Kot w każdej szafie (II)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 02, 2016 12:26 Re: Kot w każdej szafie (II) - zatrzymaj sie na chwilę.

Alija pisze:Prakseda, wiesz, że wybierałam się na pl Piłsudskiego? Nigdy nie byłam na tym śpiewaniu, bardzo chciałam pójść, ale córka nie mogła mi towarzyszyć, więc nie poszłam. Ale tak mnie zachęciłaś, że za rok pójdę choćby sama :)


Krakowskie Przedmieście i okolice tętniło życiem. Nie ma strachu. Potem w komunikacji miejskiej tez ci sami ludzie z chorągiewkami i śpiewnikami. Spotkałam znajomych nawet sąsiadkę z mojego bloku.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto sie 02, 2016 12:32 Re: Kot w każdej szafie (II) - zatrzymaj sie na chwilę.

kussad pisze:Dojechałam tramwajem na róg Woronicza i Puławskiej (Mokotów) dokładnie na 17:00….
Syreny gdzieś obok „Królikarni” wyły bardzo głośno, kierowcy dołączyli z klaksonami !
Stanęli wszyscy – samochody, tramwaje, piesi!


To super. Widocznie zależy od miejsca. Wystarczy, że część zareaguje, inni się dostosowują.
Górny Mokotów ma mocne syreny. Na Puławskiej zawsze słychać. Tam mieszkam. Pracuję przy Dolinie Służewieckiej. Tam było słabiutko ze słyszalnością. Nigdzie w pobliżu nie wyło. Słychać było tylko te z oddali, z Górnego.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto sie 02, 2016 12:39 Re: Kot w każdej szafie (II) - zatrzymaj sie na chwilę.

Na pociechę dodam, że ul Świętokrzyska nie zawiodła, ludzie się zatrzymywali, samochody też. Nie każdego roku tak bywało

Alija

 
Posty: 2189
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 10, 2016 10:28 Re: Kot w każdej szafie (II) - zatrzymaj sie na chwilę.

i jak przeprowadzka?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro sie 10, 2016 10:51 Re: Kot w każdej szafie (II) - zatrzymaj sie na chwilę.

Kinnia pisze:i jak przeprowadzka?


Marnie, koty pamiętają klatkę z niedawnych łapanek do sterylek.

Zostały jeszcze trzy najbardziej oporne.

Przy okazji dziękuje Romi85 za pomoc i poświęcony czas. Dzięki klatce opadówce ostatnio złapały się dwie czarnulki.

Te dwie i wcześniejsze szczęśliwie trzymają się razem w nowym miejscu.
Natomiast martwię o kocura burasa, ktory nie pokazuje się od momentu puszczenia. Ale pocieszam się, że i tak w nowym miejscu ma większe szanse na życie. Wokół ludzkie osiedla. A tam tylko place budowy, a dalej biurowce.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sie 11, 2016 8:32 Re: Kot w każdej szafie (II)

nie ma za co, cieszę się, że mogłam pomóc :)
a te 3 oporne to się pojawiają tylko nie chcą złapać czy w ogóle ich nie ma?
ObrazekObrazek

Romi85

Avatar użytkownika
 
Posty: 1808
Od: Wto lut 18, 2014 12:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 11, 2016 13:51 Re: Kot w każdej szafie (II)

Romi85 pisze:nie ma za co, cieszę się, że mogłam pomóc :)
a te 3 oporne to się pojawiają tylko nie chcą złapać czy w ogóle ich nie ma?


Bywają ale nie zawsze. Teraz jest tam wielkie pakowanie. Tną metale, burzą pawilony. Ostatnio stał TIR i ładowali na niego samochody. Jakiś facet miał w samochodzie owczarka niemieckie, który szczekał na wszystko wokoło. Kota ani śladu. One czują, że dzieje się coś nietypowego.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sie 22, 2016 20:41 Re: Kot w każdej szafie (II)

Kochana, tak rzadko tu bywam, ale po zalogowaniu, od razu kukam, co u Ciebie. I jestem zmartwiona, widzę, że kolejne trudności wyskakują. Ściskam Cię mocno i życzę dużo siły.
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Wto sie 23, 2016 7:56 Re: Kot w każdej szafie (II)

rastanja pisze:Kochana, tak rzadko tu bywam, ale po zalogowaniu, od razu kukam, co u Ciebie. I jestem zmartwiona, widzę, że kolejne trudności wyskakują. Ściskam Cię mocno i życzę dużo siły.

:1luvu:
A dlaczego rzadko? Brak czasu, kłopoty?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto sie 23, 2016 8:49 Re: Kot w każdej szafie (II)

Z aktualności:
Na Służewcu wszystkie koty złapane i przeprowadzone. :D
A to dzięki pomocy AnielkiG, Romi85 i Hani R. Wielkie dzięki Dziewczyny!!! :201494 :1luvu: :201494 :1luvu:

Istniejące tam warsztaty i magazyny wyniosły się stamtąd już wcześniej i został tylko złom, ponieważ zarabiał jeszcze na pozyskiwaniu metalu z pozostawionych tam wraków samochodów, metalowych elementów konstrukcji, bram, itp. W ciągu dnia a nawet wieczorem jeździła tam machina, która miażdżyła i cięła metal. Koty więc były wypłoszone, wyczuwały jakieś zmiany. Sama bym nic nie zdziałała. Co prawda jeździłam tam codziennie z łapką. Ale jedna klatka, brak samochodu, to żadna poważna łapanka w przypadku opornych kotów. Udało się dzięki klatce opadowej i tzw "mercedesom" oraz temu, że pod koniec Hania R. zdecydowała się zostawiać klatki na całą noc. Istniało ryzyko ich kradzieży, bo to punkt złomu i ciągłe wizyty jego zbieraczy, raczej o wątpliwych zasadach moralnych. Klatki były jednak zamaskowane a pracownik skupu o ksywce Kieliszek został "kupiony" porządną flachą napoju wysokoprocentowego i dawał nam telefonem sygnał, gdy jakiś kot się złapał. Były wiec nocne i wczesno-poranne kursy po koty. Złapał się nawet jakiś nowy kocur, chyba na "gościnnych występach" jeszcze z pomponami.
Pan Kieliszek obiecał, że dopóki tam jest, da znak gdyby pojawił się jakiś kolejny gość w futrze.

Zmartwieniom nigdy jednak nie ma końca. Teraz myślę, jak się zaklimatyzują w nowym miejscu. Kilka z nich jest i trzyma się razem, głównie kociczki. Kilku kocurów nie widzę. Ale pocieszam się, że gdzieś są w okolicy i znajdą punkty karmienia. Jak by nie było, miejsce jest stosunkowo bezpieczne. Czego nie można powiedzieć o placu budowy.
Wszystkie są pokastrowane, przed wypuszczeniem zostały odpchlone. Wszystkie ich budki też są w nowym miejscu, więc mają swoje stare lokum i znane zapachy.
Trzymajcie kciuki by nie powędrowały w nieznane.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto sie 23, 2016 15:51 Re: Kot w każdej szafie (II)

Prakseda pisze:Z aktualności:
Na Służewcu wszystkie koty złapane i przeprowadzone. :D
A to dzięki pomocy AnielkiG, Romi85 i Hani R. Wielkie dzięki Dziewczyny!!! :201494 :1luvu: :201494 :1luvu:

Istniejące tam warsztaty i magazyny wyniosły się stamtąd już wcześniej i został tylko złom, ponieważ zarabiał jeszcze na pozyskiwaniu metalu z pozostawionych tam wraków samochodów, metalowych elementów konstrukcji, bram, itp. W ciągu dnia a nawet wieczorem jeździła tam machina, która miażdżyła i cięła metal. Koty więc były wypłoszone, wyczuwały jakieś zmiany. Sama bym nic nie zdziałała. Co prawda jeździłam tam codziennie z łapką. Ale jedna klatka, brak samochodu, to żadna poważna łapanka w przypadku opornych kotów. Udało się dzięki klatce opadowej i tzw "mercedesom" oraz temu, że pod koniec Hania R. zdecydowała się zostawiać klatki na całą noc. Istniało ryzyko ich kradzieży, bo to punkt złomu i ciągłe wizyty jego zbieraczy, raczej o wątpliwych zasadach moralnych. Klatki były jednak zamaskowane a pracownik skupu o ksywce Kieliszek został "kupiony" porządną flachą napoju wysokoprocentowego i dawał nam telefonem sygnał, gdy jakiś kot się złapał. Były wiec nocne i wczesno-poranne kursy po koty. Złapał się nawet jakiś nowy kocur, chyba na "gościnnych występach" jeszcze z pomponami.
Pan Kieliszek obiecał, że dopóki tam jest, da znak gdyby pojawił się jakiś kolejny gość w futrze.

Zmartwieniom nigdy jednak nie ma końca. Teraz myślę, jak się zaklimatyzują w nowym miejscu. Kilka z nich jest i trzyma się razem, głównie kociczki. Kilku kocurów nie widzę. Ale pocieszam się, że gdzieś są w okolicy i znajdą punkty karmienia. Jak by nie było, miejsce jest stosunkowo bezpieczne. Czego nie można powiedzieć o placu budowy.
Wszystkie są pokastrowane, przed wypuszczeniem zostały odpchlone. Wszystkie ich budki też są w nowym miejscu, więc mają swoje stare lokum i znane zapachy.
Trzymajcie kciuki by nie powędrowały w nieznane.



Zmiana pracy sprawiła, że z chwilki zrobiła się wieczność ;-), ale będę tu częściej wpadać do Ciebie. życzę powodzenia w kocich przeprowadzkach!
Obrazek

rastanja

 
Posty: 1637
Od: Czw maja 10, 2012 20:37
Lokalizacja: M-chód

Post » Wto sie 23, 2016 20:42 Re: Kot w każdej szafie (II)

Kciuki są raczej nie powinny sie oddalić..Koty są mądre.

lidka02

 
Posty: 15732
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro wrz 14, 2016 14:41 Re: Kot w każdej szafie (II)

Choć lato w pełni, zbliża się jesień. Rozpoczynam sezon robienia budek dla kotów. Mam już kilka zgłoszeń o potrzebach – działki na Grochowie, działki na Nowoursynowskiej, wyrzucone budki na Cmentarzu Powązkowski i Politechnice Warszawskiej, zniszczone z powodu rozbudowy na Cmentarzu Służewieckim.
Ze względu na ilość potrzeb nie jestem w stanie sama pokryć kosztów zakupu pudeł styropianowych. (Pozostałe materiały typu pianka, folie, pleksi na daszki, taśma mam zgromadzone. Przynajmniej na pierwszą partię domków starczy.)
Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc . Kto ma chęć i możliwości zafundować jakiemuś bezdomniakowi domek? Będziemy bardzo wdzięczni – koty i ja. Dowody zakupu będą wklejane do wątku. Sponsorom z góry serdeczne dzięki.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro wrz 14, 2016 14:50 Re: Kot w każdej szafie (II) - kwesta na kocie domki.

Agnieszko. Może jakiś numer konta? Ogłosiłabym na Facebooku.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro wrz 14, 2016 20:42 Re: Kot w każdej szafie (II) - kwesta na kocie domki.

Prakseda pisze:Choć lato w pełni, zbliża się jesień. Rozpoczynam sezon robienia budek dla kotów. Mam już kilka zgłoszeń o potrzebach – działki na Grochowie, działki na Nowoursynowskiej, wyrzucone budki na Cmentarzu Powązkowski i Politechnice Warszawskiej, zniszczone z powodu rozbudowy na Cmentarzu Służewieckim.
Ze względu na ilość potrzeb nie jestem w stanie sama pokryć kosztów zakupu pudeł styropianowych. (Pozostałe materiały typu pianka, folie, pleksi na daszki, taśma mam zgromadzone. Przynajmniej na pierwszą partię domków starczy.)
Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc . Kto ma chęć i możliwości zafundować jakiemuś bezdomniakowi domek? Będziemy bardzo wdzięczni – koty i ja. Dowody zakupu będą wklejane do wątku. Sponsorom z góry serdeczne dzięki.


:idea:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43916
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Goldberg, kasiek1510 i 421 gości