Dzis dopiero zrobilo sie naprawde goraco a ja sie juz strachu przy Luneczku najadlam...Kicia po kroplowce poszla spac i nie wstawala w ogole, nawet na siusiu- musialam go wysadzac, zeby sie przeplukal
Tak to caly czas spi, jak probuje go podniesc, to glowka mu tylko opada...Uszki cale gorace, jezyczek na wierzchu i kotek tak szybko i ciezko oddycha Nie chce tez wcale jesc, jak nie zacznie w ciagu godziny, chyba strzykawka mu podam On ma stluszczona watrobe i doba niejedzenia moze bardzo szybko pogorszyc jej stan
Lunek ma od niedawna problemy z sercem, wtornie do niewydolnych nerek- moze to dlatego reaguje tak silnie na wyzsza temperature?
Nie wiem co zrobic, jak mu pomoc przez te gorace dni.
Wszystkie okna sa pozaslaniane, w jego pokoju caly czas chodzi taki nawilzaczo- oczyszczacz, na kaloryferze wisza mokre reczniki...Jednak wciaz w tym naszym wielkim bloku na 6 pietrze duchota straszna, w domu goraco...A kociambr sie meczy, a ja sie martwie...I nie wiem, co jeszcze mozna zrobic? Poradzcie cos, prosze...