Strona 21 z 47

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Pon paź 31, 2016 21:16
przez Baltimoore
Łatku [*] :cry:

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Pon paź 31, 2016 21:23
przez lazzy
Współczuję :( [*]

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Pon paź 31, 2016 21:24
przez ASK@
[*]

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu-problemy po kastracji str.

PostNapisane: Pon paź 31, 2016 21:32
przez czarno-czarni
Mimo to miał być naszym zaopiekowanym kotem...
i miał mieć na imię Łatek...

żegnaj Łatku [']


BYŁ Waszym kotem. BYŁ zaopiekowany.
MIAŁ imię.
Śpij Łatek....

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Pon paź 31, 2016 21:33
przez Gretta
Bardzo mi przkro :(
Łatku [*]

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Wto lis 01, 2016 1:18
przez Meteorolog1
:cry:

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Wto lis 01, 2016 16:09
przez ametyst55
:cry: Łatku [']

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Nie lis 13, 2016 15:32
przez berni
życie się dalej żyje...myślałam że będę Wam zdawała relacje z postępów Łatka w oswajaniu, zaprzyjaźnianiu się z kotami, zadamawianiem się na strychu.
Mimo że był tylko taki czasowy, zostawił pustkę...Mama z Tatą mówią że im brakuje tego zaglądania wieczorem na balkon, czy już przyszedł, czy zjadł, czy ulokował się do spania w legowisku. Ciągle smutno....
Za leczenie i ratowanie Łapka poszło strasznie dużo kasy...646zł...
dość mocno nadwyrężyło to koci budżet, bo też nikt się nie spodziewał takich komplikacji :(
Dzięki alessandra :1luvu: która zrobiła super bazarek uzbierało się 72 zł :ok: Bardzo dziękuję osobom które zakupiły rzeczy na bazarku i wsparły Łatka
Anita5 :1luvu: 25zł
FElunia :1luvu: 20 zł
Ewaa6 :1luvu: 27 zł

I jeszcze z mojego bazarku MonikaWarszawa :1luvu: 25 zł

Dziewczyny bardzo Wam dziekuję- łącznie wyszło 97 zł a to już spora kropla tego długu.


Skoro już jestem przy finansach to chciałam podziękować wszystkim którzy wsparli nas w październiku

20 4,2 15,8 alessandra - bazarek biżu
44 4,2 39,8 magicmada - bazarek biżu
36 4,2 31,8 anita5 - bazarek biżu
25 4,2 20,8 Felunia
28 4,2 23,8 Koki-99

Razem wpłynęło 153 zł, z tego przesyłki 21 zł - na kocie potrzeby zostało 132 zł

Bardzo dziękuję :1luvu:

W październiku wydałam na koty
104,55 żwirek (26 kg)
143,32 karma 10 kg
36,37 mięso

Razem 284, 24 z

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Pon lis 14, 2016 18:58
przez berni
a dzięki Cioci MamaGiny chłopaki mają cały pakiet ogłoszeń u CatAngel :ok: :1luvu:
Wielkie dzięki za pomoc :)


Maślanka dzisiaj została zaszczepiona :)

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Śro lis 16, 2016 19:00
przez berni
Lepiej późno niż wcale - jak rzecze przysłowie..

Moja Dżaga jest ze mną już 12 lat!!!
W październiku minęło 12 lat odkąd zabrałam ją ze schroniska jako malusią 5 tygodniową koteczkę. To mój największy skarb w życiu, najcudniejsza kotka.

Obrazek

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Śro lis 16, 2016 19:57
przez czarno-czarni
najlepszego BABO.
Ależ ona młodo wygląda :)

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Śro lis 16, 2016 23:36
przez Atta
berni pisze:Lepiej późno niż wcale - jak rzecze przysłowie..

Moja Dżaga jest ze mną już 12 lat!!!
W październiku minęło 12 lat odkąd zabrałam ją ze schroniska jako malusią 5 tygodniową koteczkę. To mój największy skarb w życiu, najcudniejsza kotka.

Obrazek


W zdrowiu i pysznej zabawie przez kolejnych parę razem z Pańcią :balony:

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Czw lis 17, 2016 7:15
przez mamaGiny
piękna rocznica :ok:

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Czw lis 17, 2016 10:48
przez alessandra
czarno-czarni pisze:najlepszego BABO.
Ależ ona młodo wygląda :)


bo tam taki dobry klimat :ok:

Najlepszego dla Dziefczyny od Tulisia :1luvu:

Re: Moje tymczasy-kocur z balkonu [']

PostNapisane: Nie lis 20, 2016 20:51
przez berni
dziękujemy za życzenia :) To od Dżagi w sumie się wszystko zaczęło. wcześniej mieliśmy koty, ostatnio kocurek nawet już był wykastrowany, ale...opieka była ledwo dostateczna...jedzenie to resztki z naszych obiadów i chrupki kitekata (bo tak mu smakują :roll: ), nie miał badań krwi etc. Nie powiem, bardzo kochaliśmy Malinkę ale o opiece nad kotami nie bardzo mieliśmy pojęcie.
Potem Malinka umarł, ja zabrałam małą Dżagulinkę ze schroniska a że dużo chorowała (chociaż o p. nie miałam pojęcia, więc naprawdę miałam dużo szczęścia że Dżaga miała tylko grzybicę i w uszach jakiś syf z którym waliczyliśmy z 3 miesiące) to szukałam wiadomości w necie i tak trafiłam na forum miau...



A tak mizia się Maślaneczka :)

https://www.youtube.com/watch?v=BxHxE8Pg8mE