Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:Hrabia wrócił i siedzi na podwórku. Pewnie przyczyną jest kotka w rui ludzi z parteru - juz raz był ojcem, teraz tez za nią biega i walczy o nią razem z nowym burasem, podobnym do BurKocika, ale jest w centki i ma długie łapy. Centkuś (tak go nazwę) jest cholernie walczącym kocurem, zaczepia koty w moim bloku, gryzie się z kotami pani Renaty z bloku obok. Pod oknem sa poranne awantury. Kotenka była złapana na sterylkę, ale natychiast ze stresu w szpitaliku okropnie się rozchorowała, a że na kk dostała conbenię to i leczona była bardzo długo. O sterylce nie było mowy, a teraz nikt nie jest w stanie pomoc właścicielom w zrobieniu zabiegów. Znowu będą małe..ech.
Hrabia sie raz złapał, gdy klatka była zastawiona na innego kota i od tamtej pory juz nie wlazł do klatki. A teraz jest w stanie na tyle kiepskim, ze kastracja pewnie skróciłaby mu bąd nawet zakończyła jego zycie.
alix76 pisze:Marzeniu, klatkę opadową można pożyczyć z operatorem, czyli np. ze mną więc najlepiej w weekend. Kotka może potrzebuje przeleczenia albo usunięcia zębów ... tylko nie ma sensu jej łapać, jeśli nie ma umówionego ciągu dalszego, czyli lecznicy. Jeśli nie talon i nie prywatne środki to co?
alix76 pisze:Hrabia, rozumiem, to łut szczęścia - będzie albo nie. Może być wymizerowany z powodu szlajania się z pomponami czy raczej chorobliwie?
alix76 pisze:Niedobrze z kotką z parteru - szkoda, że nie udało się doprowadzić do sterylki po leczeniu . Czy środki lub talon na ewentualny zabieg są? Czy przeszkodą jest zarówno postawa opiekunów jak i brak środków? Jej nie trzeba łapać, tylko przekonać opiekunów - czy jest ktoś, z kim godzą się rozmawiać?
Madie pisze:Marzeniu, jak Ogunia?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 33 gości