izka53 pisze:wypróżniaja sie same, ale jeśli pies energicznie lizał po brzuszku, to siki poleciały i znikły w piesowej paszczy kupal takoż Włącznie z zawartościa, czyli robalami, co śmieszne juz nie jest.
A to prawda, u jednych gnojków do pierwszego szczepienia mamusia załatwiała sprawy kupowe.
Jak nie wylizywała, to wyżerała z kuwety Pies też może, jeśli ma dostęp
izka53 pisze:Odrobaczenie równoczesne całego towarzystwa - minimum dwa razy, po dwóch tyg szczepienie. Są weci, którzy na pierwszej wizycie ładują wszystko - odrobak, pchły, szczepienie. Prosty sposób na zabicie dzieciaka.
Co do tak wczesnego wydawania - mam dwójkę wcześnie pozbawioną matki - Miśkę która trafiła do mnie jako 8 tyg kociak, bo juz tez była za duza i się jej chcieli pozbyc, i Gucia , znalezionego jako ok 7-8 tyg kocię na blokowisku. Oboje - w zabawie - nie mają litości, gryzą drapią, bez umiaru. Ale w ub roku na moje podwórko przyprowadziła kociaki kotka , którą dokarmialam, ale z powodu własnego wypadku nie zdążyłam wysterylizować aborcyjnie- wykociła się jak leżałam w szpitalu, kociaki przyprowadziła juz jako takie własnie 6-7 tyg. Karmiłam całe towarzystwo, kotka oswojona, znam jej historię, kociaki dziczki. I obserwowałam, jak kotka uczy je życia,jak kociaki ze soba się bawią. Małe zostały wylapane w wieku ok 13 tyg, trzy poszły do dt, jeden został u mojej sąsiadki (mamuśka po sterylce miała iśc do adopcji, ale została u mnie). I wlaśnie tego, który jest za płotem , widzę codziennie, czasem się z nim bawię. Ten kot nigdy nie przeholuje w zabawie z użyciem zębów i pazurów . Bo tego kociaki uczą się od matki i rodzeństwa PO 8 tyg życia, kiedy są na tyle sprawne, że zaczynają się uczyc walczyć.
Testy przed ukończeniem 6 mies życia są niemiarodajnie - kociak moze mieć przeciwciała od matki, test może wyjśc fałszywie ujemny, ale też fałszywie dodatni.
Nie. Testy na FIV badają przeciwciała i dodatnie mogą być niemiarodajne.
Testy na FeLV badają antygen, a antygen jest produkowany bezpośrednio przez wirusa, nie jest przeciwciałem i nie może być "otrzymany" od matki.
Dodatni test oczywiście też trzeba powtórzyć, bo każdy test może wyjść fałszywie, ale przy białaczce nie trzeba czekać do 6 m-ca życia.