Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 02, 2016 9:30 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Mam zwierzęta od zawsze najpierw psy, teraz koty, mieszkaliśmy w różnych miejscach, nigdy żaden sąsiad nie robił nam problemów z powodu zwierzaka, owszem był jeden, który nie chciał jeździć windą z psem, kiedy on stał pierwszy przy windzie i ja dochodziłam z psem on jechał pierwszy ja czekałam, kiedy ja byłam pierwsza z psem przy windzie sąsiad mnie puszczał i czekał na następny kurs. Nie wiem czy bał się dużego psa, czy nie lubił psów, zawsze był grzeczny i kulturalny i ja też traktowałam go z szacunkiem. Moi sąsiedzi nie byli wyjątkowymi ludźmi, było jedno "ale" moje zwierzaki nie wyły, nie szczekały godzinami, a moje koty nie drą się po nocach. Jestem pewna, że gdyby było inaczej, ktoś mógłby zwrócić mi uwagę, że pies wyje, kot zaburza wypoczynek nocny i to nie znaczyłoby, że mam głupiego upierdliwego sąsiada, tylko, że ja z moim zwierzyńcem, jestem upierdliwym sąsiadem.
Nie wiem czemu wiele osób nie rozróżnia hałasu w ciągu dnia z notorycznym upierdliwym hałasem w ciągu nocy, to są zupełnie inne sprawy.

Seramarias

 
Posty: 337
Od: Śro lip 15, 2015 11:38

Post » Sob gru 03, 2016 0:31 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Nuśka pisze:Trochę wzajemnej wyrozumiałości, dlatego sugerowałam, żeby porozmawiali ze starszą panią i o to właśnie ją poprosili. Bo nie wiem, co Wy proponujecie: żeby kota nie karmić? żeby zakneblować? wygłuszyć ściany? podawać głupiego jaśka na noc?


A to dla Ciebie istnieje tylko prośba o wyrozumiałość? A zresztą co to znaczy wzajemna? Zakładasz z góry, że tamta sąsiadka też hałasuje?
Nie bierzesz pod uwagę żadnej pracy nad modyfikacją tego zachowania u kota? Wygłuszenia pewnie też nie bo i po co.

W sumie opcja: "ten typ tak ma" jest zawsze najbardziej wygodna.
Szkoda, że tylko dla jednej strony.

Nuśka pisze:Koniczynko, dlaczego napisałaś "rozwinie swoje zdolności wokalne" w cudzysłowiu? kogoś cytujesz?


Tak. Znajomą, która podobnie się wyraziła o swoich młodocianych kotach (tylko w zaprzeczeniu), bo przecież są takie "urocze"...
Ostatnio edytowano Sob gru 03, 2016 20:00 przez Koniczynka47, łącznie edytowano 1 raz

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Sob gru 03, 2016 0:41 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Np do współdzieleni?

Neciiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 4
Od: Czw gru 01, 2016 10:38

Post » Sob gru 03, 2016 9:14 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Neciiaa pisze:/../ Macie jakieś może pomysły co mam zrobić? Pozdrswiam! :201461 :201461

Neciu, jeśli możecie, zorganizujcie kociakowi towarzysza.
Kot moich sąsiadów miaukolił po nocach i dniach, zwłaszcza podczas nieobecności właścicieli, bo mu się zwyczajnie nudziło.
Pastwo przygarnęli drugiego i teraz kumple zajmują się sobą. Zapanowała cisza.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Sob gru 03, 2016 11:59 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Mnie sąsiad wzywał policję bo moje koty tupią i sufit mu pęka...
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob gru 03, 2016 12:02 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

A sam pewnie wzór cnót wszelakich, jak mniemam :roll:

Koci towarzysz to dobry pomysł, bo się wtedy jedynak nie nudzi, kiedy nas nie ma w domu.
Tylko, z drugiej strony, jeśli ma się sąsiada-upierdliwca, dwa koty to dwa razy większy hałas.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob gru 03, 2016 13:42 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Zwłaszcza tupiące
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Sob gru 03, 2016 13:56 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Nasze koty też tupią, zastanawia mnie czy bardzo to słychać i czy jest różnica w dźwięku kiedy biegają po płytkach czy po parkiecie. Sąsiad z dołu się nie skarży, ale w sumie ja powinnam na niego się poskarżyć, bo akurat on robi więcej hałasu niż cały pion razem wzięty.

Mimo tego, że jestem miłośniczką wszelakich stworzeń, to pies wyjący przez 8 godzin dziennie doprowadza mnie do rozpaczy i na skraj wyczerpania nerwowego. Sąsiad ma jakiegoś ptaka, który noc i dzień pruje ryja jakby była wiosna. To też mnie denerwuje. Nigdzie nie zamierzam tego zgłaszać, ale w środku przeżywam swój mały, prywatny dramacik.

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Sob gru 03, 2016 20:04 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

kotelsonciorny pisze: Sąsiad ma jakiegoś ptaka, który noc i dzień pruje ryja jakby była wiosna. To też mnie denerwuje. Nigdzie nie zamierzam tego zgłaszać, ale w środku przeżywam swój mały, prywatny dramacik.


Papugę? Niektóre potrafią się wydzierać, zwłaszcza te kupione z woliery.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Sob gru 03, 2016 20:25 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Koniczynka47 pisze:
kotelsonciorny pisze: Sąsiad ma jakiegoś ptaka, który noc i dzień pruje ryja jakby była wiosna. To też mnie denerwuje. Nigdzie nie zamierzam tego zgłaszać, ale w środku przeżywam swój mały, prywatny dramacik.


Papugę? Niektóre potrafią się wydzierać, zwłaszcza te kupione z woliery.


Koniczynka47 szczerze przyznam, że nie umiem stwierdzić cóż to za ptaszysko, ale głos ma donośny, jest 3 piętra wyżej a ja go słyszę jakby siedział u mnie na balkonie :smokin: Dodatkowo sąsiedzi posiadają również niedużą czarną suczkę ze schronu, która ewidentnie na zaburzenia, bo calutką drogę z czwartego piętra na parter jazgocze jakby to miał być jej ostatni spacer. Na górę wraca tak samo :ok:

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Sob gru 03, 2016 21:18 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Niezła menażeria :D :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob gru 03, 2016 22:11 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

kotelsonciorny pisze: szczerze przyznam, że nie umiem stwierdzić cóż to za ptaszysko, ale głos ma donośny, jest 3 piętra wyżej a ja go słyszę jakby siedział u mnie na balkonie :smokin:

Posłuchaj sobie w necie różne odgłosy papug np.:
https://www.youtube.com/watch?v=5t8cBSKISx0
Może to być papuga, pytanie tylko jaka. Ja mam też papuga tylko mój został ręcznie wykarmiony i nie wydaje typowych papuzich wrzasków bo nie miał okazji się ich nigdzie nauczyć. Niemniej jednak kiedy do mnie przybył (jestem II właścicielem) to też zachowywał się głośno usiłując wymusić tym korzystne dla siebie rzeczy bo był wychowywany w sposób, w jaki się dziś wychowuje dzieci czyli owsiakowe "róbta co chceta".
Nie wyobrażam sobie natomiast wolierowej papugi w bloku tzn wyobrażam sobie tak, jak Ty opisujesz.
Tu jest to bardzo fajnie wyjaśnione:
https://www.youtube.com/watch?v=JqR_fGDiqBk

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Sob gru 03, 2016 22:18 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Tak, ten ptak brzmi identycznie. No i tak się właśnie pruje. Dziwię się, że koty nie reagują bo moja psychika reaguje bardzo :smokin:

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Sob gru 03, 2016 22:24 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

A co koty mają zrobić, podejrzewam, że gdyby papuga znalazła się w ich zasięgu to by jej "wytłumaczyły" na koci sposób, że jest irytująca.
Niestety ludzie często sami uczą papugi niewłaściwych zachowań, a potem mają terrorystę:
https://www.youtube.com/watch?v=hUWn9N1yodA

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Sob gru 03, 2016 22:31 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

W sumie to cieszę się, że nie zwracają na te dźwięki uwagi bo już wystarczy że ja fiksuję :strach: Odpalam jutjuba, zaciekawiły mnie te ptaszory :mrgreen:

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, KotSib, skaz i 227 gości