Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 02, 2015 16:59 Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Czesc, znow zakladam nowy temat, bo cos mnie zstresowalo.
Niedawno dostalam zgode od agencji nieruchomosci, gdzie wynajmuje mieszkanie na posiadanie dwoch kotow.
W owym pozwoleniu jest napisane, ze jesli sasiedzi beda sie skarzyc na halasy (tzn. miauczenie) to bede musiala sie wyprowadzic, tzn. koty, ale my sie bez kotow nie ruszymy.


Pytanie brzmi, czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?
Ja szczerze mowiac nigdy nie slyszalam od sasiadow kotow, a kilku z nch mialo takie zwierzaki.

Waznym elementem jest, iz bierzemy dwa koty syjamskiej.
oladalam w necie filmiki jak miaucza i nie wydaje mi sie, by bylo to az tak glosne, ze przechodziloby przez normalne blokowe sciany.

Jak bylismy w hodowli to nie zwrocilismy uwagi na miauczenie, ale wydaje mi sie, ze koty jakos wybitnie glosno i duzo nie mialczaly.
W przyszlym tyg. znow jedziemy do hodowli to jeszcze podpytam, ale chcialam wiedziec jakie jest wasze doswiadczenie w tej sprawie :)


Z gory dzieki za odpowiedzi.


magda

kociamama321

Avatar użytkownika
 
Posty: 262
Od: Nie cze 21, 2015 16:13

Post » Czw lip 02, 2015 17:43 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Moje koty, jeśli robią hałas, to raczej biegając i strącając coś. Przenikliwy odgłos wydają, jeśli akurat dwa się mocno pobiją, co nie zdarza się często.
Przenikliwy bywa też zaśpiew godowy kocura lub kotki w rui - ale Wasze koty pewnie będą wysterylizowane :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw lip 02, 2015 17:56 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Koty musiałyby się drzeć jak opętane, żeby przeszkadzać sąsiadom. Sądzę, ż zapis o hałasach znalazł się w umowie przez analogię z psami, ktòre potrafią dać w kość pod tym względem.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Czw lip 02, 2015 18:01 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

alix76 pisze:Moje koty, jeśli robią hałas, to raczej biegając i strącając coś. Przenikliwy odgłos wydają, jeśli akurat dwa się mocno pobiją, co nie zdarza się często.
Przenikliwy bywa też zaśpiew godowy kocura lub kotki w rui - ale Wasze koty pewnie będą wysterylizowane :wink:

tak, koty beda sterylizowanem ale wolalam sie upewnic:D

kociamama321

Avatar użytkownika
 
Posty: 262
Od: Nie cze 21, 2015 16:13

Post » Czw lip 02, 2015 18:02 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Wasylisa pisze:Koty musiałyby się drzeć jak opętane, żeby przeszkadzać sąsiadom. Sądzę, ż zapis o hałasach znalazł się w umowie przez analogię z psami, ktòre potrafią dać w kość pod tym względem.

To prawda, ale jak to zobaczylam, to az mi jedzenie w gardle stanelo ze strachu:D ze miauczenie moze byc baaaaardzo glosne
zwlaszcza, ze obejrzalam ten filmik na yt: https://www.youtube.com/watch?v=WwSYm1NPHP4

kociamama321

Avatar użytkownika
 
Posty: 262
Od: Nie cze 21, 2015 16:13

Post » Czw lip 02, 2015 18:15 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Wasylisa pisze:Koty musiałyby się drzeć jak opętane, żeby przeszkadzać sąsiadom. Sądzę, ż zapis o hałasach znalazł się w umowie przez analogię z psami, ktòre potrafią dać w kość pod tym względem.

Niekoniecznie. W nowym budownictwie dzięki "oszczędnościom" developerów czasami jest taka akustyka, że wystarczy naprawdę niewiele, żeby wkurzyć sąsiadów.

Np. moi do mnie przyszli z reklamacją, żebym nie tupała tak strasznie o 4:00 rano. Chodziło w rzeczywistości o moje koty, które naprawdę nie tupią aż tak strasznie i nie rozrabiają za bardzo...

A ja z kolei miałam ochotę wyrwać wnętrzności mojej sąsiadce z góry, która namiętnie śpiewała swojemu dziecku "chodzi lisek koło drogi". Za 20-tym razem naprawdę zaczęło być to frustrujące... :oops:

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Czw lip 02, 2015 20:10 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Jeden z moich kotuchow jest gadulą i bardzo głośno mi oznajmia że idzie do kuwety i że już skończył i z niej wychodzi :) o ile w ciągu dnia to raczej sąsiadom nie przeszkadza, bo i ruch uliczny zaglusza i dźwięki w mieszkaniach, o tyle o 4 nad ranem sąsiad kiedyś zaczął walić w rury :) jednak niesie się po pionach, ale cóż, przecież kota nie zaknebluje, a poza tym jak ktoś z góry spuszcza wodę w środku nocy, to też mogłabym się obuzac, bo to słyszę. Taki urok mieszkania w bloku, a niektórych "życiowych" dźwięków nie da się uniknąć.

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 02, 2015 20:41 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Mam bardzo rozgadanego kocura, który szczególnie będąc na balkonie oznajmia światu swoje zadowolenie i śpiewa pieśń swoich ludzi. Oczywiście jest wykastrowany, po prostu to kocia gaduła. Żaden sąsiad nie skarżył się, a sąsiad z pionu obok się z niego śmieje. Że taki rozgadany, czarny dzieciak.

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Czw lip 02, 2015 21:38 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Mój nieżyjący rezydent-senior miał taką fazę będąc kocięciem, że kiedy wychodziłam z domu, stał pod drzwiami i wrzeszczał. Sąsiadka mówiła, że zawsze wie, kiedy mnie nie ma :lol: Ale faktem jest, że głosik miał potężny :wink:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 02, 2015 22:20 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Mam głuchego kocura, który wydziera się jak syrena okrętowa. Robi to głównie w nocy. Niestety on siebie nie słyszy i nie wie o co mi chodzi jak staram się go uciszyć. Po kilku dniach od przyniesienia go ze schroniska rozmawiałam z sąsiadami z prawej strony, z lewej strony i z góry (na dole mam garaże :)) Podobno nikt nic nie słyszał. Powiedziałam, że jakby było za głośno niech dają znać. Kot jest 2,5 roku, nikt z sąsiadów nie przychodził ze skargą, nie wyrzucono mnie z wynajmowanego mieszkania. Kot wrzeszczy nadal. Zamykam na noc okna, żeby ci co mają pootwierane mogli spać. Dodam tylko, że mieszkam w bloku, w nowym budownictwie. Więc albo jednak te ściany zatrzymują dźwięki albo mam cierpliwych sąsiadów. :)
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Czw lip 02, 2015 22:20 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

mój kot, pręgowany dachowiec, ma naturę syjama, bo drze się dużo i głośno, i często-gęsto w nocy. Jak jest głodny, jak idzie do kuwety, jak z niej wychodzi, albo jak się nudzi. Jeżeli są otwarte drzwi od kibelka i klapa podniesiona, to zdarza mu się śpiewać do muszli klozetowej, jakby skurwiel wiedział, że cały pion usłyszy jego rozdzierające miauauauauauauuuuu :)
ale za te 16 prawie lat nikt się nie skarżył. W klatce jest chyba z 5 innych kotów oprócz moich dwóch (choć prawda że żaden aż tak nie drze mordy jak Koci, większość jest cichutka i dyskretna jak moja Tycia). Wydaje mi się, że więcej jednak słychać psy, bo one się czasem ekscytują jak wychodzą na spacer albo jak ktoś dzwoni domofonem.
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt lip 03, 2015 14:17 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

dzieki za uspokojenie!
milego weekendu, kocie mamy!:)

kociamama321

Avatar użytkownika
 
Posty: 262
Od: Nie cze 21, 2015 16:13

Post » Pt lip 03, 2015 18:03 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Myślę, że ewentualne problemy mogą wyniknąć nie z powodu czy kot miałczy czy nie a z nastawienia sąsiadów. Jeżeli sąsiedzi są normalni to nawet bardzo głośny kot nie będzie im przeszkadzał. Niestety miałam takiego sąsiada, który potrafił robić mi awantury, że trzaskam drzwiami od lodówki i za głośno włączam światło. Oczywiście kot też mu bardzo przeszkadzał, chociaż jedynym dźwiękiem jaki z siebie wydawał było mruczenie.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Czw gru 01, 2016 10:47 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Witam Wszystkich.
Mam ogromny problem.
Od dwóch miesięcy mamy kotkę. Miała dwa miesiące jak ja wzielismy więc jest z nami od malutkiego.
Mamy sąsiadka to typowa starsza Pani, która wie wszystko i czepia się o wszystko. Z Mężem zamykamy sypialnie i mała ma resztę mieszkania dla siebie 50 m2. Leży z nami póki nie pójdziemy spać, ale później dajemy ja do salonu gdzie ma swoje poslania, zabawki i drapaki. Zazwyczaj o 6 rano zaczyna dawać koncert pod drzwiami. Dziś nawet o 3 zaczęła. Póki nie wstaniesz i jej nie nakarmisz nie pobawisz się chwilę spać dalej nie da. Wychodzimy z domu to też płacze pod drzwiami i tu pojawia się problem, że ta nasza "sympatyczna" starsza pani ma pretensje do nas, że kota ciągle słychać. Boję się, że Gdzieś nas zgłosi. Właściciel mieszkania mówi. Ze mamy się nie przejmować. Ale prędzej pójdziemy do sądu niż oddamy kota o którym marzyłam. Macie jakieś może pomysły co mam zrobić? Pozdrswiam! :201461 :201461

Neciiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 4
Od: Czw gru 01, 2016 10:38

Post » Czw gru 01, 2016 11:49 Re: Czy wasi sasiedzi skarza sie na miauczenie kotow?

Ale gdzie niby to zgłosi? I myślisz, że ktokolwiek potraktuje poważnie zgłoszenie, że "kot miauczy"?

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, magic99, nfd i 514 gości