Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 29, 2015 13:34 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

daggulka pisze:
felin pisze:Będzie dobrze - mój 6,5-kilowy rezydent siadał okrakiem na 1,5-kilowym, drącym japę maluchu i udawał, że go zagryza; po chwili maluch uciekał i zaraz go sam zaczepiał :lol:


No tak ... tylko że Maciek waży 5 kilo , a Bartek może z 200g :( . Przed chwilą Maciek bawił się Bartkiem jak myszą jakąś , po czym wyglądało jakby mu chciał głowe odgryźć. Poleciałam ratować, nie mogłam patrzeć. Ja pierdziele, to nie na moje nerwy :oops:

Za jakieś dwa-trzy tygodnie będziesz żałować, że nie odgryzł :twisted:
Maciek też :roll:
Kocięta są straszne :strach:

Pilnuj ich oczywiście, ale nie stresuj się tak :)
Ktoś musi tego grzdyla wychować ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 29, 2015 13:38 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

daggulka pisze:
felin pisze:Będzie dobrze - mój 6,5-kilowy rezydent siadał okrakiem na 1,5-kilowym, drącym japę maluchu i udawał, że go zagryza; po chwili maluch uciekał i zaraz go sam zaczepiał :lol:


No tak ... tylko że Maciek waży 5 kilo , a Bartek może z 200g :( . Przed chwilą Maciek bawił się Bartkiem jak myszą jakąś , po czym wyglądało jakby mu chciał głowe odgryźć. Poleciałam ratować, nie mogłam patrzeć. Ja pierdziele, to nie na moje nerwy :oops:

Wydaje Ci się - tak do 3 kilo każdy się wydaje lekki jak piórko :wink:
Miesięczny kociak zapewne waży circa 500g, ale przez porównanie wydaje się mniejszy.
Przytnij starszemu pazurki i trochę ich pilnuj, ale bez przesady. Gdyby bójka miała być na poważnie, zauważysz, bo maluch będzie się naprawdę bał.
Mój rezydent 7,8 kg jest świetnym rodzicem zastępczym - uwielbia maluchy (one jego też) i nigdy żadnemu krzywdy nie zrobił; a zdarzył nam się taki ważący ledwo 600g (wyglądali jak Dawid i Goliat) :lol:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 29, 2015 14:51 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Kicia, która przyprowadziła mi kociaki nie miała nad nimi żadnej litości. Potrafiła złapać potomka za gardło, dodatkowo usiąść na nim i nie ruszało jej, ze delikwent drze się w nieboglosy. To jest nauka zycia, kot tak wychowany, nie będzie gryzł w zabawie do krwi, nie będzie szarpał dłoni pazurkami. Kociaka moze wychować tylko inny kot - i nie musi to być matka.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 29, 2015 15:03 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Dobra , to nie będę aż tak bardzo panikować w takim razie i ostro reagować.... tylko w razie konieczności.
Póki co - Bartek ma znowu wzdęty i twardy brzuszek , nie robi kupy pomio masażów brzuszka. Wyczytałam na forum o syopie Lactulosum. Własnie wysłałam młoda do apteki.
Może pomoże.

daggulka

 
Posty: 87
Od: Sob kwi 03, 2010 6:01

Post » Pt maja 29, 2015 15:33 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Ja bym nie był taki nadgorlliwy i nie serwowal małemu jakichś syropow leków bez pewności ze faktycznie coś mu jest. Takie małe chude kocie jak poje może wyglądać jak by było wzdete. Na pewno nic mu nie jest. Za bardzo się stresujesz

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pt maja 29, 2015 15:50 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Martinnn pisze:Ja bym nie był taki nadgorlliwy i nie serwowal małemu jakichś syropow leków bez pewności ze faktycznie coś mu jest. Takie małe chude kocie jak poje może wyglądać jak by było wzdete. Na pewno nic mu nie jest. Za bardzo się stresujesz


Kurcze, ale nie kupka :roll: . Wczoraj wykupkał jeno odrobinkę, pożera ilości jak na niego dość spore , a nie kupka . Brzuszek ma twardy i wzdęty , masuje to widzę.
Poczekam do wieczora. Potem zobaczymy.

daggulka

 
Posty: 87
Od: Sob kwi 03, 2010 6:01

Post » Pt maja 29, 2015 16:01 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

A co ty byś chciała aby co chwila robił qpe, on nawet jak je sporo to po strawieniu zostaje nie wiele. Będzie miał chwilkę spokoju zachce mu się to zrobi. Nie wiem czym go obecnie karmisz ale kotek jedzący np surowe mięso będzie się załatwiał rzadziej np raz na dwa dni małą ilością a kotek który je karmę robi codziennie większą qpę.
Ogólnie cię rozumiem wiem, że dziewczyny też często bardziej się przejmujecie. Ale trzeba zachować umiar. Jemu na pewno nic nie jest. Jeśli faktycznie zauważyłabyś jakieś na prawdę niepokojące objawy to z takim malcem lepiej iść do weta niż działać na własną rękę. Także spokojnie bo cię nerwy zeżrą.
A tak poza tematem to nie musisz cytować całego poprzedzającego postu wiadomo komu i na co odpisujesz :)

Martinnn

Avatar użytkownika
 
Posty: 864
Od: Czw sty 01, 2015 22:16

Post » Pt maja 29, 2015 16:06 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Sugerujesz, że panikuję ???!!! :evil:
Tak :twisted: , masz rację ... panikuję :D
Tak mam - wszystkie moje zwierze są dla mnie ważne .... Psica Jaga , kot Maciek i te 7 szczurów które w wielkiej klatce zajmują pokój córy . To są jej szczury i ona się nimi opiekuje i o nie dba , co nie przeszkadza mi aby je miziać a także być na każde zawołanie jeśli trzeba do weta :roll: :wink:
Rodzinne to mamy - miłość do zwierzów ... no i nadopiekuńczość chyba też :wink:

Dobra , pbęde obserwować i poczekam z tym syropem :)

daggulka

 
Posty: 87
Od: Sob kwi 03, 2010 6:01

Post » Pt maja 29, 2015 16:41 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

mozesz laktulozę podać, może być parafina - taka z apteki, moze troszkę krowiego mleka. U takiego maleńtasa lepiej trochę panikować, kupa ważna jest :mrgreen: :mrgreen: Espumisan dla niemowląt też sie sprawdza.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 29, 2015 22:41 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Dostał syrop wczesnym wieczorem , wykupkał godzine temu. Zjadł i śpi :D
Jak niemowlę :wink:

daggulka

 
Posty: 87
Od: Sob kwi 03, 2010 6:01

Post » Pon cze 01, 2015 9:00 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

OKI pisze:Za jakieś dwa-trzy tygodnie będziesz żałować, że nie odgryzł :twisted:
Maciek też :roll:
Kocięta są straszne :strach:

Pilnuj ich oczywiście, ale nie stresuj się tak :)
Ktoś musi tego grzdyla wychować ;)


Wspomniałam sobie Twoje słowa :lol: . Już żałujemy wszyscy po kolei :D
Noc nieprzespana - darło mordę jakby zarzynali , uspokoiło sie dopiero jak wzięłam do łóżka. Połamana jestem jak chiński paragraf bo musiałam uważać, żeby nie przygnieść.
Maciek coraz śmielej sobie poczyna - czasem naprawde mam wrażenie, że Bartkowi coś odgryzie - tak brutalnie go traktuje ... trzyma łapami zeby nie uciekł i "zagryza zwierzynkę" skopawszy ją przy okazji jak trza :roll: . Wygląda groźnie .... ale staram się nie interweniować bo okazuje się, że Bartek ma swój bardzo zadziorny charakterek. Wczoraj uczepił się Maćkowego tyłka pazurami i zębami i Maciek spanikował . Bartek zaczepia i wkurza , a jak Maciek przyciśnie to Bartek płacze :lol: . Jak dzieci normalnie :wink:
Jadze przeszło matkowanie , no nie tak całkiem do końca ale jest zdecydowanie mniej zainteresowana.

I na koniec pytanko mam . Tak podejrzewam, że Maciek też był zbyt wcześnie od mamy oderwany bo delikatności w sobie ma mało - jak dorwie rękę w zabawie, to łazimy z córą jak kobity co dopiero co wyszły ze zbiorów agrestu :lol: . I teraz - czy jest opcja, że Maciek w tej swojej brutalności faktycznie może zrobić krzywdę Bartkowi? Często te ich zabawy kończą się płaczem Bartka - a widok jest naprawdę dramatyczny :oops:
Zdarzyło sie na forum, że kot w zabawie (choć na zabawę to nie wygląda tylko na walkę niekiedy) skrzywdził małego kociaka?

daggulka

 
Posty: 87
Od: Sob kwi 03, 2010 6:01

Post » Pon cze 01, 2015 11:44 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Mogą się zadrapać albo ugryźć do krwi, ale to raczej niechcący.
Kiedy mój Lucek wymieniał zęby, to kolega chodził ze strupami na brodzie :roll: , ale przeżył.
Poza tym, jak maluch porządnie użre starszego, to ten się nauczy, że to boli, skoro przedtem nie miał okazji.

edit: Na wszelki wypadek przycinaj im pazury, żeby sobie w zabawie oczu nie uszkodzili.
Ostatnio edytowano Pon cze 01, 2015 11:45 przez felin, łącznie edytowano 1 raz

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 01, 2015 11:45 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Ja nie kojarzę takiego wypadku, ale to nie znaczy, że się nie zdarzają w szaleństwie zabawy.
Zawsze pilnuję i dopóki nie są dość duże i sprawne pozwalam na kontakty tylko pod nadzorem.
Na noc i jak wychodzę zamykam gluty osobno.
Co nie znaczy, że same sobie nie potrafią zrobić krzywdy, jak się uprą :x

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 01, 2015 20:15 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

Czyli trza mieć oko na stado .... dzięki :)

daggulka

 
Posty: 87
Od: Sob kwi 03, 2010 6:01

Post » Pon cze 01, 2015 23:44 Re: Dokocenie małym kotkiem - prośba o porady

ale bez przesady.....nie da się uniknąć jakiś strupków, drobnych zadrapań. Dziecko bez siniaków i stłuczonych kolan też się nie wychowa :mrgreen: :mrgreen:
Pocieszę Cie - jak Bartek podrośnie trochę, to w trakcie zagryzania będą drzeć się obaj - na przemian :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15071
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 523 gości