Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Prakseda pisze:No wiecie, czasami koty bywają niezwykle podobne do siebie.
Mam obecnie takie bliźniaki. Niby odróżniam, ale np. przed podaniem leku dla pewności sprawdzam pod brzuchem, który z nich ma kilka białych włosków w pachwinie. To jedyna różnica.
Kot po 3 miesięcznej poniewierce mógł bardzo się zmienić.
hgtrher32 pisze:Kota zostawię, ale nadal będę musiał szukać swojego :/
Powie mi ktoś jak mam oswoić tego "nowego-starego" kota? Siedzi od rana w kącie, i gdy ktoś podejdzie, to od razu takie miauczenie - ostre miauczenie, jak na wroga. Mam go zostawić w spokoju (niech sam się oswaja) czy jak?
hgtrher32 pisze:Kota zostawię, ale nadal będę musiał szukać swojego :/
Powie mi ktoś jak mam oswoić tego "nowego-starego" kota? Siedzi od rana w kącie, i gdy ktoś podejdzie, to od razu takie miauczenie - ostre miauczenie, jak na wroga. Mam go zostawić w spokoju (niech sam się oswaja) czy jak?
hgtrher32 pisze:Mam jeszcze takiego pytanie - czy to normalne, że dziki, bezdomny kot nie znając mnie, ociera się o mnie, kładzie się na plecach i tak przewraca? (jak to koty).
hgtrher32 pisze:Wiem, że kot przebywał w sporej grupie innych kotów. Te zaś były karmione przez różnych ludzi (wiecie jak to jest - ktoś coś rzuci, ktoś miske z mlekiem wystawi itd.), więc kontakt z ludźmi jako tako miały. Co będzie bardziej prawdopodobne? To, że kot był bezdomny czy dziki od małego? Pytam z ciekawości po prostu.
hgtrher32 pisze:Pierwsze wejście do mojego domu było lekkim szokiem - wielkie oczy itd., ale pobiegł zaraz po schodach na półpiętro i schował się w kącie, jednak podczas pierwszego dnia nie bał się jakoś przesadnie - dał się głaskać, na inne koty miauczał dopiero, gdy te podeszły blisko niego. Ogólnie pierwszy dzień nie był zły jak na pierwszy raz w nowym domu. A co do zwiedzania to tak - zwiedzał powoli.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, kotcsg i 242 gości