Moje tymczasy- na pomoc ukraińskim kotom str. 47

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 04, 2015 9:19 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

Można się zakochać na amen(t)

ObrazekI'm looking for a new home by Carmella W, on Flickr
Ostatnio edytowano Śro sie 05, 2015 8:45 przez carmella, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto sie 04, 2015 14:49 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

No :1luvu:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sie 05, 2015 14:57 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

Jeszcze Lolek zadumany

ObrazekKitten by Carmella W, on Flickr
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob sie 08, 2015 20:18 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

Psotek to prawdziwu urwis. Dla niego nie ma góry nie do zdobycia. Jest odważny i wścibski. Na tyle odważny, że "znoskował" się z moją suką. Oczywiście syczące na niego Pola i Bonnie w ogóle nie robią na nim wrażenie.
Boluś też jest już u mnie od środy, zdrowy. Lolek został zaszczepiony wczoraj - dokazuje razem z braćmi, kłujka nie zrobiła na nim wrażenia. Ufff.
Niestety mój sprzęt foto pojechał do serwisu i mam tylko zdjęcia z pierwszego dnia :(

ObrazekKitten by Carmella W, on Flickr
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob sie 08, 2015 21:18 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

Kociaki boskie a zdjecia genialne.

lazzy

 
Posty: 154
Od: Czw sty 23, 2014 11:06

Post » Nie sie 09, 2015 15:38 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

Kociaki się wietrzą i codzienne zażywają kąpieli słonecznych i ganiają po trawce. Psotka trzeba mieć pod kontrolą przez cały czas, bo inaczej ....
Nie wiem kiedy znalazł mały prześwit w siatce i znalazł się u sąsiadów. Dobrze, że nie mają psa żadnego.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt sie 14, 2015 21:02 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

Bardzo dziękuję Cioci Carmelli za nieocenioną pomoc w tymczasowaniu kociaków podczas moich wakacji. Wróciłam wypoczęta, pełna sił...i dopadł mnie albo rotawirus albo udar cieplny :( które pozbawiły mnie wszystkich sił :(

Kociaki wróciły do mnie i już pierwszego dnia Boluś stwierdził że musi mnie zestresować i wyrzygał żywą glistę :|
Dzisiaj dostały milbamax i z całej trójki wychodzą glisty :( a to już ich trzecie odrobaczenie :( Dawno nie miałam tak zarobaczonych kociaków. Ważne że malce jedzą, piją, bawią się i urosły ..i to jak!!!! nie wiem czym je Ciocia podkarmiała :)
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob sie 15, 2015 9:07 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

Na swoje usprawiedliwienie mam, że pani wet kazała odczekać z podaniem kolejnej porcji odrobaczacza.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob sie 15, 2015 11:00 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

carmella pisze:Na swoje usprawiedliwienie mam, że pani wet kazała odczekać z podaniem kolejnej porcji odrobaczacza.


Carmella, nie musisz przecież się usprawiedliwiać. Ej, no co Ty..
Tak wypadł kolejny termin odrobaczania od poprzedniego - dwa tygodnie. To że kociaki wciąż mają glisty i to w takich ilościach samą mnie zastanawia i martwi, ale w końcu ich matka nigdy w życiu na pewno nie była odrobaczona :( a poprzednie były raczej delikatne, a może nie zadziałały jak należy.
Wyniki działania milbemaxu wciąż znajduję w kolejnych kupach....
Najważniejsze że jak na razie nie ma powtórki jak w przypadku poprzedniego odrobaczania Bolusia.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob sie 15, 2015 16:47 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

Psotek
ObrazekKitten by Carmella W, on Flickr

Lolek
ObrazekLolek by Carmella W, on Flickr
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Sob sie 15, 2015 19:12 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

wiem że modele cudne, ale gdyby nie talent Cioci to nie byłoby takich pięknych zdjęć :1luvu:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro sie 19, 2015 6:27 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

zaczynamy szukać domków dla bandy. Już był pierwszy telefon o Psotka, ale porażka. Czekamy na takie najfajniejsze domki.

Tymczasem jestem załamana, wk.., wściekła i ...bezsilna...Zazulka sika na potęgę poza kuwetę, w ogóle nie chodzi do kuwety, tylko w grubszej sprawie, ale sikanie zawsze na kanapę albo łóżko...wczoraj był pan od prania kanap, łóżek...wszystko wreszcie pachnące. Spanie na zasikanym łóżku to porażka, czuję się jak żul i menel. Wstyd zaprosić gości do domu. Na materac mam takie prześcieradło nieprzemakalne, które w nocy okazało się jednak przemakalne - chyba po iluś praniach funkcja nieprzemakalności zanika....a w nocy Zazulka, mimo że śpi sama, tylko ze mną w pokoju (malce i Ptyśka buszują po reszcie mieszkania), kuweta wysprzątana, nasiakała...na łóżko poprzez kołdrę i na moje nogi. Zadowolona że mam przecież to prześcieradło odkryłam że niestety przemokło na świeżo wyprany, pachnący materac....
jestem załamana, nie wiem co robić. Mam z lekka dość zasikanego łóżko. Kupię dzisiaj nówkę prześcieradło, kołdrę sie wypierze...ale to takie fustrujące, męczące. Najgorsze że nawet nie umiem złapać jej sików do badania, chociaż myśle że to bardziej kłopoty z głową niż z pęcherzem :(
tak sie pożaliłam.....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)


Post » Pt sie 21, 2015 7:18 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

chyba tak trzeba będzie zrobić. Mam już namiary na polecanego weta w tej sprawie. Na razie pomogło ustawienie kuwety na łóżku...przynajmniej sik trafia do kuwety a nie na pościel i materac. Odkurzanie codziennie żwirku zanim pójdę spać nie jest takie złe w porównaniu do zasikanego tapczanu. Poza tym Zazulka zostaje sama w pokoju jak wychodzę do pracy,myślę że trochę ją ta banda małych rozbójników z dokładką w postaci Ptyśki łobuzicy, męczy.

Malce za to rosną jak na drożdżach, przed nimi kolejne odrobaczenie a ja się już boję co to będzie.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pon sie 24, 2015 20:06 Re: Opole, Opole - prośba o pomoc w akcji sterylizacji

Bardzo chciałam podziękować Cioci Carmelli za zasponsorowanie szczepienie Lolusiowi :1luvu: :1luvu:

Także wszystkie kociaki już zaszczepione, ufff....potrójne odrobaczone, jutro jeszcze kolejna porcja.

Za ratowanie i leczenie Bolusia oraz jego pobyt w lecznicy zapłaciłam 380 zł. :| I tak mam ze zniżkami, w tym jest test na pp, badanie krwi, kroplówki, leki i pobyt Bolusia w lecznicy 10 dni.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 216 gości