Kot wrócił po 3 miesiącach!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 26, 2015 16:43 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

Dzięki za pomoc wszystkim.

hgtrher32

 
Posty: 16
Od: Wto maja 26, 2015 6:51

Post » Wto maja 26, 2015 17:39 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

Prakseda pisze:No wiecie, czasami koty bywają niezwykle podobne do siebie.
Mam obecnie takie bliźniaki. Niby odróżniam, ale np. przed podaniem leku dla pewności sprawdzam pod brzuchem, który z nich ma kilka białych włosków w pachwinie. To jedyna różnica.
Kot po 3 miesięcznej poniewierce mógł bardzo się zmienić.

Niby masz rację. Masz rację.
Ale jakoś uważam ,że swego kota poznałabym. Mam więcej pamięci do kocich buź niż do ludziowych. :mrgreen:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro maja 27, 2015 8:05 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

hgtrher32 pisze:Kota zostawię, ale nadal będę musiał szukać swojego :/


Powie mi ktoś jak mam oswoić tego "nowego-starego" kota? Siedzi od rana w kącie, i gdy ktoś podejdzie, to od razu takie miauczenie - ostre miauczenie, jak na wroga. Mam go zostawić w spokoju (niech sam się oswaja) czy jak?


Super. Gratuluję :ok:
I dzięki w imieniu kota. Zobaczysz, że będziesz miał wspaniałego przyjaciela. to tylko sprawa cierpliwości i czasu.

I życzę by znalazł się ten Twój. Nie trać nadziei.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro maja 27, 2015 12:35 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

hgtrher32 pisze:Kota zostawię, ale nadal będę musiał szukać swojego :/


Powie mi ktoś jak mam oswoić tego "nowego-starego" kota? Siedzi od rana w kącie, i gdy ktoś podejdzie, to od razu takie miauczenie - ostre miauczenie, jak na wroga. Mam go zostawić w spokoju (niech sam się oswaja) czy jak?

Wykastrować.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 28, 2015 21:54 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

Mam jeszcze takiego pytanie - czy to normalne, że dziki, bezdomny kot nie znając mnie, ociera się o mnie, kładzie się na plecach i tak przewraca? (jak to koty).

hgtrher32

 
Posty: 16
Od: Wto maja 26, 2015 6:51

Post » Czw maja 28, 2015 21:57 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

hgtrher32 pisze:Mam jeszcze takiego pytanie - czy to normalne, że dziki, bezdomny kot nie znając mnie, ociera się o mnie, kładzie się na plecach i tak przewraca? (jak to koty).

to nie jest dziki kot. Dziki tak nie postępują i nie dadzą się złapać.Po dobroci.
Ten kot miał dom. Stracił go w jakiś sposób i "zdziczał" jakoś dadjąc sobie radę. Oe szybko sobie przypominają jak jest fajnie w domu i z luziem. Kot twój nie ejst dzikusem tylko bezdomniakiem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw maja 28, 2015 22:03 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

Wiem, że kot przebywał w sporej grupie innych kotów. Te zaś były karmione przez różnych ludzi (wiecie jak to jest - ktoś coś rzuci, ktoś miske z mlekiem wystawi itd.), więc kontakt z ludźmi jako tako miały. Co będzie bardziej prawdopodobne? To, że kot był bezdomny czy dziki od małego? :D Pytam z ciekawości po prostu.

hgtrher32

 
Posty: 16
Od: Wto maja 26, 2015 6:51

Post » Czw maja 28, 2015 22:03 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

Wiem, że kot przebywał w sporej grupie innych kotów. Te zaś były karmione przez różnych ludzi (wiecie jak to jest - ktoś coś rzuci, ktoś miske z mlekiem wystawi itd.), więc kontakt z ludźmi jako tako miały. Co będzie bardziej prawdopodobne? To, że kot był bezdomny czy dziki od małego? :D Pytam z ciekawości po prostu.

hgtrher32

 
Posty: 16
Od: Wto maja 26, 2015 6:51

Post » Czw maja 28, 2015 22:20 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

Dzikiego od małego byś nie złapał, nawet by nie podszedł. Takie przychodzą do jedzenia, nawet dadzą się dotknąć czasem karmicielowi, ale od obcych wieją natychmiast.
Karmiciel łatwo odróżnia urodzone na dworze dzikusy od wywalonych przez ludzi czy zagubionych, które przyłączają się do grupy.
Odpowiedz na jedno pytanie - jak ten kot zachowywał się po przyjściu do domu? Czy zwiedzał powoli i uważnie wszystkie pomieszczenia, rozglądał się, sprawdzał, czy też kiedy ochłonął i wyszedł z kryjówki od razu poczuł się u siebie ?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14692
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw maja 28, 2015 22:45 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

Pierwsze wejście do mojego domu było lekkim szokiem - wielkie oczy itd., ale pobiegł zaraz po schodach na półpiętro i schował się w kącie, jednak podczas pierwszego dnia nie bał się jakoś przesadnie - dał się głaskać, na inne koty miauczał dopiero, gdy te podeszły blisko niego. Ogólnie pierwszy dzień nie był zły jak na pierwszy raz w nowym domu. A co do zwiedzania to tak - zwiedzał powoli.

hgtrher32

 
Posty: 16
Od: Wto maja 26, 2015 6:51

Post » Pt maja 29, 2015 6:33 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

hgtrher32 pisze:Wiem, że kot przebywał w sporej grupie innych kotów. Te zaś były karmione przez różnych ludzi (wiecie jak to jest - ktoś coś rzuci, ktoś miske z mlekiem wystawi itd.), więc kontakt z ludźmi jako tako miały. Co będzie bardziej prawdopodobne? To, że kot był bezdomny czy dziki od małego? :D Pytam z ciekawości po prostu.

Karmię od lat koty wolno żyjące. Taki poznaje mnie, podbije rękę, zamruczy a czasem się otrze o nogi. Ale nawet nie ma mowy o wzięciu na ręce czy innych czynnościach. Z latami więź jest silniejsza ale takiego kota do domu nie wezmę. W takim statdku pojawiają się często koty wychodzące .Co by to nie znaczyło. Ot, na wyżerkę przychodzą. Mają właścicieli ale i one nie zawsze mają chęć się zaprzyjaźnić z człowiekiem. Niestety, nigdy człowiek nie jest pewny czy aby ten nowy kot jest czyjś. Z czasem można zaobserwować jak "dziadzieje" i wtedy mam pewność ,że to kot bez domu. Drugą stroną takiego kota jest i to, że on wystraszony sytuacją traci ufność do ludzi. Nie podejdzie a jak już to sporadycznie. Daje sobie jakoś radę ale jest mu ciężko. Wzięty do domu dość szybko odnajduje się.
Ludzie, dobre pany, często w miejscach dokarmiania wywalają swoje koty czy kocięta. Czasem taki kot prosi o pomoc ,drze ryja, pcha się na kolana. Ja biorę takiego delikwenta do domu (przynosze na rękach normalnie) ale wiele karmicieli nie robi tego, z różnych przyczyn. I taki kot zostaje w stadku, ma opiekę, leczenie ale nie ma domu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55365
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 29, 2015 9:25 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

hgtrher32 pisze:Pierwsze wejście do mojego domu było lekkim szokiem - wielkie oczy itd., ale pobiegł zaraz po schodach na półpiętro i schował się w kącie, jednak podczas pierwszego dnia nie bał się jakoś przesadnie - dał się głaskać, na inne koty miauczał dopiero, gdy te podeszły blisko niego. Ogólnie pierwszy dzień nie był zły jak na pierwszy raz w nowym domu. A co do zwiedzania to tak - zwiedzał powoli.


Wiedział gdzie kuweta?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14692
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt maja 29, 2015 12:51 Re: Kot wrócił po 3 miesiącach!

Nie.

hgtrher32

 
Posty: 16
Od: Wto maja 26, 2015 6:51

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, kotcsg i 242 gości