Kot w każdej szafie (II)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 29, 2015 21:20 Re: Kot w każdej szafie (II)

Zapraszam na bazarek dla kotów Praksedy
viewtopic.php?f=20&t=169470&p=11144672#p11144672
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto cze 30, 2015 10:14 Re: Kot w każdej szafie (II)

jestem, pozdrawiam :kotek:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4565
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon lip 06, 2015 10:09 Re: Kot w każdej szafie (II)

Odpoczywaj i wracaj do nas.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon lip 06, 2015 19:13 Re: Kot w każdej szafie (II)

Już ja widzę, jak ona odpoczywa...
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 09, 2015 10:03 Re: Kot w każdej szafie (II)

Odpocznij, jestem w komórce :lol: jakbyco...
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 11, 2015 16:28 Re: Kot w każdej szafie (II)

Czasami zajrzymy do Waszej Szafy. Pozdrawiamy :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 11, 2015 20:54 Re: Kot w każdej szafie (II)

Podnoszę.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 17, 2015 11:49 Re: Kot w każdej szafie (II)

Witajcie, u nas czas szybko leci. Dalszych zgonów nie było. Maluchy rosną. Na kilka mam już umówione domy ale po urlopach- bardzo rozsądnie. Trzy sprawiają mi kłopot bo słabe i trudno leczony kk.
Poświęcam wiele czasu i energii na złapanie ich mamusiek z terenu rozpoczynającej się budowy. Na szczęście teren uprzątnieto i sprawa się zatrzymała, nie robią wykopów. Teren jest ogrodzony, łapanki mają miejsce na murku ogrodzeniowym, gdzie koty przychodzą na karmienie, a w dniach gdy jest przyjazny ochroniarz, wchodzę na teren. Niestety ze złapaniem ich jest wielki kłopot. Do tej pory chwyciłam do kastracji dwa kocury i jedną kociczkę. Ale jeszcze jest do złapania co najmniej 5 kotów.
Problem w tym, że koty są non stop najedzone. W ogóle nie podchodzą do klatek. Z główną karmicielką, moją znajomą współpracuję, ale są jeszcze osoby nam nieznane, które rzucają na plac resztki. Piszemy kartki by nie karmić z wyjaśnieniem dlaczego. Nic to nie pomaga. Jeden facet powiedział nawet, że będzie karmił dalej, bo jest przeciwny łapaniu. Powiedział, że zrobi z tego aferę, bo pewnie łapiemy te koty do sprzedania na kebab do barów orientalnych. Bo po co innego można łapać tyle kotów na raz?
Prosiłyśmy już wcześniej o nie rzucanie karmy tylko dawanie w pojemniczkach. Rzucane kawałki wpadają w piasek, brudy i potłuczone szkła. Bez rezultatu.
Zawarłam umowę z tym „dobrym” ochroniarzem, że w umówionym dniu będzie zbierał te rozrzucone resztki a ja pójdę łapać całkiem w nocy. Może nie będzie przeszkadzaczy.
Jeżeli się nie uda, to się załamię. Niedługo można będzie się spodziewać kolejnych miotów.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 17, 2015 12:20 Re: Kot w każdej szafie (II) - łapię koty na kebab!!!

Napisałaś, że łapiesz na kebab, bo zostałaś "oskarżona" o łapanie i sprzedawanie na mięso, a ja kliknęłam w temat, bo tytuł zrozumiałam trochę inaczej: myślałam, że łapiesz na kebab tzn. że kebab jest przynętą. :ryk: Chyba za gorąco dzisiaj dla mnie skoro w ogóle mi to do głowy przyszło :oops: Powodzenia, jestem pewna, że nie łapiesz na kebab ani w jednym, ani w drugim rozumieniu tu wspomnianym.

uga

 
Posty: 786
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pt lip 17, 2015 12:35 Re: Kot w każdej szafie (II)

Prakseda pisze:Witajcie, u nas czas szybko leci. Dalszych zgonów nie było. Maluchy rosną. Na kilka mam już umówione domy ale po urlopach- bardzo rozsądnie. Trzy sprawiają mi kłopot bo słabe i trudno leczony kk.
Poświęcam wiele czasu i energii na złapanie ich mamusiek z terenu rozpoczynającej się budowy. Na szczęście teren uprzątnieto i sprawa się zatrzymała, nie robią wykopów. Teren jest ogrodzony, łapanki mają miejsce na murku ogrodzeniowym, gdzie koty przychodzą na karmienie, a w dniach gdy jest przyjazny ochroniarz, wchodzę na teren. Niestety ze złapaniem ich jest wielki kłopot. Do tej pory chwyciłam do kastracji dwa kocury i jedną kociczkę. Ale jeszcze jest do złapania co najmniej 5 kotów.
Problem w tym, że koty są non stop najedzone. W ogóle nie podchodzą do klatek. Z główną karmicielką, moją znajomą współpracuję, ale są jeszcze osoby nam nieznane, które rzucają na plac resztki. Piszemy kartki by nie karmić z wyjaśnieniem dlaczego. Nic to nie pomaga. Jeden facet powiedział nawet, że będzie karmił dalej, bo jest przeciwny łapaniu. Powiedział, że zrobi z tego aferę, bo pewnie łapiemy te koty do sprzedania na kebab do barów orientalnych. Bo po co innego można łapać tyle kotów na raz?
Prosiłyśmy już wcześniej o nie rzucanie karmy tylko dawanie w pojemniczkach. Rzucane kawałki wpadają w piasek, brudy i potłuczone szkła. Bez rezultatu.
Zawarłam umowę z tym „dobrym” ochroniarzem, że w umówionym dniu będzie zbierał te rozrzucone resztki a ja pójdę łapać całkiem w nocy. Może nie będzie przeszkadzaczy.
Jeżeli się nie uda, to się załamię. Niedługo można będzie się spodziewać kolejnych miotów.



Nie przejmuj sie praksedo kretynami. Ja zostałam oskarżona przez karmicielki o zamordowanie 2 kotek którym znalazłam domy.
Ty masz o tyle dobrze ze możesz wejsc na teren budowy ja nie stety łapac pod blokiem nie mogę. Kotki sie mnozą kociaki umierają a karmicielki są happy ze nie łapie kotów.
Kotka Milka
 

Post » Pt lip 17, 2015 13:04 Re: Kot w każdej szafie (II) - łapię koty na kebab!!!

uga pisze:Napisałaś, że łapiesz na kebab, bo zostałaś "oskarżona" o łapanie i sprzedawanie na mięso, a ja kliknęłam w temat, bo tytuł zrozumiałam trochę inaczej: myślałam, że łapiesz na kebab tzn. że kebab jest przynętą. :ryk: Chyba za gorąco dzisiaj dla mnie skoro w ogóle mi to do głowy przyszło :oops: Powodzenia, jestem pewna, że nie łapiesz na kebab ani w jednym, ani w drugim rozumieniu tu wspomnianym.


:D Nawet mi przemknęło przez myśl, czy takie sformułowanie jest czytelne? Niestety w tytule nie mieści się wiele słów.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 17, 2015 17:31 Re: Kot w każdej szafie (II) - podobno łapię koty na kebab!!

Kotka Milka - a co przeszkadza Ci w łapaniu przed blokiem? :roll:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt lip 17, 2015 18:54 Re: Kot w każdej szafie (II) - podobno łapię koty na kebab!!

jak mam złapac kota który specjalnie wczesniej został nakarmiony?a poza tym straż miejska zagroziła mi mandatem i podaniem na policje że kradne koty bo to są koty blokowe. To że umierają na choroby, że kociaki nie dożywają 2 lat,i to że panie karmicielki tylko dają żarcie a koty w zimie marzną pod autami bo budek nie ma to już straży miejskiej nie przeszkadza.
Kotka Milka
 

Post » Pt lip 17, 2015 21:14 Re: Kot w każdej szafie (II) - podobno łapię koty na kebab!!

Spokojnie, SM nie może dać Ci mandatu za odławianie kotów. Jeśli Cię tym straszą, to łamią prawo. Koty wolno żyjące w myśl art. 21 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003, Nr 106, poz. 1002 z późn. zm.) stanowią dobro ogólnonarodowe - nie są własnością "bloku" ani karmicielek. O ile ich obecność w ekosystemie miejskim jest uważana za naturalną, to rolą opiekunów społecznych jest ograniczanie przyrostu naturalnego.
Gmina na pewno ma uchwalony, choćby na papierze, program zapobiegania bezdomności i jest tam, zapis o sterylizacji kotów bezdomnych. Program de facto może nie funkcjonować :? ale na jego zapisy można się powoływać.
Inna sprawa z brakiem współpracy karmicielek - jeśli koty są specjalnie karmione, to nie wejdą do łapki :(

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt lip 17, 2015 21:29 Re: Kot w każdej szafie (II) - podobno łapię koty na kebab!!

alix76 pisze:Spokojnie, SM nie może dać Ci mandatu za odławianie kotów. Jeśli Cię tym straszą, to łamią prawo. Koty wolno żyjące w myśl art. 21 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003, Nr 106, poz. 1002 z późn. zm.) stanowią dobro ogólnonarodowe - nie są własnością "bloku" ani karmicielek. O ile ich obecność w ekosystemie miejskim jest uważana za naturalną, to rolą opiekunów społecznych jest ograniczanie przyrostu naturalnego.
Gmina na pewno ma uchwalony, choćby na papierze, program zapobiegania bezdomności i jest tam, zapis o sterylizacji kotów bezdomnych. Program de facto może nie funkcjonować :? ale na jego zapisy można się powoływać.
Inna sprawa z brakiem współpracy karmicielek - jeśli koty są specjalnie karmione, to nie wejdą do łapki :(

Niestety te koty są przyzwyczajone do tych bab. Inaczej nie potrafie ich nazwac. Jedna kotka umierała pod blokiem a te miały to gdzies- kotke wziełam jest u rustie żyje.
Pamietam jak łapalam koty to nawet specjalnie psy puszczali żeby goniły koty.
Kotka Milka
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 243 gości