o których piszesz, pasują zarówno do IBD, jak i do nadczynności tarczycy, a także do paru innych chorób. Czesiulek też ciągle tracił na wadze (w najgorszym okresie zszedł do 3,5 kg, a kiedyś ważył ponad 6) i ustabilizował się dopiero po wprowadzeniu sterydu i ścisłej diety. Życzę Rudemu i Tobie, żeby lekarze szybko ustalili właściwy sposób leczenia i żeby kotek szybko wrócił do zdrowia :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt gru 30, 2016 17:04 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Margarida1 pisze:
gosiczek pisze:Tinka 07 - napisz proszę jak tam jodoterapia . Czy wszystko jest dobrze?

Ktokolwiek miał styczność z kliniką z Wiednia (dr Pagitz) i poddał kota terapii radioaktywnym jodem, bardzo proszę o informację czy poskutkowała. Mam kotka 10-letniego, zdrowego ( robione niedawno badania krwi - profil rozszerzony, echo serca + USG jamy brzusznej = wszystko w porządku, oprócz T4. Zdiagnozowano nadczynność tarczycy. Po USG tarczycy wyszło, że przyczyną jest gruczolak w lewym płacie ). Poczytałam na temat leczenia i doszłam do wniosku, że najlepiej zastosować leczenie radioaktywnym jodem. Z forum MIAU dowiedziałam się o dr Pagitz i o klinice w Wiedniu. Czy mogłabym uzyskać więcej informacji np. jaka jest forma kontaktu, procedura przywiezienia mojego kotka MONIA (czy musi mieć ze sobą świadectwo zdrowia = paszport), jakie są terminy i koszty leczenia. No i najważniejsze czy Waszym kotom leczonym metodą jodoterapii choroba całkowicie ustąpiła? Jak się po niej czuły? Bardzo proszę i pozdrawiam


Moja kotka Fela (od której zaczął się wątek) jest już prawie 14 miesięcy po terapii. Badania T4 sprzed dwóch miesięcy są w normie (pozostałe parametry również). Dzisiaj właśnie powtarzałam badanie krwi, nie mam jeszcze wyników, ale podejrzewam, że są w porządku.
Jeśli chodzi o nadczynność - u Feli ustąpiła całkowicie. Nie ma też żadnych problemów z nerkami, wątrobą czy sercem. Czuje się dobrze pomijając (niezwiązane z nadczynnością) problemy ze stawami i problemy (prawdopodobnie powypadkowe) neurologiczno/psychiczne (m.in. w ogóle nie korzysta z kuwety). Oczywiście te wszystkie problemy nie są związane w żaden sposób z jodoterapią, to prawdopodobnie skutki wypadku lub postrzelenia sprzed lat.

Co do samej jodoterapii - najlepiej kontaktować się z dr Pagitzem telefonicznie (angielski, niemiecki). W naszym przypadku, podczas jednej rozmowy omówiliśmy przypadek Feli i umówiliśmy termin zabiegu.
Kot powinien mieć aktualne badania krwi - T4, morfologia, biochemia (w związku ze znieczuleniem podczas zabiegu). Doktor zaleca też, aby kot, miesiąc, dwa przed jodoterapią zaczął brać metizol (chodzi o sprawdzenie czy nie ma ukrytej niewydolności nerek). Kilka dni przed zabiegiem metizol trzeba odstawić.
W związku z przepisami dotyczącymi podróży zwierząt po UE, kot powinien być zaczipowany, mieć paszport i ważne szczepienie na wściekliznę (co najmniej 30 dni wcześniej). W klinice tego nie sprawdzają (zapisali tylko numer czipu dla identyfikacji), jednak można zostać skontrolowanym podczas podróży, dlatego warto mieć wszystko w porządku.
W klinice kot przebywa około 3-5 dni po zabiegu, ponieważ jest niebezpieczny dla otoczenia. Nie można go w tym czasie odwiedzać. Jednak można mu dać posłanko, kocyk, miseczki, zabawki (nie gwarantują zwrotu). Sprawdzają jego "radioaktywność" i kiedy jest już na poziomie akceptowalnym, można kota odebrać.
Za zabieg i pobyt zapłaciłam 850 euro. Przy przyjęciu kota pobierają zaliczkę (nie pamiętam, chyba 200-300 euro). Podpisuje się też dokument zgody na terapię.

Co do organizacji wyjazdu - można jechać samochodem albo pociągiem (z Warszawy 8-9 godzin). My pojechaliśmy pociągiem - dwukrotnie, bo nie mogłam zostać w Wiedniu przez cały okres hospitalizacji Feli. Warto kupić bilety wcześniej, bo im wcześniej tym lepsze ceny i promocje. Pociągiem kot jedzie za darmo. W drodze do Wiednia (nocnym pociągiem) wzięliśmy sypialny, więc Fela spała ze mną w łóżku i miała podróżną kuwetę. Kiedy zabierałam Felę (pociągiem dziennym) wykupiłam dodatkową miejscówkę (bez biletu) i Fela całą drogę jechała na siedzeniu (w transporterze). Warto to zrobić, bo miejscówka jest dosyć tania i kot ma zagwarantowane swoje miejsce. Za każdym razem wynajęliśmy też pokój w hotelu na dobę, bo podróż w tę i z powrotem jednego dnia byłaby dosyć męcząca. Hotel niekoniecznie musi być blisko kliniki czy dworca, ważne, żeby był gdzieś na trasie metra.
Przy podróży pociągiem warto się zastanowić nad kupnem transportera w formie wózka - ja taki miałam i bardzo to ułatwiło przemieszczanie się na dworcach i w metrze. Wózek ma składany stelaż i odpinany transporter, więc w pociągu składałam stelaż i wrzucałam na półkę bagażową.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie sty 01, 2017 22:20 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Alata, dzięki za odpowież.
Rudy miał robione USG u dr. Marcińskiego i on opisał to tak: obraz jak przy ibd, zapaleniu eozynofilowym, limfocytarno plamocytarnym bez nasilenia miejscowego. Ale lekarz prowadzący nie chciał wchodzić w steryd. Tylko, ze ja już nie mogę patrzeć jak on 3-4 razy dziennie biega do kuwety i ma okropne wodniste rozwolnienie, które nagle w ciągu jednego dnia zmienia się w normalne wypróżnienie, żeby po trzech dniach znowu wróciło wodniste. Wymiotuje co kilka dni i bardzo dużo pije chociaż t4 i ft4 ma w normie. Je ostatnio tylko gastro intestinal - Puriny , bo po hillsie i Royalu jest jeszcze gorzej, podobnie jak po gotowanym kurczaku i wołowinie.
Czy do zdiagnozowania Czesia wystarczyło USG brzuszka, czy miał jeszcze jakieś badania ?
Miałam z nim jechać do Wiednia ale ostatnie moje doświadczenia z psem zostawionym w szpitalu totalnie mnie zablokowały.
Psa już nie ma, a ja boję się o Rudego bo on ma już 15,5 roku. Tak chciałabym mu pomóc.

gosiczek

 
Posty: 59
Od: Czw lis 05, 2015 15:23

Post » Pon sty 02, 2017 0:27 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Gosiczek, a co zalecił dr Marciński? I kto jest lekarzem prowadzącym Rudego? To Wasz miejscowy weterynarz czy ktoś z kliniki?
Prawdę mówiąc, długo trwało zanim Czesio dostał steryd. Rok temu w styczniu był na laparotomii diagnostycznej z zaleceniem usunięcia dużego guza. Guz okazał się węzłem chłonnym powiększonym do ogromnych rozmiarów, więc nie został wycięty, za to pobrano kilka próbek do badania histopatologicznego. Odbierając kocurka byliśmy na rozmowie u profesora Kiełbowicza, który podejrzewał chłoniaka lub - co wydawało mu się mało prawdopodobne - bardzo ciężkie IBD. Histopatologia potwierdziła tę drugą diagnozę. Zanim Czesio dostał steryd zrobiliśmy dokładne badania na pasożyty, w tym nawet na rzęsistka bydlęcego tritrichomonas foetus, badania w kierunku zapalenia trzustki (lipaza swoista i DGGR, TLI) , poziom witaminy B12, profil geriatryczny (Czesio ma 12 lat) i oczywiście morfologię, poziom cukru, profil nerkowy i wątrobowy.
Kocurek dostał steryd dopiero po około 6-7 miesiącach intensywnych badań, na wniosek specjalistów z pracowni USG, bo stan jelit wciąż się pogarszał pomimo ostrożniejszego leczenia i ścisłej diety. Dostaliśmy dość przerażający opis z wnioskiem, że bez wprowadzenia sterydu stan zapalny może przejść w chłoniaka.
Pierwsze dni podawania sterydu też były emocjonujące, bo w krótkim czasie kota zrobiło się jakby więcej, zwłaszcza w okolicach przepony, i parę razy nagle zostawił kałużę moczu w miejscu, w którym przed chwilą spokojnie siedział. Jak dowiedzieliśmy się później, to częsta reakcja na dużą dawkę sterydu, zwłaszcza przy tak obolałym brzuszku. Za to po paru dniach poprawa była wyjątkowo spektakularna.
Może Wasz lekarz prowadzący zgodzi się na steryd, jeśli powiesz, że bierzesz za to odpowiedzialność? Nasi weterynarze "pierwszego kontaktu" uznali opinie specjalistów z UP za nadrzędne (zresztą sami nas tam skierowali) i bardzo dobrze z nimi współpracują.
Mam nadzieję, że Rudy też wkrótce poczuje się lepiej :201461 , czego Wam obojgu życzę z całego serca :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon sty 02, 2017 0:56 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

W Warszawie od USG najlepszy jest dr.Marcinski, ale on nie piśnie słówka na temat leczenia. Ma z tym jakiś problem- złe doświadczenie , nie wiem, ale jak próbowałam go podpytać to się zdenerwował, bo to lekarz kierujący ma leczyć a on tylko robi USG.
Profil trzustkowy robiliśmy jeszcze w zeszłym roku i był ok.Teraz zbieram materiał do badań na pasożyty ma być z trzech dni. We wtorek zawiozę do badania. Także na rzęsistka (jak się uda bo to tylko do 4 godzin od pobrania). Ale badaliśmy go już kilka miesięcy temu i nic nie wykryto. Zobaczymy co teraz.
Dzięki za wsparcie. Dobranoc

gosiczek

 
Posty: 59
Od: Czw lis 05, 2015 15:23

Post » Wto sty 03, 2017 14:49 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Cześć,
mam do Was wielką prośbę - szukam informacji o możliwości ściągnięcia Methimazole Transdermal Gel.
Moja 17-letnia kotka bardzo źle zareagowała na metizol w tabletkach. Problemy żołądkowe ma niestety do tej pory... Boję się podać Thiafeline bo najpoważniejszym problemem po metizolu był zanik łaknienia i lekarz rozważał już założenie sondy do noska. Wiem, że Thiafeline jest lepiej tolerowane, ale po prostu się boję.

Będę wdzięczna za każdą radę i sugestię.

rentje

 
Posty: 5
Od: Pon sie 23, 2004 9:45

Post » Wto sty 03, 2017 18:43 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Rentje, myślę, że MałgosiaZ będzie wiedziała jak zdobyć żel wchłaniane przez skórę.
MałgosiaZ pisze:Mam dwa koty z nadczynnością tarczycy - jeden ma guz na lewym płacie , drugi małe guzki na obu płatach tarczycy.
Jednemu Vidalta nie pomogła ale i nie zaszkodziła ( nie było ani lepiej ani gorzej) , drugiemu Vidalta (carbimazol) uszkodziła szpik kostny , trzustkę , wątrobę .
Obydwa koty są na Metizolu , nie mają żadnych wymiotów . Z tym że jeden przyjmuje zwykłe tabletki , drugi nie może dostawać żadnych leków w tabletkach , wobec czego ma Metizol w postaci żelu podawanego do uszka i w syropie .
My akurat mamy złe doświadczenie z carbimazolem , które poparła farmaceutka . Dwóch endokrynologów też odradzało , ale ja uparcie postawiłam na swoim i sprowadziłam Vidaltę , którą o mało nie wykończyłam jednego z kotów . Natomiast znam osoby , które podają swoim kotom Vidaltę i wszystko jest ok . Cóż- trzeba wszystko ostrożnie sprawdzać.

Trzymam kciuki za Twoją koteczkę :201461 :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto sty 03, 2017 21:40 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

No i mamy wyniki badania na pasożyty. Nic nie wykryto . Nawet udało nam się zrobić tego rzęsistka bo Rudzielec dał w porę materiał do badania.
Doktor od badań sugerował zmianę diety na animonda integra z indykiem i ziemniakami oraz probiotyk biopron 9.
Jak nie pomoże to za tydzień badanie kału na posiew ale pobieranego w klinice.

Alata a dlaczego robiliście badanie na witaminę b12 ?

gosiczek

 
Posty: 59
Od: Czw lis 05, 2015 15:23

Post » Wto sty 03, 2017 22:42 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Gosiczek, nie jestem pewna, ale chyba chodziło o sprawdzenie czy witamina B12 jest wchłaniana, czy ta czynność jelit też jest zaburzona. Wprawdzie Czesio nie miał niedoborów, ale i tak pani doktor profilaktycznie zaleciła suplementację.
Super, że Rudy nie ma pasożytów :D Czesiulkowi też nic nie wyszło. Wszystkie badania zlecała pani dr gastroenterolog z UP z Wrocławia. Myślę, że chciała najpierw sprawdzić ewentualne inne przyczyny choroby jelit, szczególnie te w miarę łatwe do wyleczenia. Wygląda na to, że w porównaniu z IBD robale nie taki problem... Nawet giardie, chociaż to oporne paskudztwo. Poza tym chyba podawanie sterydu przy robakach mogłoby zaszkodzić kotu.
Z dietą u każdego kota może być trochę inaczej, po prostu trzeba sprawdzić różne karmy i obserwować. Animonda intergra z indykiem to ta typu intestinal? Niestety, nasze maleństwo nie może jej jeść (a bardzo mu smakowała), bo ze względu na trzustkę jest na diecie prawie beztłuszczowej :( Probiotyk też podajemy, ale my mamy Bioprotect.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sty 04, 2017 10:03 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Dzień dobry, u mojej kotki właśnie zdiagnozowano nadczynność tarczycy. Waga kotki spadła do 2 kg z 3, 200. Sikała regularnie obok kuwety. Mamy umówioną wizytę w tym tygodniu.Nadczynność zdiagnozowana na podstawie wyników T4 240, TSH 0,03. We wrześniu 2016 były robione badania z krwi i tam wyszły wysoko zawyżone parametry wątrobowe. Pije dużo, je wybrednie bardzo, ale ma wilczy apetyt. No i chuda jest bardzo. Ma 12 lat, od nieleczonej tarczycy wysiada serce (ma szmery) oraz teraz szwankuje układ oddechowy. Na usunięcie tarczycy w jej stanie nie ma szans. Jestem na początku drogi z jej leczeniem i już nie chcę teraz popełnić żadnego błędu. Boję się zwłaszcza o jej nerki, bo jest leciwym kotem i miewała problemy z układem moczowym (częste zapalenia pęcherza, krwiomocz). Proszę o poradę, co powinnam sprawdzić.
Ostatnio edytowano Pt sty 06, 2017 8:24 przez Domimo, łącznie edytowano 1 raz

Domimo

 
Posty: 13
Od: Czw gru 29, 2016 17:02

Post » Śro sty 04, 2017 16:04 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Radioterapia jodem u dr. Pagitz w Wiedniu

Wysłano: Wto sty 03, 2017 22:19
Od: Margarida1
Do: monikah
Bardzo, bardzo dziękuję za odpowiedź. Bardzo mi pomogłaś. Teraz jestem już w kontakcie e-mailowym z doktorem z Wiednia. Napisał mi, iż po zabiegu oraz 5 dniowym pobycie zwierzaka w Klinice, kot jeszcze jest w jakimś stopniu "radioaktywny" i trzeba zapewnić następujące wymogi: nie może przebywać blisko dzieci i kobiet w ciąży przez 2 tygodnie. Sprzątający jego kuwetę musi to robić w jednorazowych rękawiczkach, bo wydala "promieniowanie" w kupie i moczu i, że należy się trzymać od niego w odległości co najmniej 2 metrów przez 5-7dni (dotyczy to wszystkich osób dorosłych). Jeśli warunki takie nie będą mogły być spełnione to wtedy kot powinien zostać izolowany przez następne 14-21 dni - rozumiem, że powinien zostać dodatkowo dłużej w tamtejszej klinice. "If this is not possible cat must stay in the radiation protection area for 14-21 days".
Chciałabym Ciebie zapytać jak sobie z tym poradziłaś, bowiem odebrałaś Felę po 5 dniach i wracałaś z nią pociągiem kilka dobrych godzin będąc blisko niej. Czy izolowałaś ją przez kolejne 5-7 dni jak wróciłyście do domu?
I jeszcze jedna ważna dla mnie sprawa - czy kotka po zabiegu nie czuła bólu np. dolegliwości krtani, opuchliznę itp? Czy mogła normalnie jeść? Czy ogólnie się dobrze czuła? Czy zachowany został u niej gruczoł tarczycy?
Mój Feromonio ma gruczolaka na lewym płacie, który powoduje nadczynność - myślisz, że zabieg zniszczy tylko gruczolaka czy może zniszczyć całą tarczycę? Bardzo się boję o mojego kota.... dlatego zadaję tyle pytań.
Pozdrawiam

Margarida1

 
Posty: 4
Od: Pt lis 12, 2010 11:10

Post » Śro sty 04, 2017 18:02 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Alata - a ile Czesio dostaje Thiafeline. Bo chciałabym Rudemu zmienić metizol na thafeline jeśli on daje mniej działań ubocznych, może ta jego biegunka by ustąpiła. Tylko on dostaje teraz 1,875 mg metizolu 2,5 mg było za dużo. Czy thiafeline przelicza się tak samo jak metizol - bo tabletki są niepodzielne .
Podałam mu dziś Animonde Integre - zobaczymy.

gosiczek

 
Posty: 59
Od: Czw lis 05, 2015 15:23

Post » Śro sty 04, 2017 22:29 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Margarida1 pisze:Radioterapia jodem u dr. Pagitz w Wiedniu

Wysłano: Wto sty 03, 2017 22:19
Od: Margarida1
Do: monikah
Bardzo, bardzo dziękuję za odpowiedź. Bardzo mi pomogłaś. Teraz jestem już w kontakcie e-mailowym z doktorem z Wiednia. Napisał mi, iż po zabiegu oraz 5 dniowym pobycie zwierzaka w Klinice, kot jeszcze jest w jakimś stopniu "radioaktywny" i trzeba zapewnić następujące wymogi: nie może przebywać blisko dzieci i kobiet w ciąży przez 2 tygodnie. Sprzątający jego kuwetę musi to robić w jednorazowych rękawiczkach, bo wydala "promieniowanie" w kupie i moczu i, że należy się trzymać od niego w odległości co najmniej 2 metrów przez 5-7dni (dotyczy to wszystkich osób dorosłych). Jeśli warunki takie nie będą mogły być spełnione to wtedy kot powinien zostać izolowany przez następne 14-21 dni - rozumiem, że powinien zostać dodatkowo dłużej w tamtejszej klinice. "If this is not possible cat must stay in the radiation protection area for 14-21 days".
Chciałabym Ciebie zapytać jak sobie z tym poradziłaś, bowiem odebrałaś Felę po 5 dniach i wracałaś z nią pociągiem kilka dobrych godzin będąc blisko niej. Czy izolowałaś ją przez kolejne 5-7 dni jak wróciłyście do domu?
I jeszcze jedna ważna dla mnie sprawa - czy kotka po zabiegu nie czuła bólu np. dolegliwości krtani, opuchliznę itp? Czy mogła normalnie jeść? Czy ogólnie się dobrze czuła? Czy zachowany został u niej gruczoł tarczycy?
Mój Feromonio ma gruczolaka na lewym płacie, który powoduje nadczynność - myślisz, że zabieg zniszczy tylko gruczolaka czy może zniszczyć całą tarczycę? Bardzo się boję o mojego kota.... dlatego zadaję tyle pytań.
Pozdrawiam



Co do izolacji po zabiegu - Fela jechała w transporterze (podróż pociągiem nie była przeciwwskazaniem do powrotu) i nikt (oprócz mnie) nie miał z nią, ani jej wydalinami bezpośredniego kontaktu. Jeśli kot byłby niebezpieczny na odległość (bez dotykania) nie wypuścili by jej ze szpitala. Była izolowana przez 2 tygodnie w oddzielnym pokoju, głównie ze względu na inne koty. Pilnowałam też, żeby nie miały kontaktu z zużytym żwirkiem. Przepisy dotyczące zasad ostrożności w postępowaniu z kotami (także ludźmi) po jodoterapii są różne, np. w USA kot wychodzi do domu po 2-3 dniach. A tak naprawdę ryzyko ewentualnych problemów dla innych osób jest niewielkie - należy tylko na wszelki wypadek nie dopuszczać do kota dzieci i kobiet w ciąży przez jakieś 2 tygodnie. Jeśli masz inne koty, to też należałoby kota po jodoterapii izolować - koty się liżą, korzystają z tej samej kuwety i misek. W związku z tym możesz powiedzieć lekarzowi, że zapewnisz odpowiednie warunki po zabiegu izolując kota w oddzielnym pokoju czy łazience (u nas tak było i nikt nie miał zastrzeżeń).

Fela po powrocie nie miała żadnych dolegliwości, nie miała też problemów z jedzeniem. Czuła się dobrze, chociaż oczywiście była trochę zestresowana podróżą i pobytem w szpitalu.
Co do działania jodu na gruczoł tarczycy - w założeniu jod ma działać tylko na zmienioną, nadczynną tkankę tarczycy. Istnieje ryzyko, że po jakimś czasie kot może mieć niedoczynność (trzeba go wtedy suplementować hormonami). Jednak to ryzyko jest bardzo niewielkie (o ile pamiętam około 2 %). Większość naukowców i lekarzy jest zgodna, że terapia jodem radioaktywnym jest najlepszą formą terapii dla kotów z nadczynnością (także gdy ta nadczynność jest spowodowana gruczolakiem).
Dlatego myślę, że w przypadku Twojego kotka najlepsza byłaby jodoterapia. Oczywiście możesz też usunąć lewy płat tarczycy, ale ryzyko powikłań jest nieporównywalnie większe.

monikah

 
Posty: 944
Od: Pt kwi 10, 2009 17:54
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sty 05, 2017 14:01 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

Monikah - jeszcze raz Ci dziękuję. Oprócz Feromonka vel Monia mam jeszcze 2 koty - 10-letni Riki i 15-letnia kotka Kuala. Oba są zdrowe. Niedawno pożegnałam z wielkim smutkiem (musiałam uśpić) mojego najmłodszego kotka, któremu pod koniec 2014 zdiagnozowano PNN. Robiłam dosłownie wszystko żeby go utrzymać w jak najlepszej formie i przez pewien czas to się udawało. Był leczony u dr. Neski (przyjmował Azodyl). Niestety, jak wiesz ta choroba postępuje i pod koniec grudnia 2016 przyszło kolejne wielkie załamanie. Wiem co to jest leczenie kota chorego na przewlekłą chorobę (kroplówki + leki + stres dla zwierzaka i właściciela).
Dlatego w przypadku Monia, jeżeli jest światełko w tunelu na całkowite wyleczenie a nie pakowanie mu lekarstw na siłę, to zdecydowanie pójdę tą drogą. Kontakt z Wiedniem już nawiązałam. Korespondencja z dr Pagitzem jest w toku. Zrobię tak jak on mi zaleci.
Jeszcze raz Ci b. dziękuję i pozdrawiam. Służę swoją radą i doświadczeniem jakby co. No i oczywiście napiszę jak nam poszło.

Margarida1

 
Posty: 4
Od: Pt lis 12, 2010 11:10

Post » Pt sty 06, 2017 23:48 Re: Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radio

gosiczek pisze:Alata - a ile Czesio dostaje Thiafeline. Bo chciałabym Rudemu zmienić metizol na thafeline jeśli on daje mniej działań ubocznych, może ta jego biegunka by ustąpiła. Tylko on dostaje teraz 1,875 mg metizolu 2,5 mg było za dużo. Czy thiafeline przelicza się tak samo jak metizol - bo tabletki są niepodzielne .
Podałam mu dziś Animonde Integre - zobaczymy.

Czesio dostaje 3,75 mg Thiafeline dziennie - rano 1 tabletkę 2,5 mg, a wieczorem 0,5 mg. Jesienią podawaliśmy mu 5 mg dziennie, ale po dwóch miesiącach pojawiła się niedoczynność. Znowu dawka 2,5 mg dziennie okazała się za niska.
Endokrynolog mówił, że Metizol i Thiafeline w 2,5 mg zawierają te samą dawkę substancji czynnej. Rzeczywiście w ulotce Thiafeline jest napisane żeby nie dzielić tabletek, ale nasz książę nie pozwoli sobie podać tabletki w całości, więc wszystkie leki dostaje pokruszone i wymieszane z jogurtem beztłuszczowym, ewentualnie sosem z saszetki. Powiedziałam o tym lekarzom, a oni uznali, że lepiej podawać tak niż wcale.
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 263 gości