Pinki pojechał do DS, czekamy na konsultację u neurologa !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 23, 2015 12:01 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

fiona.22 czy: 1) jest możliwy rezonans mózgu?
2) jak się na to zapatrują lekarze? -tzn. czy coś da czy nie jest jakieś inne lepsze badanie ukierunkowane akurat przy podłożu epileptycznym?
Jakoś nazbieramy jakby co -damy radę :!:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 23, 2015 12:04 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

U nas nie ma możliwości zrobienia ani tomografii ani rezonansu. Mały musiałby jechać do innego miasta :(
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw lip 23, 2015 12:41 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

o kurcze, a daleko i czy jego stan na to pozwala?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 23, 2015 13:52 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Podejrzewam, że tylko Warszawa wchodzi w grę...

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5838
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw lip 23, 2015 13:54 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Najbliżej pewnie warszawa albo Kraków. Myślę że w przerwach między atakami byłaby taka możliwość z tym że nie wiem czy do tego badania trzeba znieczulac ? Bo jeśli tak to nie wiem czy nie zaszkodzi to dodatkowo ?
Na razie zwiekszylismy dawkę Luminalu bo mały urósł i może ilość leku była nie wystarczająca ?
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw lip 23, 2015 14:02 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Przy rezonansie stosuje się zupełnie inny środek niż np. przy tomografie, który jest obojętny w zasadzie dla organizmu- tego sie dowiedziałam, gdy Tulinek miał robiony rezonans i to w bardzo krótkim czasie po tomografie z kontrastem.
Zastanawiam sie,czy jakoś mailowo nie można np, skontaktowac sie z neurologiem , zasiegnać jego opinii, czy Pinkiego można transportowac i jak najlepiej to zorganizować, tutaj znałazła watek na temat warszawskich neurologów:
viewtopic.php?f=22&t=127449
i zapytać o luminal neurologa - tu nie chodzi o podważaniem decyzji weta, ale neurologia to cholernie trudna dziedzina , wciąż mało poznana

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lip 23, 2015 20:10 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

ja polecam dr Uznańską - Kaczmarską z Animal Center.
http://www.animal-center.pl/a.kaczmarska.html
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Pt lip 24, 2015 14:49 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Witam, Fundusz Pokrzywkowy postanowił wesprzeć leczenie kocurka lipcowymi składkami w wysokości 115 zł.
Bardzo prosze o podanie mi na pw danych do przelewu :kotek:
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Pt lip 24, 2015 21:30 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Ja-Ba pisze:Witam, Fundusz Pokrzywkowy postanowił wesprzeć leczenie kocurka lipcowymi składkami w wysokości 115 zł.
Bardzo prosze o podanie mi na pw danych do przelewu :kotek:


Bardzo dziękuję :1luvu:
Jestem bardzo wdzięczna za wszelką pomoc :1luvu: Tym bardziej, że Pinusia czekają kolejne badania.
Pinus po dwóch bardzo ciężkich dniach i niezliczonej ilosci ataków był w tak kiepskim stanie, że został wprowadzony w spiączkę farmakologiczną. Pospał sobie cały dzień wieczorem zaczął się przebudzać i stawać na łapki. Właczylismy KBr dodatkowo oraz steryd i kroplówkę, żeby wyciszyć malucha. Na razie jest bez ataków.
Powiem szczerze, że ostatnie dwa dni były tragiczne. Ataki były na tyle silne i częste, że maluch dostawał przykurcze mięsni, które nie chciały puszczać nawet po rozmasowaniu. Ciało kota było nienaturalnie powyginane we wszystkie strony, łapki rozjeżdżające się, tylna noga zatrzymała się za głową i nie chciała wrócić na swoje miejsce :strach:
Aktualnie sytuacja jest na tyle opanowana, że maluch odsypia i odpoczywa a przykurcze pusciły.
Spi Pinkus do góry brzuchem, ziewając i co jakis czas rozciągając nóżki, które zapewne są obolałe po skurczach mięsni podczas niezliczonej ilosci ataków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niestety chwilowa poprawa nieco uspiła naszą czujnosć i znów choroba wysunęła się na prowadzenie :(

Generalnie plan jest taki. Stabilizujemy stan Pinkiego farmakologicznie na tyle na ile jest to możliwe by po raz kolejny opanować ataki.
Ponieważ FIP w dalszym ciągu nie jest ani potwierdzony, ani wykluczony a płyn w brzuszku dalej się nie zbiera w poniedziałek pobieramy krew do badania na elektroforezę białek, która pozwoli ustalić stosunek albumin do globulin. Na tej podstawie będziemy mogli cos więcej powiedzieć na temat tego przeklętego wirusa.
Jesli wynik będzie pozytywny nie pozostanie nam nic innego jak skrócić cierpienia Pinkiego.
Jeżeli wynik będzie negatywny na sygnale wieziemy Pinkiego do neurologa i próbujemy znaleć przyczynę ataków i ustawić leczenie.
Najprawdopodobniej konieczne będzie badanie rezonansem i chyba nie chcę wiedzieć ile to będzie kosztowało :strach:

Na razie mamy do zapłacenia faktury:
128 zł - zaopatrzenie Pinusia po wyjsciu ze schroniska
50 zł - usg
639 zł - leczenie i badania od 27.06 do 23.07

128 zł i 50 zł zostały opłacone przez Klub slepaczków :1luvu:
639 zł rozbijamy na 200 zł, które wpłacę do lecznicy (zebrane na bazarkach) i 439 zł którym obciążamy Klub Slepaczkw :oops:

Będą jeszcze jakies pieniążki od Paktu Czarownic, które rozdzielimy między kotkę z doniczki i jej córkę oraz Pinkiego. Niestety nasz podopieczny Indianer nie załapał się na wsparcie finansowe - umarł dzis rano :placz:

Pieniążki z Funduszu Pokrzywkowego :1luvu: po ustalaniach z Klubem Slepaczków zdecydowalismy chwilowo przekierować bezposrednio do nas. Pinki jest w takim stanie, że musimy mieć grosik pod ręką na czarną godzinę.
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt lip 24, 2015 21:32 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Zapomniałam dodać, że mimo wszystko Pinki nie traci apatytu.Je oczywiscie troszkę słabiej niz dotychczas ale apatyt jest :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt lip 24, 2015 21:38 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Biedne słoneczko :( Tak bardzo mi smutno,że tyle się nacierpi ...

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7141
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Sob lip 25, 2015 18:55 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Pinki dzisiaj stabilnie, cały czas dochodzi do siebie po ostatnich bardzo trudnych dniach :(
Dzisiaj dostał kroplówkę a w poniedziałek pobieramy krew na badanie na elektroforezę białek.
Oczywiscie nie biorę pod uwagę innej opcji jak taka, że wynik nie potwierdzi że FIP się aktywował. Wyniki będą we wtorek lub srodę a potem działamy dalej :ok:

Dotarły pieniążki dla Pinkiego od Funduszu Pokrzywkowego :1luvu:

Rozliczenie wydatków i wpływów zrobię niebawem w pierwszym poscie :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Sob lip 25, 2015 23:12 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Sprawdzaliscie Pinkiemu poziom wapnia i parathormon?
Nie wiem, czy znasz ataki "padaczkowe" Brucka Anji?
Ataki byly tak silne, ze kota wprowadzono w stan spiaczki farmakologicznej.
Okazal sie niedobor wapnia, ktory o maly wlos nie zabil kota atakami.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto lip 28, 2015 13:26 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

boję się pytać o wyniki odnośnie FIP ?...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 28, 2015 14:22 Re: Pomóżcie nam uratować życie Pinkiego !

Czekamy jeszcze na wyniki i trzymamy kciuki :ok:
Z dobrych wieści mocznik spadł do 60 leukocyty do 20 tys :ok: wieczorkiem napiszę coś więcej :wink:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brucenap i 298 gości