Moje tymczasy- na pomoc ukraińskim kotom str. 47

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 24, 2016 6:14 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

Tycia już rządzi całym domem...jest wszędzie, śledzi wujków, poluje na ich ogony, opanowała już wdrapywanie się na kanapę i fotele...jest absolutnie cudowna, mruczy jak się do niej mówi i wywraca się swoim pięknym brzusiem do góry. Zamknięta w klatce protestuje ile sił ma w gardełku...niestety musi podczas mojej nieobecności siedzieć w klatce, ponieważ wujkowie Psotek i Lolek oraz ciocia Zazulka są wielce zainteresowani jej chrupkami. Poza tym nie wiem czy z jej ciekawskim charakterkiem nie utknęłaby gdzieś.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt cze 24, 2016 8:25 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

chrupki bebisiów :) i u nas były delikatesem, ale się zmieniła opcja o 180 stopni - wszystkie tu obecne malce porzucały swoje kitteny i takie tam na rzecz kaczusi z ziemniaczkami, choć ledwo takie wielkie chrupy mieszczą się do tych małych ryjków.

Dawaj foty i niech rośnie zdrowo!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt cze 24, 2016 9:25 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

a filmik może być :)

https://youtu.be/_oTuy_XMUsE

tak się bawię :)
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt cze 24, 2016 9:30 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

dzielna bestia - taką dużą mysz mordować!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie cze 26, 2016 21:04 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

bardzo dzielna, rezolutna i niczego się nie bojąca :) Zamieszkała tymczasowo u moich rodziców, ja znów pół tygodnia w delegacjach i mała nie może zostać sama na dwa dni jak dorosłe koty...

Bardzo dziękuję Dagmara za wspaniałe bazarki na rzecz Psotka!!! :1luvu:
Zebrało się 176 zł !!

Bardzo dziękuje: iwona66 :1luvu: , mariolatro :1luvu: , alessandra :1luvu: , zabers :1luvu: , iwaka :1luvu: czarno-czarni :1luvu:

Psotek dziękuję za pomoc w opłaceniu jego RTG, USG, badań krwi i leków :)
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro cze 29, 2016 20:51 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

a tak Tycia śpi w domu moich rodziców
Obrazek

Obrazek

Z powodu mojego trzydniowego służbowego wyjazdu Tycia została pod opieką moich rodziców :) są nią oczarowani, sama wskakuje na kolana, towarzyszy cały czas, wychodzi na zawołanie ze swoich kryjówek gdzie śpi. Została odrobaczona, co prawda żadne robale nie wylazły, co mnie trochę zastanawia. Czas powoli na szczepienie a potem...no myslę że to już będzie pora na Własny Dom...tylko znów to samo...jak ja oddam Tycię :| :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro cze 29, 2016 20:58 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

trochę zniszczę nastrój, ale ona wcale nie jest taka TYCIA :) na tym fotelu :) i uśmiech ma szelmowski!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro cze 29, 2016 21:06 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

fotel też jest tyci ;) a tak serio to Tycia rośnie w oczach :)

mialam pytanie o Psotka i Lolka, niestety kiedy już zapytałam o warunki Pani nie odpisała. Wiecie jak to jest, jak ktoś spyta o kota to pojawia się zawsze taka nieśmiała nadzieja że to może ten na który się czeka...

a ja zapraszam na bazarek na żwirek i jedzonko
viewtopic.php?f=20&t=175700&p=11530979#p11530979
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro cze 29, 2016 21:11 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

ehhh ale przecież nie oddasz byle gdzie....
no niech będzie optymistycznie no.


Tyci fotel tycia Tycia
:)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw cze 30, 2016 8:04 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

czarno-czarni pisze:ehhh ale przecież nie oddasz byle gdzie....
no niech będzie optymistycznie no.


Tyci fotel tycia Tycia
:)


nie chciałam żeby było nieoptymistycznie, tylko coś na stare lata się za szybko przywiązuję :)

dzisiaj dostałam wiadomość że takie oto trzy kociaki szukają domu

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sprawa na cito, są zagrożone oddaniem do schroniska
Sytuacja standard...
jest sobie kotka, opiekunowie nie zdążyli :evil: z kastracją, chętnych na kociaki było całe mnóstwo, jak kociaki można było zabrać chętni się rozmyślili.
Trzy kociaki, wszystkie kociczki, są zagrożone oddaniem do schroniska - też standard. Nie chcę komentować nawet.
W każdym razie jak jest w schroniskach na Śląsku i wszędzie indziej, każdy wie. Przepełnienie i masakra.
Myślałam żeby małe zabrać do siebie, ale mam małą nieszczepioną Tycię, poza tym zaplanowane już wyjazdy...poza tym oczywiście brak kasy na taką ilość kotów.

Kotka mama ma zostać wysterylizowana.
Nie chcę żeby maluszki trafiły w nieodpowiednie ręce. Żeby ktoś je znów rozmnożył. czuję się bezradnie bezradna....

:(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw cze 30, 2016 9:11 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

Ładne kotki. Szkoda żeby trafiły do schroniska.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw cze 30, 2016 19:14 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

ogromna szkoda, ale nie wiem jak pomóc. Sam koszt szczepień jednorazowego i odrobaczenia to na oko ok.200zł...może ten domek który sprowadził kociaki na świat coś pomoże, ale nie jestem pewna.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lip 03, 2016 15:28 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

Piękne szylkretki. Szkoda,że nas nie da sie zameldować dodatkowego egzemplarza :(

Uważam,ze gdy ktoś ma kotkę, nie wysterylizuje, to jego obowiązkiem jest zapewnić młodym dom, a nie tak poniewierać zwierzakami. Wkurza mnie to :evil:
U kuzynki zawsze była jedna kocica niesterylna i zanim jeszcze był miot to zapisy na kotki. Odkąd stałą sie domem tymczasowym (bo tak jej zbieram czasem nowe nabytki ;)) to stwierdziła, że każdą swoją zwierzynę wysterylizuje i będzie zachęcać do przygarniania już dorosłych kotów. Właśnie socjalizujemy dzikusa :P O tyle proces przebiega szybko i udanie, że miał poharataną tylną łapę to nie ucieka. Gdy się pojawiam to już na mnie wygląda, daje sie potłamsić Elmirce, ale gdy go puszczam to złorzeczy na mnie :mrgreen:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10838
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie lip 03, 2016 20:00 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

też uważam że ktoś kto nie dopilnował sterylizacji kotki i przez kogo urodziły się kocięta powinien im zapewnić albo dom u siebie albo znaleźć nowy, odpowiedzialny dom...niestety jaka jest rzeczywistość chyba wie każdy....nie ma chętnych to od razu do schroniska bo co zrobić z tyloma kotami w domu...mnie to też wkurza i to bardzo. Najchętniej bym zostawiła szukanie domów na głowie właścicieli kociąt, dałabym im listę ze stronami z ogłoszeniami i niech się martwią...ale obawiam się że oddadzą raczej pierwszemu lepszemu domowi co się trafi, nawet nie wymagając sterylizacji kociąt w odpowiednim wieku..a jeśli nie trafi się dom szybko to zniechęceni pewnie po jakiś dwóch tygodniach i tak oddadzą do schroniska. To są fajni ludzie, lubią koty, ale prezentują też niestety standardowe podejście do tematu...
Zatem najrozsądniejsze wyjście jakie w takim przypadkach widzę to przekazanie kociąt do dt który zadba o odpowiedni dom oraz warunek że kotka mama ma być wysterylizowana natychmiast...w ten sposób źródło "dostawy" następnych kociąt zostanie ostatecznie zlikwidowane - kociąt nie będzie miała ani matka ani jej kociaki.

mam nadzieję że problemy z oddawaniem kociąt na które tyle jest "nibychętnych" przekona dom że sterylizacja jest jedynym wyjściem i zostaną ostatecznie przekonani o tym i będą namawiać znajomych w swoim towarzystwie do sterylizacji zwierzaków.

Cóż tu powiedzieć więcej...zaczynam się przymierzać psychicznie do zabrania tych kociczek do siebie :roll: :-| :strach: . Mam nadzieję że dom ich mamy pomoże choć trochę w utrzymaniu kociąt...nie potrafię wybrać które zabrać, którą tam zostawić..więc innej opcji niż zabranie całej trójki nie widzę...

a poza tym...to w środę Tycia ma Gości 8)
i też dlatego mogę myśleć o zabraniu ewentualnie kolejnych kociąt...jak wszystko pójdzie po mojej myśli 8)
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Nie lip 03, 2016 20:04 Re: Moje tymczasy...5-tygodniowy szkrabik - tycia Tycia :)

a tak Lolek z Psotkiem oglądali mecz :D

Obrazek
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kotcsg, Seo-Ul-Jef i 253 gości