Super że zamówiłaś już lepsze jedzenie
Twój kociak to maleństwo straszne, powinien parę tygodni co najmniej ssać jeszcze matkę (oprócz jedzenia stałego pokarmu), musi jeść koniecznie jedzenie dla kociąt (takie zamówiłaś?) i dobrze by było uzupełniać tą dietę jeszcze dodatkowo jakimś mlekiem dla kociaków.
Takie maluchy muszą mieć specyficzną dosyć i bardzo bogatą dietę - potrzebują dużo białka, wit. D i wapnia, kalorii.
Jeśli te uszka to wynik niedoborów - to po odrobaczeniu i przy właściwym karmieniu powinny się usztywnić.
Jeśli to coś wrodzonego - to albo tak zostanie ale kociak będzie okazem zdrowia, albo to jakaś poważniejsza wada dotycząca także innych części ciała (głównie stawów) - a wtedy wiele zrobić się nie da poza pilnowaniem by kociak z czasem nie przytył za bardzo, by był w dobrej kondycji, aktywny, ale np. nie miał możliwości skakania z dużych wysokości bo to bardzo stawy przeciąża. U młodzika może to być niezauważalne (choć u mojej Skierki staw rozpadł się w kawałki gdy miała bodajże 6 miesięcy) ale stawy muszą kotu starczyć na te potencjalne kilkanaście lat.
Kontrowersyjne sa opinie odnośnie sensowności podawania kotom produktów wysokokolagenowych - ale jako że nie zaszkodzi - to warto je do diety wprowadzić - galaretki mięsne (mokre karmy w galaretce, dodanie trochę namoczonej żelatyny do karmy etc), rozdrobnione chrząstki. Są też różne preparaty z glukozaminą na ochronę stawów.
Bardzo cenne są kwasy omega 3 - one są ogólnie zdrowe dla kotów i potrzebne, jako suplement do diety warto wprowadzić olej z łososia.
Ale tak ogólnie - to na razie po prostu obserwuj kociaka.
Karm go zdrowo, w urozmaicony sposób, prawidłowo jak na kocie potrzeby, dbaj o aktywność ale raczej nie pozwalaj zeskakiwać z szafy na wszelki wypadek. Gdyby zaczęły sie jakieś problemy widoczne - wtedy najlepiej byloby znaleźć jakiegoś weta który się na stawach zna. Bo trzeba będzie zastosować pewne działania i dobrze byłoby gdyby były sensowne
Ale tak zupełnie profilaktycznie poza prawidłowym żywieniem, dbaniem o aktywność i nie przeciążanie stawów oraz obserwacją - to i tak wiele obecnie więcej nie zrobisz.
A nawet nie powinnaś - bo póki co dużo może wskazywać na to że te uszka to niedoborowy objaw.
I nie ma co z kociaka chorego na zapas robić