Odświeżam wątek z ogromną prośbą do forumowej ariel,by zajęła się 3 wolnożyjącymi kotami,które zostały w tym śmietniku
. Jest ich już jedynie trzy sztuki (łącznie ok. 15kotów i kociąt zabrałam ze śmietnika i tego osiedla w ciągu kilku lat bywania tam regularnie,trafiły do mnie na tymczas a potem do adopcji). Także kilka psów od bezdomnych z tej okolicy. Pozostałe wykastrowałam.Odwaliłam tam doprawdy kupę roboty,wpompowałam masę kasy w tymczas,dokarmianie. Odławiać pomagało mi kilka forumowych osób,w tym zmarła delfinka[*},mimbla64,Moguncja,wolontariuszka z Koterii. Kupa pracy przez lata. Wszystkim jestem bardzo wdzięczna! Choć to nie moje osiedle,ja tylko tam bywałam z racji odwiedzin Babci[*],potem już tylko dla kotów...A wszystko przez spotkanie pierwszych kotów,które głodne wyskoczyły mi z kontenerów na śmieci,gdy szłam wyrzucić babcine śmieci
Bardzo,bardzo Cię proszę ariel nie pozwól ostatnim kotom umrzeć z głodu i pragnienia,zwłaszcza w taką ciężką zimową porę. Bardzo proszę! Postawiłam im tam 2tyg.temu nowe,ciepłe domki styropianowe. Najlepsze z możliwych,bo robione przez mistrzynię tematu - Praksedę. Koszt materiału-styropianowe pudełka i transportu do Wwy z firmy był dla mnie ogromny (170zł),Prakseda nie wzięła ani grosza za ich przygotowanie,oklejenie,taśmy,daszek,wypelnienie polarem. Jestem Jej za to ogromnie wdzięczna,dziękuję w imieniu bezdomnych kotów
Niestety w tym roku nie udało mi się zdobyć darmowych domków z Koterii,ani nigdzie indziej.
Ariel,mieszkasz 300m od tego miejsca,to wszak trzy kamienice od Ciebie,można tam dojść w 3min.proszę zajmij się tymi kotami. Nie znajdę nikogo,kto jest bliżej i tam będzie zaglądał i karmił. To specyficzne miejsce. Ja już tam nie bywam regularnie,gdyż moja Babcia[*] mieszkająca na tym osiedlu zmarła. W dodatku zabrano jedyny autobus,którym mogłam tam dojechać. Nie mam samochodu,a nie stać mnie na taksówki by tam bywać. Ostatnio zostawiłam tam kilka pojemników z karmą suchą,wodę,serduszka i wątróbkę. Jak zajechałam kolejny raz po kilku dniach suchej nie bylo ani okruszka,karma mokra i część serc oraz wątróbek zamarzła na kość,wodę w postaci bryły lodu wyrąbałam z miski...
Proszę ariel...