Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radioakt

Wampn czesto ucieka przy klopotach z przytarczycami, trzeba go suplementowac, Szara od jego braku miala straszliwe ataki padaczkowe, juz balam sie, ze po niej

Czasem zwykly complivit 2 razy dziennie wystarcza. Ja musze podwac tabletki...

Po ostatnim badaniu zwiekszyłam ilość Thiafeline do 2,5mg dziennie (z 1,25), wczoraj kontrola i wyniki własciwie nie drgnęły

T4 w górnej granicy normy. I znów poniżej normy wapń. Od dzisiaj zmiana Thiafeline na Carbimazol (2,5mg), ciekawe, czy będzie inna reakcja organizmu.
Niestety znów nabrał masy ... a tak ładnie już schudł przez 2 miesiące :roll:

Nie wiem od czego przytył - je bardzo mało, zero chrupek. Do tego znów jest pobudzony, jak przy nadczynności :roll:

Tarczyca nadal nie wyczuwalna przy macaniu.

Czy suplementujesz wapn? Trzeba to robic, bo brak wapnia powoduje czasem ataki pseudopadaczkowe, rok temu u Szarej to przechodzilismy, byla w szpitalu, nawet w spiaczce farmakologicznej, bo bylo bardzo zle...
To problem przytarczyc z tego co wiem.

Tak, dostaje razem z mięsem (posypka Felini Renal, drożdże + olej z łososia). Pozostałe koty karmione tak samo - ok i wapń, i fosfor. Dima fosfor ok, a wapń niski.
To nie jest poziom aż tak niski, żeby powodował jakies ataki, ale przy jego masie mogę mieć za chwilę kota łamiącego łapy

Niski wapń przy niedoczynności przytarczyc - ale czy ten problem pojawiłby się przy nadczynności tarczycy? U ludzi jest problem z utrzymaniem poziomu wapnia po usunięciu tarczycy ...

Czy u kotów bada sie PTH? Jonogram poza wapniem ma w normie, fT4 w normie (środek normy)

Avian - carbimazol działa ok. 2krotnie słabiej niż metizol w tej samej dawce. jaki sens ma zamiana metizolu 2,5 mg na carbimazol 2,5 mg przy założeniu, że nadczynność utrzymuje się?
Jeśli podajesz tabletki 1 x dziennie to może warto by spróbować podzielić dawkę i podawać 2 x dziennie?
O carbimazolu czytałam, ze dobrze go podawać razem z jedzeniem, lepiej się wchłania.

Avian pisze:Tak, dostaje razem z mięsem (posypka Felini Renal, drożdże + olej z łososia). Pozostałe koty karmione tak samo - ok i wapń, i fosfor. Dima fosfor ok, a wapń niski.
To nie jest poziom aż tak niski, żeby powodował jakies ataki, ale przy jego masie mogę mieć za chwilę kota łamiącego łapy

Niski wapń przy niedoczynności przytarczyc - ale czy ten problem pojawiłby się przy nadczynności tarczycy? U ludzi jest problem z utrzymaniem poziomu wapnia po usunięciu tarczycy ...

Czy u kotów bada sie PTH? Jonogram poza wapniem ma w normie, fT4 w normie (środek normy)

Z tego co wiem u kotow sie bada tylko T4.
Szara teraz ma nadczynnosc tarczycy i niedoczynnosc przytarczyc. Jest po usunieciu tarczycy (ma wznowe), a przytarczyca zostala i podjela prace po operacji, co z nia teraz - nie wiem.

Zwracam uwage na ten wapn, bo Brucek Anji mial wapn w normie (niskiej, ale w normie) a mial ataki i dlugo nie bylo wiadomo dlaczego. Po drugim ataku Szarej diagnostyka poszla w kilku kierunkach, w tym tez.

No własnie mam cały czas w głowie Brucka Anji.
To Szara ma nadczynność tarczycy po jej usunięciu?

Jak zdiagnozować niedoczynność przytarczyc?

Avian pisze:No własnie mam cały czas w głowie Brucka Anji.
To Szara ma nadczynność tarczycy po jej usunięciu?

Jak zdiagnozować niedoczynność przytarczyc?

No ma, poniewaz jakies komorki nowotworowe widac zostaly i to, co odroslo, sieje hormonami

Nie wiem, jak sie diagnozuje poza objawami...

Avian pisze:Po ostatnim badaniu zwiekszyłam ilość Thiafeline do 2,5mg dziennie (z 1,25), wczoraj kontrola i wyniki własciwie nie drgnęły
T4 w górnej granicy normy. I znów poniżej normy wapń. Od dzisiaj zmiana Thiafeline na Carbimazol (2,5mg), ciekawe, czy będzie inna reakcja organizmu.
Niestety znów nabrał masy ... a tak ładnie już schudł przez 2 miesiące Nie wiem od czego przytył - je bardzo mało, zero chrupek. Do tego znów jest pobudzony, jak przy nadczynności
Tarczyca nadal nie wyczuwalna przy macaniu.

Avian pisze:Jonogram poza wapniem ma w normie, fT4 w normie (środek normy)

Ile czasu minęło od poprzedniego badania? Jak długo kot przyjmował Thiafeline?
Domyślam się, że wyniki T4 to T4 całkowite, które zmienia się znacznie wolniej niż fT4 (free T4). Nasz endokrynolog właśnie z tego powodu zalecił badania najwcześniej po 4 tygodniach, a jeszcze lepiej po 5-6 tygodniach przyjmowania leku w określonej dawce, oczywiście jeśli nie będzie widocznego pogorszenia.
Dziwne, że kot tyje przy nadczynności

Mój pomimo zwiększonego apetytu chudł w strasznym tempie i nawet na lekach bardzo wolno przybiera na wadze.
Muszę zapytać endokrynologa o ten wapń, bo u mojego Czesia też jest poniżej normy

Za skuteczne leczenie Twojego kotka i jego szybki powrót do dobrej formy :ok:

Na Thiafeline jest od listopada, poczatkowo 5mg dziennie. To było za dużo - tak bardzo, że trzeba było zejść radykalnie do 1/4 dawki. To oczywiście okazało się za mało - po miesiącu podawania 1,25mg wróciła nadczynność. Zwiększona dawka do 2x1,25 i wyniki jak ostatnio. Badania robimy co 4-5 tygodni.
Teraz zmiana na Carbimazol 2x1,25 i zobaczymy za 4-6 tygodni jak będzie.

Alata - no własnie mój przy nadczynności był wciąż głodny, ale przy tej jego nadpobudliwości w ogóle nie spalał tego co zjadł. Trochę lepiej jest na diecie bezchrupkowej i niskowęglowodanowej, ale i tak znów przytył nie wiadomo od czego ...

Cześć;

Moja 11 letnia kicia-UFO (możecie poszukać wątków) zaczyna się starzeć i mamy sprzed paru dni diagnozę nadczynności tarczycy. Wyniki są złe - T4 wybija powyżej 240, AlAT 417, ALP 238, lekko podwyższony cholesterol, hematokryt i erytrocyty (granice normy). Kreatynina i mocznik są prawidłowo, nisko, i mam nadzieję, że nic nie wyskoczy w trakcie leczenia. Objawy moim zdaniem były już widoczne w lutym, i wtedy na krótko poprawił się stan kota wskutek karmienia karmą dla wrażliwych kotów (miała lekko luźne kupy i sądziłam, że się najadła igieł choinkowych). Sama nadczynność zapewne rozwija się od miesięcy, kot zaczął mi rudzieć, ale długo ludzie mi mówili, że to moja hipochondria i kotu wmawiam. Schudła ok. pół kilo (z 3 kg na 2,55), i tak sprawiedliwie rzecz ujmując nie wygląda na chorą, jej stan niepokoi dopiero gdy się kota zna i wie o zmianie jej przyzwyczajeń.
Jest teraz na Thiafeline (5 mg dziennie w dwóch porcjach), i dostaje ornipural w kroplówce co 2 dni. Od razu przestała być żarłoczna, je normalnie. Po ornipuralu, wstyd mówić, zasiusiała kuwetę jak koń i zrobiła chyba z dziesięć kup, nie są biegunkowe - to normalny efekt leku? Zwymiotowała w nocy kłaczkiem - wylizuje się częściej, ale to może być dlatego, że chce sobie przywrócić kocią godność po wizytach u weta i wtykaniu tabletki do pyszczka. Poza tym chodzi, skacze, bawi się, tuli itp. Nadal się trochę skarży o pomoc/uwagę. Mam nadzieję, że z nerkami będzie wszystko OK i kić się będzie nadawać na terapię jodem.
Teraz pytanie: czy wyjazd do Wiednia dla tego kota będzie dobrym pomysłem? Kicia jest bardzo przywiązana do nas i reaguje stresem nawet na nasze wyjazdy wakacyjne. Kiedy czuje się gorzej, cały czas szuka mojego towarzystwa. Nie mamy warunków, żeby kota zabrać po 5 dniach do domu, bo nie wierzę mężowi, że będzie się trzymał z daleka od kici (mówi, że trafi z czasem odbioru w moją parodniową nieobecność), no i jeszcze w grę wchodzi promieniotwórcza kuweta, a naprawdę nie chcę mieć chorego na tarczycę i męża. Musiałaby więc zostać z dala od nas 2 tygodnie, już nie wspomnę o samym wyjeździe. Będzie przekonana, że z powrotem oddaliśmy ją do laboratorium, skąd pochodzi.
Powiedzcie mi, czy kot psychicznie to zniesie dobrze, i tylko się trochę nad nią trzęsę? I czy długotrwale jest lepszy jod, czy tabletki dwa razy dziennie do paszczy?

Bez przesady z tym promieniotwórczym kotem i kuwetą... Takie są przepisy i muszą dawać takie ostrzeżenia. W Stanach koty wychodzą do domu po 3 dniach, a leczenie wygląda tak samo. W Europie są bardziej restrykcyjne przepisy.
Ja się nie stosowałam do zaleceń i jestem zdrowa. Głównie chodzi o słabsze osobniki - kobiety w ciąży, dzieci i zwierzęta. A co do żwirku - chodzi tylko o przetrzymanie przez parę dni - potem można wyrzucić, bo "radioaktywność" się zmniejsza. Kuwety nie trzeba wyrzucać, bo po kilku dniach przestaje być radioaktywna.
Co do stresu - kota można trochę "przygotować", np. Fela przed wyjazdem i w trakcie miała obróżkę feromonową. Można też zastosować inne wspomagacze. Myślę, że kilka dni stresu to nic w porównaniu z perspektywą całkowitego wyleczenia i dłuższego życia.

A przy okazji, jak już tutaj jestem: Fela, kotka od której zaczął się ten wątek, umarła w zeszłą środę

. Miała ostre zapalenie trzustki, walczyliśmy przez tydzień, ale się nie udało...

Wspolczuje

Dziękuję.

O ironio, tarczycę i nerki miała do końca zdrowe. Miała swoje problemy neurologiczne i ortopedyczne, ale oprócz tego wszystkie badania były zawsze idealne. Była trochę autystyczna i żyła w swoim wewnętrznym świecie, ale wiem, że chciała żyć. Trafiło ją nagle i bardzo szybko zabiło...

monikah - bardzo mi przykro

Tak dzielnie zawalczyłaś o Felę i tyle cennych informacji tu podałaś.
Wiadomo co było przyczyną zapalenia trzustki?

Nadczynność tarczycy - szukam info o terapii jodem radioakt

Kto przegląda forum